No i „doczekaliśmy się” kolejnego skandalu dopingowego w triathlonowej elicie na długim dystansie. Lisa Marangon czeka już tylko na wymiar kary, po tym jak blisko 5 miesięcy temu została złapana na dopingu podczas styczniowych zawodów Challenge Melbourne, gdzie zajęła 5 miejsce. Próbki potwierdziły obecność zakazanej substancji o nazwie Ostarine – „substancja, której działanie jest podobne do działania testosteronu i ma dawać efekty w postaci przyrostu siły i masy mieśniowej, przy trzykrotnie mniejszym ryzyku pojawienia się efektów niepożądanych”.
Jan pisze magazyn Triathlete, na 48 godzin przed wydaniem oficjalnego komunikatu krajowej komisji ds. zwalczania dopingu (ASADA) o przyznaniu kary 4 lat dyskwalifikacji, australijska zawodniczka wydała oświadczenie. Marangon zaprzecza, że świadomie wzięła doping i przypuszcza, że ktoś dodał niedozwoloną substancję lub podmienił jej bidon z wodą na 30 minut przed startem zawodów. W wywiadzie, który zostanie opublikowany w przyszłym tygodniu w magazynie Triathlete, Maragon twierdzi, że ASADA oferowała jej zmniejszenie kary, jeżeli przyzna się do brania dopingu farmakologicznego. Zawodniczka odmówiła. Fragment jej oficjalnego oświadczenia brzmi:
„Z ciężkim sercem muszę przyznać, że w styczniu tego roku w moim organizmie stwierdzono obecność zakazanej substancji o nazwie Ostarine. Podtrzymuję, że świadomie nie zażyłam tego środka i jestem ofiarą sabotażu, spisku osób, które chcą zrobić mi krzywdę. Będę kontynuować walkę o udowodnienie swojej niewinności, niezależnie od ustaleń Komisji i sankcji, jakie na mnie spadną. Mimo, że jestem załamana, bo to prawdopodobnie oznacza koniec mojej profesjonalnej kariery, chcę podkreślić, że od początku współpracuję z ASADA i jestem całkowicie szczera, nie mam złej woli ani wobec komisji, ani wobec organizatorów zawodów.”
Jeżeli Marangon zapowiada walkę o swoją niewinność, wskazując, że osoby trzecie ingerowały w jej sprzęt na 30 minut przed zawodami, to mam nadzieję, że ma jakieś podstawy, aby tak twierdzić. To już nie jest zrzucanie winy na „steka w restauracji”, ale poważne oskarżenie o spisek przeciwko zawodniczce odnoszącej sukcesy. Do tematu wrócimy po oświadczeniu ASADA, które powinno pojawić się w ciągu najbliższych 24 godzin.
Największe osiągniecia Lisy Marangon:
PRO:
1st Half Ironman Busselton 2007
2nd Olympic Cronulla 2007
3rd Long-course championships Huskisson 2007
9th Ironman Western Australia Busselton 2006
2nd 70.3 Port Macquarie 2006
3rd Ironman Korea 2005
Przed przejściem na profesjonalizm w 2004 roku:
3rd 18-24 Age-Group Ironman Triathlon Hawaii 2004
1st 18-24 Age-Group Forster 2004
2nd 18-24 Age-Group Ironman Triathlon Hawaii 2003
1st 20-24 Duathlon Championships New South Wales 2003
1st 18-24 Age-Group Forster 2003
Na AT wielokrotnie poruszaliśmy temat dopingu, pisaliśmy m.in. o walce federacji WTC (organizatora serii Ironman) z uszustami również w sporcie amatorskim. W ubiegłym roku miałem okazję rozmawiać na ten temat z Adrew Messickiem (CEO Ironmana) i Paulą Newby-Fraser, ambasadorką programu. Oboje wskazali na konieczność walki z dopingiem również wśród amatorów startujących w serii IM.
Obawiam się, że to pierwsza jaskółka…… Niedługo rozwiąże się worek….
„złapią cię pijanego w samochodzie mów, że nie piłeś… złapią cię na kradzieży za rękę mów żę nie twoja ręka… Nigdy do niczego się nie przyznawaj…..”