Triathlon, bieganie, pieniądze…

… dodam, że raczej duże pieniądze!

 

dolary

 

 

Napisąłem na ten temat na swoim blogu: http://adventurecapital.pl/triathlon-bieganie-pieniadze/

 

Zapraszam do czytania i do wymiany poglądów!

 

Sorry, że tak trochę spamersko reklamuję swoją stronę, ale myślę, że na temat mojego treningu triathlonowego (od którego chwilowo mam przerwę) i zawodów będę pisał tutaj, a trochę innych sprawach raczje na swojej stronie. 

Powiązane Artykuły

16 KOMENTARZE

  1. Ups….. jak to trzeba być czujnym! Najpierw dołożył mi Profesorre a teraz moj Guru! 🙁 Niewątpliwie macie rację ale coś w tym co poprzednio napisalem też jest! Co nie zmienia faktu, że zawody takie każdy chcialby zaliczyć choć może nie za wszelką cenę. Andrzeju, jeżeli mi się kiedyś uda pewnie zmienię zdanie i będę pial z zachwytu… :-)))

  2. Arek ! Nie strasz ludzi ! Sama Kone(10 dni) , mysle ze mozna zaliczyc z Polski za okolo $3500 a lecac w dwie osoby mozna zejsc ponizej $3000 od lepka. Jezeli doliczymy do tego koszt Ironmana na ktorym sie do tej Kony zakwalifikujemy to rzeczywiscie bedzie bardzo blisko $5000. Warto wiec zakwalifikowac sie na jakichs jesiennych zawodach , ktore kwalifikuja na nastepny rok bo wtedy koszty sie rozkladaja , latwiej dostac tanszy hotel i bilet niz na 2-3 miesiace przed. Powiedzmy tez jasno , oplata starowa jest tylko okolo $100 wyzsza niz w kazdym innym IM, wiec to’Twoje marzenie’ wcale do mnie nie trafia. To ze Kona jest tam gdzie co czyni cala wyprawe dosc kosztowna nie jest wina czy zasluga WTC a pionierow Ironmana . Najpierw byla Kona a potem WTC. A ty Arku gdy sie zakwalifikujesz to inaczej spiewal bedziesz . :-))))) Magia tego miejsca w tygodniu zawodow jest nie do opisania . Kazdy kto byl tam raz, pragnie tam wracac i wracac .

  3. @Tomasz – no ja to bardziej wiem skąd pozyskać pieniądze/inwestora i jak, jak wejść na giełdę (jak z niej zejść), jak kogoś (w sensie firmę) przejąć itp. Ale markę też mogę wymyślać np. sKona (no za to chyba nas pozwałaby WTC), albo Homo Ferro…. eee.. nie żebym miał uprzedzenia, ale coś to dwuznacznie brzmi), lepiej Ferrum Humanum. A może coś bardziej słowiańskiego… mieliśmy na naszych terenach kult Trzygłowa,., Trigława, Triglava. TRIglav Triathlon Series jakoś nawet brzmi, co? I byłaby marka na kraje CEE. Dobra byłaby też nazwa od Peruna (czyli słowiańskiego bóstwa tzw. gromowładnego (dlatego piorun), u greków Zeus, u Rzymian Deus, czyli po prostu bóg) – no dobra stopuję, zanim się rozkręcę, chyba powinienem założyć jeszcze jednego bloga 😉 Ale Perun TRI Series byłoby o.k., nie? @Artur – no jasne, że markę buduje się latami, o tym napisałem i właśnie dlatego, z myślą o naszych zapaleńcach, sugeruję, że warto zacząć jak najszybciej. Długoterminowo to się opłaca.

  4. A do tego te kręcące biodrami Hawajki. Pewnie że tam ciągnie 😉 A posmiać się, no coż. Widziałem zaciętych gości na zwodach, niektórzy nawet mówili sp-laj mi z drogi, jak i śmiejących się do rozpuku na ostanim kilometrze. Moja np. chata raczej z tymi drugimi 🙂 choć może to też była taktyka żeby zdekoncentrować przeciwnika.

  5. Kona to marka. Budowanie marki trwa lata,wiele lat. Mozna sie zzymac,bojkotowac,nasmiewac ale Kona to …Kona. I bedzie ludzi (wielu z nas,mnie tez) ciagnelo:) Swiat jest komercyjny ale marka przyciaga… Tak jest z autami,zegarkami,rowerami tez:)) Wielu pisze,ze MS to tez konercja. Na pewno ale jak na Majorce mialem szanse dostac sie tam z roll downu w swojej AG to bylo przyjemne uczucie…:))

  6. Towarzysze ! Polacy nie gęsi. Mamy swojego człowieka – Z Marmuru. Niech Albin wykorzystując swoje zdolności wykreuje nową markę a my ją rozpropagujemy i będziemy pod nią i o nią walczyć. Ja osobiście deklaruję pozywanie wszystkich naruszających znak towarowy oraz mogę być ikoną tego znaku. W końcu mój wiek zbliża mnie nieuchronnie raczej do skamieliny niż innego bardziej elastycznego materiału 🙂 Mamy też parę wysp np. Wolin – po co nam Hawaii. No i swojego Kona też mamy.

  7. @Albin – oczywiście tak. Godziwe wynagrodzenie za dobrą pracę. Z tymże mi chodziło o to, co Arek, a właściwie Michał Budzk ujął właściwie 🙂

  8. Boguś, obawiam się, że tych zapaleńców coraz mniej a komercha rządzi! Takim super przykładem jest Kona. Podzielam zdanie mojego przyjaciela Michała Budzika, który twierdzi , że starają się wcisnąć nam do głowy produkt jako ,,Twoje marzenie’, ,,tylko to się liczy’ itd. (typowo amerykańska szkoła)…. Gdzie można doszukiwać się sensu w tym, że męczysz się, zdobywasz kwalifikację a w nagrodę wydajesz ok 5 tyś dol… bo tyle to mniej więcej ze wszystkim wychodzi… A jest tyle pięknych miejsc i ciekawych imprez…. Wiem bardzo to kontrowersyjne… to tylko takie luźne przemyślenia…. Pewnie sam bym chciał pojechać gdybym zdołał się zakwalifikować… hehe….

  9. @Boguś – ale oczywiście Ci zapaleńcy (zgadzam się, że nimi są) też muszą zarabiać. I jestem jak najbardziej za tym, żeby dostawali dobre wynagrodzenie za swoją (ciężką) pracę. @ Tomasz – no właśnie 🙂

  10. @Tomasz, chyba póki co to jeszcze w skali naszego kraju, triathlon tworzony i organizowany przez zapaleńców nie podlega 'światowym’ regułom, ale prawdpodobnie to tylko kwestia czasu (i popularaności czyt. komercji tego sportu). Mamy podobne odczucia (pedały supermocy ;-)) i nadzieje (wiara w bezinteresowne dobro zwykłego człowieka) :-). Pozdrawiam

  11. I dobrze. Tekst interesujący od strony biznesowej ale jakbym go zobaczył na stronie AT to chyba bym przeżył koszmar. Najbardziej chyba demotywujące to zobaczyć w sportowym azylu cały ten biznesowy chłam. I nic tu autorowi nie przytykam bo sam w tej branży siedzę ale zagłębiam się w triathlonie też ostatnimi resztkami nadzieji że świat to nie tylko kolejne banki,bańki a dalej Madofy, Ambergoldy i wszechogarniający Grid.

  12. Marku, dziękuję za uwagę. Gdyby to był artykuł o moich przygotowaniach albo startach tri, zapewne tak właśnie bym zrobił albo w ogóle zamieścił go tylko tutaj. Tekst jest jednak trochę obok tego, o czym piszę w blogosferze AT, uznałem jednak, że może być (także) dla Was interesujący, więc wrzuciłem linka na ten blog. Uruchamiając nową inicjatywę trzeba ją jakoś rozpropagować. Wydaje mi się, że nie przekroczyłem granicy dobrych obyczajów.

  13. @albinp, żeby być eleganckim i nie traktować AT jako słupa ogłoszeniowego, to mógłbyś wkleić swój tekst tutaj i dodatkowo zaprosić na swojego bloga. Taka życzliwa sugestia.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane