Sezon w pełni, a na AT spokój i cisza. Nikt już nie piszę, zapał jakby trochę opadł, a może wszyscy są w takim treningu, że nie mają czasu? A może nie chcą się wychylać ze swoimi osiągnięciami lub metodami treningowymi?
Cóż trudno się mówi, może jednak coś się ruszy. Ja postanowiłem się podzielić moim podejściem to tego rocznego sezonu. Po maratonie, wpadłem na kolejny „genialny’ pomysł. Dawno temu przeczytałem w „Bieganiu’ artykuł Adama Kszczota na temat jak złamać 3:30 w maratonie. W tamtym czasie metoda wydała mi się nie realna do zrealizowania. Adam podał, że trzeba przygotowywać się jak do zawodów na 10km, czyli zwiększać prędkość i wytrzymałość tak aby móc spokojne wybiegania robić w tempie 5’/km. Wtedy powinniśmy bez większego wysiłku złamać 3:30 w maratonie. Łatwo się mówi, wtedy ta prędkość była dla mnie kosmiczną i ciężką do utrzymania dłużej niż 10-12km, a gdzie wybiegania 20-25km, o maratonie nie wspominając. Minęło trochę czasu i przypomniałem sobie o tym artykule, forma poszła nieco w górę, więc pomyślałem może wart spróbować. Problem w tym, że jak zwykle muszę to zrobić po swojemu, czyli postanowiłem, że zrobię taką swoją Koroną Półmaratonów. Chcę w przeciągu 5 tygodni, zrobić 5 treningów po minimum 21,1[km] z czego każdy biegany w tempie poniżej 5’/km. Oczywiście mają to być jednostki wplecione w normalny cykl treningowy, bez żadnych specjalnych dni wolnych przed tym treningiem. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale według mnie powinno przynieść efekty w postaci zwiększenia siły i wydolności co powinno się przełożyć na lepszy czas jaki mogę nabiegać podczas maratonu, a szczególnie zależy mi na poprawie czasu biegu na IM. Zobaczymy mam nadzieję, że się nie mylę, no chyba, że ktoś ma inną teorię chętnie wysłucham.
Póki co nabiegałem trzy i nie jest tak źle, myślę, że dwa ostanie pójdą sprawnie. Statystycznie podsumuję to po ukończeniu tego eksperymentu, a póki co czas na trening …
Jeszcze nie nabiegałem, został ostatni etap. Podkręcilem tempo i teren jest bardziej pagorkowaty, ale mam nadzieję, że w sobotę ukończę 😉
Pewnie już nabiegałeś tą koronę. Fajny pomysł, choć lekko szalony ale w końcu jesteś ironem:)
hehe o wynik też jestem spokojny 😛
@Plati zapomniałem dodać, że jak patrze na Twoje treningi to jestem spokojny o wynik w Malborku. Jak się nic strasznego nie stanie to PB będzie na bank.
Arek bez przesady jakie sukcesy? JakbyM złamał 10h na IM i dostał się na Hawaje to ok. A tak to tylko kolejne moje cele i póki co nie chce ich poprawiać. W bieganiu zostało jeszcze zejść poniżej 18.30 na 5km i poniżej 40 na 10km . Jak to uda mi się zrobić to będę się zastanawiał co dalej. Na razie koncentruje się na 3xIM w tym roku. @ Plati z tego właśnie względu nie za bardzo będę walczył w Malborku o czas, o ile w ogóle wystartuje…
Plati, Ty milczku… 🙂 Podskocz Kubie bo w piórka obrośnie po ostatnich sukcesach…. 🙂
Kuba mocno, ale w Malborku też będzie mocno, przeczuwam, że przy zdobywaniu Zamku, będziesz musiał odeprzeć kilka podjazdowych ataków…:DDDD
Spoko Kuba – dasz radę. Ja takie treningi robiłem pod maraton – czyli jeszcze dłuższe wybieganie niż 21.1 km i każdy był poniżej 5,00/km. A Ty przecież w marcu zrobiłeś połówkę poniżej 1.30 o ile pamiętam, więc ten nowy pomysł to luz 😉
@Kuba – zabrzmialo jakby to byl u mnie standard :), ta dycha sie udala dzieki temu ze z wspomniana ksiazka zrobilem sporo interwalow, sam sie zdziwilem- za 5 dni mam swoj najwazniejszy w tym roku dystans Olimpijski dlatego poprzednie tygodnie to byly mocne treningi. Wracajac do Twojego pomyslu powiedzialbym probuj tylko uwaznie sluchaj swojego ciala bo mozesz 'przedobrzyc;
Arek, żeby zakończyć temat konia, jesteś MKonem naszej AG :-)))
Piotruś, już wspominałem, że jeżeli porównywać mnie do jakiś czterokopytnych to najlepiej do osła. Koń jest tylko jeden – mkoń 🙂 Nie igraj z Markiem, bo i tak zalazłeś mu za skórę. Skąd wiesz czy zraniony ambicjonalnie, nie wyleciał gdzieś do Kenii czy innej Etiopii aby łapać formę biegową z tubylcami?! Pamiętaj tri kołem się toczy… Kozku! 🙂 Jarku, niestety mocy w tym roku w Suszu za wiele nie będzie, zwłaszcza w biegu… Ale co tam, ważne, że się spotka grono zaprzyjaźnionych trimaniaków!
Arek szkoda, że nie było Cię w Ślesinie, pomógłbyś Markowi ocierać moje łzy ;), to prawda koniu szkoda ze cie nie bylo, pomoglbys Jarkowi, a przede wszystkim Markowi. Biedaka podobno zaszyl sie na Suwalszczyznie, zlopie Kopytko Losia i wylal juz tyle lez, ze ma teraz 3 jeziora….
Arek, żyje, żyje i nawet nieźle się czuję :-))) noga coś tam kręci A na dniach Aleksandrowa rozumiem, że robiłeś próbę generalną ładowania węglowodanów złocistym izotonikiem 😉 Oj będzie moc w Suszu ;-))) Strach się bać
Jarek, to Ty jednak żyjesz a już się martwiłem! 🙂 Na Ślesin jeszcze nie byłem gotów poza tym ,,przerabiałem’ dni Aleksandrowa…. Wierz mi ,,odhaczyć’ wspomniane dni było trudniej niż zrobić IM! Fajnie, że widzimy się w Suszu.
@Kuba, trzeba powiedzieć, że jesteś twarda sztuka, ja jednak zacząłem się poprawiać jak zwolniłem tempo treningowe @Arek, jakby nie patrzeć jesteś mistrzem, nie mówiąc, że naprawdę mocnym Koniem Wyścigowym, szkoda, że nie było Cię w Ślesinie, pomógłbyś Markowi ocierać moje łzy 😉
Kuba, ty sobie jaj z dziadka nie rób. Co to za trener skoro doprowadza siebie do kontuzji? A tak nawiasem, zastanawiam się czy nie zrobić uprawnień…. Jednego podopiecznego już mam. Kolega, biegacz. W przeciągu pół roku zrobił duży progres a trenowal sam 3 lat i co najważniejsze nazywa mnie swoim mistrzem hehe….
Kuba, jesli ktokolwiek ma zrealizować z sukcesem ten plan, to na pewno Ty!! Masz determinacje, a to w enduro wiecej niz połowa sukcesu. Dasz rade
@Andrzej treningowo 10km poniżej 40 min? Wow, bieg masz mocny jak wytrenujesz jeszcze ten rower to będziesz robił super wyniki @Arek staram się biegac za każdym razem szybciej lub robie BNP wiec bodziec jest. Co do periodyzacji to fakt u mnie praktycznie jej nie ma, to moja bolączka nigdy nie mam czasu zeby to sobie jakoś porządnie rozpisać. Chcesz zostać moim trenerem ? Tylko nie wie czy mnie stać … ? 😉
@Andrzej treningowo 10km poniżej 40 min? Wow, bieg masz mocny jak wytrenujesz jeszcze ten rower to będziesz robił super wyniki @Arek staram się biegac za każdym razem szybciej lub robie BNP wiec bodziec jest. Co do periodyzacji to fakt u mnie praktycznie jej nie ma, to moja bolączka nigdy nie mam czasu zeby to sobie jakoś porządnie rozpisać. Chcesz zostać moim trenerem ? Tylko nie wie czy mnie stać … ? 😉
Kuba, zazdroszczę zdrowia! Co zaś się tyczy idei ,,korony’ półmaratonów nie jestem do końca przekonany. 5x atakujesz organizm praktycznie takimi samymi bodźcami… Jakoś nie odnajduje tu również periodyzacji… ale może się mylę i oczywiście jest to tylko moja opinia. Niemniej życzę powodzenia!
Ja mysle ze trening na 10 tobsuper pomysl, przez to ze teraz szykuje sie do dystansu olimpijskiego cwicze wlasnie na dyche z ksiazka Fitzgergeralda. Tydzien temu na treningu zlamalem 40min na 10 km wiec na pewno to dziala. Pytanie tylko czy jak do interwalow dolozysz spokojne nawet 21km czy nie zabijesz efektu, sam czekam na maraton w tym roku z ciekawoscia 🙂