Kwiecień minął, a raczej przebiegł, bardzo szybciutko. Treningi idą zgodnie z planem, jestem o 15min wcześniej niż przed rokiem, biorąc pod uwagę czas z maratonu, systematyczność w miarę jest, tylko ten rower ciągle go mało, maj musi to zmienić 🙂 Zaczynam doceniać niektóre, niby proste na pierwszy rzut oka treningi. Np. siła biegowa , patrząc na rozpiskę niby nic 5x50m skip A, 5x50m wieloskok, 5x 50m skip A+ 50m wieloskok, 5x50m skip A + 100m sprint , kurka banał pomyślałem, a w trakcie treningu zmieniłem zdanie, oj łatwo nie było, tym bardziej jak chce się to wykonać porządnie – wysoko kolana, techniczne przeskoki. No i zakładki, niby człowiek robi je w miarę regularnie, ale zawsze jakoś tak ciężko się oddycha 🙂
Podsumowanie:
Ogółem – 65 – 538km – 43:46h
Pływanie – 4 -9,1km – 3:55h
Bieg – 20 – 233,1km – 21:21h + spacer – 1- 7,5km – 1:30h (jako rozruszanie przed maratonem)
Rower – 12 – 288km – 10:05h
Inne – 24 – 1,3km – 3:35h (rozciąganie, ćw. wzmacniająco –stabilizujące)
Rekreacja – 4- 0 – 3:20h (masaż, sauna)
Tragedii nie ma, ale w maju trzeba się skupić bardziej na treningach, start jest tylko jeden, ew. 2, oba na 10km, ale traktuję je jako treningi więc nie muszę się specjalnie przygotowywać. Rower trzeba zwiększyć objętości. Mam nadzieję, żę odbiorę w końcu nowy sprzęt, co powinno mnie zmobilizować do częstszych wyjazdów 😉
Też będę w Radkowie! Tylko jako kibic! I wystawiam swojego ,,konia’… 🙂 Będzie, będzie zabawa, będzie się działo… 🙂
330 w zeszłym tygodniu? Ekhmmm… Ja mam ok. 600. Ale… w minionym miesiącu (30 dni)! Też wybieram się do Radkowa… Oj… Będzie bolało! ;)))
jak czytam o objętościach na rowerze Artura to chyba popadam w depresję :)))
Nie, nie Panowie. Tak jak piszecie, sredni byłby to pomysł. Moje pytanie o rower TT powinno być może okraszone wykrzynikiem 😉 Jakub napisał, ze składa rower TT i pomyslałem, ze bedzie go korciło uzyć tego narzedzia w Radkowie 😉 Rower TT w gorach spore wyzwanie, a mam troche dwoswiadczenia w sciaganiu w gorach, w tym na szosie. Załuje Panowie tego Radkowa, niestety mnie tam nie bedzie 🙁 Ale tez mnie czeka tyranie w górskim triatlonie. Karkonoszman 🙂
@Arturze ja również liczę na dobrą zabawę. Jeśli chodzi o czas na treningi to tak jak mówiłem, młody tata, zresztą dzisiaj był o tym artykuł, musi sobie jakoś radzić, staram się wycisnąć ile się da, tak żeby nikt nie był stratny 😉 @Grzegorz jeśli chodzi o rower to Artur ma racje, w Radkowie TT nie jest żadną przewagą, ale ja chyba nie bedę miał wyjścia, po pierwsze póki co mam trekking, stratowałem na nim w zeszłym roku i było ok, ale z drugie strony TT będzie oklejone logo sposnora więc chyba będę musiał na nim wystartować.
Grzegorz,wez do Radkowa szose:)To rada nie tylko moja ale przede wszystkim doswiadczonych zawodnikow. Polowa trasy to podjazd,zjazdy trudne technicznie i z dziurami (na klamkach). TT nie jest na tych zawodach przewaga.
Hahaha! Jakub,masz mnostwo sil i tzw. zdrowia. Nie pomne o wieku (tego akurat masz mniej:)))! Ja zeby sie moc scigac z Toba musze robic duzo wiecej treningow:)) Objetosci duze ale czas dnia dopialem do perfekcji. I weekendy. Moge sobie pozwolic na dluuuugie treningi. A pogoda… Zawsze jakas jest:)Ostrze sobie na dobra zabawe w Radkowie:)) Jedno mnie cieszy: tam wszystko jest pod gore!:))
Kuba, a w Radkowie planujesz start na czasówce ?
@Artur chciałoby się powiedzieć: no i tyle w temacie 🙂 Wiedziałem, że Twoje objętości zwalą mnie z nóg, ale tą informacją to mnie chyba chcesz to grobu położyć? Ja już nie mam gdzie treningów wcisnąć, a żeby robić 330km tygodniowo + cała reszta to chyba musiałbym się zwolnić z pracy. Reasumując proszę o łagodny wymiar kary w Radkowie 🙂 @Dawid jeśli chodzi o rower, to składam czasówkę, doszedłem do wniosku, po głębokiej analizie, że tak będzie lepiej. Może nie taniej, ale za to komponenty będą lepsze niż te oferowane w najtańszych czasówkach.
Bieg dosc sporo. Zrozumiale. Rower-dobrze,ze rozumiesz,ze malo. Za malo… Jako motywator dodam swoj rower. 330. W zeszlym tygodniu:)
Hej, rower to faktycznie troszkę zaniedbujesz, zwłaszcza że w tych treningach masz wliczone cztery około półgodzinne jazdy do pracy, co z treningiem raczej miało mało wspólnego. Po maratonie w Łodzi już wygląda to dużo dużo lepiej:) A na jaki nowy sprzęt czekasz? pytam tak z ciekawości:) moja narzeczona przekonała się do szosówki i nie mogę się już doczekać gdy wsiądzie na swojego Focusa Culebro 4.0 z 2013 roku ale na razie muszą jej ściągnąć gips z nogi:P