Prawie rok temu uczestniczyłem w zawodach na dystansie olimpijskim rozgrywanych pod Krakowem pod dumną nazwą Iron Dragon. Niestety nie był to zbyt udany start w sportowym tego słowa znaczeniu. Startowałem z kontuzją i w dodatku spaliłem się chyba na rowerze co spowodowało że z biegu zrobił mi się marszobieg. Poza tym jednak impreza mi się podobała i myślałem o jej powtórzeniu. Kiedy jeszcze w grudniu ubiegłego roku pojawiła się możliwość zapisów, uczyniłem to bez wahania obiecując sobie że jeśli uda mi się w ogóle w tym sezonie startować to pokonam tego smoka. Miesiące mijały, kontuzja się wyciszyła co dało możliwość powrotu do zabawy. Jakoś tak się złożyło że na mojej startowej drodze od początku pojawiły się zwierzęta. Najpierw w kwietniu start w Biegu Łosia, maj to zmagania z Półmaratonem Węgorza czerwiec Triathlon Lwa. W lipcu zwierzęta mnie opuściły, nadszedł Challenge poznański. Ta transcendencja oznaczać mogła tylko jedno- zbliża się Dragon. Termin zawodów jest dosyć wyzywający – pierwszy week end roku szkolnego. Koniec wakacji, koniec sezonu wyjazdowego co do zasady. Trzeba to wziąć pod uwagę. Od początku sierpnia coraz częściej zaglądałem na stronę zawodów poszukując informacji o harmonogramie imprezy w celu ustalenia logistyki wyjazdu ( z noclegiem czy bez ) i powrotu ( następnego dnia szkoła, praca itp.) Oprócz standardowego zegara odmierzającego czas do startu, którego wskazania raczej wzbudzały moje wątpliwości co harmonogramu niż je wyjaśniały, zero informacji typowo potrzebnych w tego typu wydarzeniach ( godziny wydawania pakietów, wprowadzania rowerów itd.) Kilka dni temu zadałem poprzez stronę na Facebooku pytanie czy organizator, który zresztą cały czas publikował mnóstwo ciekawych ale mało przydatnych z mojego punktu widzenia informacji, zamierza w ogóle podać harmonogram i kiedy to nastąpi. W odpowiedzi przeczytałem że najważniejsze punkty są podane w regulaminie a harmonogram podany zostanie w „odpowiednim czasie’. Lekko zgłupiałem bo jeśli na dwa tygodnie przed startem czas jest jeszcze nie odpowiedni to kiedy on odpowiedni jest. Pomyślałem jednak też że nie powinny mnie rozbestwiać takie zawody jak w Poznaniu gdzie harmonogram wisi na stronie rok przed zawodami. W końcu inna ranga imprezy, inne pieniądze itp. Poza tym przecież odesłano mnie do regulaminu. Zacząłem go studiować raz jeszcze choć nie ukrywam że wcześniej zaglądałem do niego wiele razy nie ufając swojej powierzchownej perc epcji. Wcześniej go jednak studiowałem głownie pod kątem rozwikłania zagadki konwencji draft-no draft która nie była na początku jasna. Teraz skupiłem się na czasie. Znalazłem dwa odniesienia do tegoż : Termin i miejsce- 06 wrzesień 2015r.- start: godzina – godzina startu zostanie ogłoszona wkrótce. Harmonogram imprezy- Niedziela, 06.09.2015 – Wkrótce. Oprócz niewątpliwego podania dnia zwodów zarówno w przypadku godziny startu jak i harmonogramu odpowiedź kryje się pod pojęciem „wkrótce’. Analizowałem je na wiele sposobów. Najpierw poszedłem tym tokiem rozumowania że wkrótce oznacza że będzie to powiedzmy dwa –trzy-cztery miesiące po otwarciu zapisów – wychodził mi kwiecień maksymalnie. Zły trop. Wiem zresztą z czego się wziął. Jako prawnik często spotykam się z podobnymi pojęciami np. „odpowiedni’, „niezwłoczny’, „bez zbędnej zwłoki’. Tu musiało jednak chodzić o co innego. Przecież organizator na mój monit odpisał że harmonogram zostanie podany w odpowiednim czasie który jak widać jeszcze na dwa tygodnie przed zawodami nie nadszedł. A może „wkrótce’ w zestawieniu z datą zawodów oznacza że jak tylko wybije dwunasta w nocy albo jak kogut zapieje 6 września o poranku to „wkrótce’ po tym będzie już wszystko jasne. Ta teoria o ile wyjaśniała moment możliwego ogłoszenia harmonogramu, nie pasowała mi jednak do drugiej kluczowej sprawy czyli godziny startu. Z tykającego zegara wynika bowiem że może to być druga po południu. Nie jest to przecież „wkrótce’ po północy ani nawet wkrótce po świcie kiedy pieją koguty. Nie ma rady pomyślałem- trzeba dalej atakować organizatora. Nie otrzymałem tym razem żadnej odpowiedzi. Chciałem znowu ponowić atak, lecz wtedy nastąpił przebłysk geniuszu. Przypomniała mi się historia błędnego rycerza, pogromcy smoków. Nadjechał kiedyś nad rzekę ( nie wiem czy chodziło o Kraków) i zobaczył trzygłowego smoka. Oczywiście rzucił się na niego z mieczem. Odciął mu jedną głowę, po czym drugą a kiedy zamachnął się żeby odciąć trzecią, głowa odwróciła się w jego stronę i rzekła : „Posrało cię? Przecież ja tu tylko wodę piję’.
Serdeczne pozdrowienia dla organizatorów Iron Dragon Anno Domini 2015 oraz innych nie mniej zacnych imprez triathlonowych.
I jeszcze druga cześć która wycięła się w trakcie umieszczania poprzedniego postu. Ponieważ godzina pokazywana przez zegar jest 14 a ogłoszony właśnie start będzie o 12, oznacza to tez ze dwie godziny wcześniej przestaną wydawać pakiety i ktoś kto podróźuje parę godzin na zawody musi inaczej to sobie wszystko ułożyć. Wiem że to drobiazg w porównaniu choćby do faktu że w ubiegłym roku kazano zawodnikowi który zmierzał pierwszy do mety tuż przed nią skręcić i zakosztować dodatkowych kilkuset metrów przez co pierwszy jednak nie dobiegł. Ot taka swawola i beztroska.! A co do draftingu, poniżej wycięta ze strony zawodów informacja. Ciekaw jestem jej interpretacji przez 'rzecznika’. start!!!! Zapisy na Iron Dragon 2015 ruszają 1 grudnia 2014r. Do konca roku 31.12.2014r proponujemy Wam opłatę startową 100zł. Nie zwlekajcie. Nowa trasa biegowa, wydłużona trasa rowerowa oraz formuła bez draftingu dopuszczająca rowery czasowe, konkurencja sztafetowa dla firm to tylko niektóre zmiany jakie dla Was szykujemy. Od dnia 1 grudnia będzie o naszych zawodach coraz głośniej. Zapisy od 1.12 od godziny 7.00 pod linkiem: ZAPISY To znowu ja ze słowem końcowym. Myślę że jest duża szansa że o tych zawodach może być coraz głośniej jako tych które od strony organizacyjnej są najbardziej nieprzewidywalne w Polsce.
Witam 'rzecznika prasowego imprezy’. Z rzecznikami prasowymi na ogół problem jest taki że ich mocodawcy zadania im nie ułatwiają. Rozpiska się w końcu faktycznie pojawiła zgodnie z zasadą lepiej późno niż wcale. Organizator postanowił nie umieszczać jej w ogłoszeniach ale wplótł w schemat imprezy – zawsze jakiś rzecznik będzie mógł powiedzieć ze przecież tam jest a może i była a może była jeszcze zanim zaczęto organizować zawody. ;-)Po umieszczeniu rozpiski trochę się za to rozjechał czas do startu wskazywany przez zegar na stronie zawodów
Szanowni, rozpiskę godzinową znalazłem bez problemu dzisiaj na stronie. W tej imprezie będę startował już 3 raz. Poprzednie 2 imprezy może miały swoje mankamenty, ale za drugim razem widać było poprawę. A formuła z draftingiem jest tutaj od samego początku. http://irondragon.pl/iron-dragon/rozpiska-godzinowa/ 7.00 Otwarcie biura zawodów 7-8.30 Wydawanie pakietów startowych aquatlon 8.40 Odprawa Techniczna Aquatlon 'Scena’ 9.00 Start Aquatlon 'plaża główna’ przy WOPR 7-10.30 Wydawianie pakietów startowych Iron Dragon Triathlon 8-11.00 Wprowadzanie rowerów do strefy zmian 11.15 Odprawa techniczna i oficjalne otwarcie zawodów na scenie 11.30 logowanie zawodników przed startem 11.40 rozgrzewka w wodzie 12.00 start Iron Dragon zawodnik niewidzący 12.05 start Iron Dragon zawodnicy 13.00 dekoracja Aquatlon 16.00 przybycie ostatniego zawodnika 16.00 wydawanie rowerów ze strefy zmian 16.30 Dekoracje 17.30 Zakonczemie zawodow.
Mi juz te zawody sie nie spodobaly w momencie jak przeczytalem ze sa z draftem, ale coz najpierw sie zapisalem, a pozniej pomyslalem, teraz start oplacony, wiec trzeba leciec. Ale wpadlem na pomysl, skoro na stronce jest zegar odliczajacy czas do 12 6 wrzesnia, to widocznie o tej godzinie jest start 😀
Między innymi dlatego tam nie startuje choć mieszkam w Krakowie. A powód może być prozaiczny i godzina która wydedukowales czyli 14 może się zgadzac w Krakowie tego dnia jest bieg charytatywny organizowany przez Jaska Mele i jego fundację start o 10.30 pięć osób po 3.8km wiec spokojnie można zaliczyć obie imprezy 😉
Marcin o tym jeszcze nie pomyślałem – dzięki za wskazówki. Przypomniało mi to historię przyjaciela Scotta Jurka który zapił przed startem do jakiegoś ultra biegu w miejscu w którym była meta. Bojąc się że jak zaśnie to nie zdąży na start, pobiegł w jego kierunku. Biegł prawie całą noc i jak dobiegł do startu to się tam położył i zasnął. Obudził go harmider przygotowań do startu. Wstał i pobiegł w drugą stronę tym razem już w ramach oficjalnego biegu. W sumie mógłbym w jakiejś mierze podążyć tym tropem. Albin nie jestem pewien czy to dobra rada. Wiesz ze kto Mieciem wojuje ten od Miecia ginie a poza tym faceci biegający z maczetą już w Krakowie nie zrobili kariery 😉
A skąd organizator ma wiedzieć, o której wstanie 6 września? A to przecież ma znaczenie dla harmonogramu. Wkrótce się dowiesz! I pamiętaj, żeby oprócz kasku, zabrać także miecz. Wiesz, jak to jest z tymi smokami. Niby pije wodę, ale jak za kostkę złapie drugą (albo trzecią) głową, to po zawodach 😉
Tomasz wkrótce to Ty sie dowiesz ze zawody zostały odwołane:) jest tez opcja, ze zawody odbywają sie w nowej formule extrime z uwzględnieniem strefy T0 tzn. z dobiegłem do etapu pływania, w takim przypadku na godzinę przed startem otrzymujesz SMS z komunikatem i musisz na wyznaczona godzinę dotrzeć na linie startu wcześniej pozostawiając wszystko co potrzebne w T1. Na zachodzie takie zawody zdobywają co raz większe rzesze fanów, ludzie koczują w kamerach, rowach, na drzewach w pobliżu startu, zeby nie odpaść na pierwszym etapie. Ukończenie takich zawodów to podobno wrazenia nie podobne do żadnych inych.