Na trasie biegowej macha ci obcy człowiek. Pewnie pomylił cię z kimś innym. Sytuacja jednak się powtarza. Machają kolejne osoby. Wracasz do domu i pytasz żony czy nie jesteś podobny, do któregoś aktora, bo ludzie chyba cię z kimś mylą. Zamiast szukać podobieństw do Brada Pitta, sprawdź zasady biegowego savoir-vivre!
Na trasie biegowej:
- Machanie na przywitanie
Nie bądź zdziwiony, jeśli zupełnie obca osoba, biegnącą z naprzeciwka przywita się z tobą. Odwzajemnij gest, nawet jeśli na początku wyda ci się to nienaturalne. Machanie to wyraz solidarności wśród biegowej społeczności. Oznacza pozdrowienie.
Istnieje mały wyjątek od tej zasady. Jeżeli miejsce aż roi się od biegaczy i co chwilę mijasz kogoś nowego, nie musisz nieustannie machać. W takim miejscu zachowaj umiar, a przede wszystkim uszanuj fakt, że ktoś nie odwzajemnił twojego pozdrowienia. Być może chce po prostu skupić się na wykonaniu treningu.
- Bezpieczeństwo przede wszystkim
Dla przypomnienia: czerwone światło na pasach oznacza stop. Jeżeli jednak, decydujesz się na akt buntu wobec wymiaru sprawiedliwości i systemu, zwróć uwagę czy nie wbiegasz pod auto, a co gorsza, pod radiowóz.
Decydujesz się na trening po pracy, a na dworze jest już ciemno? Bądź widoczny na drodze. Będąc na zakupach, wybierz ciuchy z odblaskowymi elementami lub po prostu zawiń dookoła ręki odblask. Po zmroku świetnie sprawdzi się również latarka czołówka.
- Zabierz śmieci
Opakowania po żelach, plastikowe butelki, plastry czy chusteczki — nigdy nie wyrzucaj ich na trasie biegowej za siebie. Jeżeli po drodze nie ma śmietnika, włóż je z powrotem do kieszeni i wyrzuć w domu. Jeśli zmieściły się tam przed użyciem, z pewnością zmieszczą się również po.
ZOBACZ TEŻ: Kultura jazdy na rowerze. Kolarski savoir-vivre
- Nie przeszkadzaj
Chociaż bieganie jest socjalizującym sportem, a sami biegacze to zazwyczaj pozytywne i otwarte osoby, to warto znać granice. Zagadywanie do biegaczy na trasie nie jest niczym złym, jednak biegacze często mają do zrealizowania konkrety plan treningowy, na którym chcą się w pełni skupić. Są też tacy, dla których bieg to chwila relaksu i czas na zebranie myśli w samotności. Uszanuj to. Nie bądź dodatkowym powodem odczuwanego zmęczenia.
Jeżeli brakuje ci treningowego towarzysza, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie znalezienie lokalnego klubu biegacza lub przeszukanie mediów społecznościowych i odpowiednich grup na Facebooku, na których można znaleźć inne osoby chętne do wspólnych treningów.
Na zawodach:
- Znajomość regulaminu
Najlepszy trening przed zawodami to… czytanie regulaminu. Znajomość zasad panujących podczas imprezy ułatwi ci przygotowanie się do niej oraz pozwoli uniknąć wpadki. Upewnij się, że organizator nie zabrania np. używania słuchawek czy startu z wózkiem.
Warto wcześniej dowiedzieć się, gdzie znajdują się strefy czasowe, punkty żywieniowe czy miejsca odbioru pakietów. Bądź zorganizowany i uniknij stresu, którego w dniu zawodów i tak będziesz miał już wystarczająco.
- Strefa startowa
Jeżeli twoje średnie tempo biegu wynosi 6:00/km, to nie wpychaj się do strefy dla najszybszych biegaczy. To, że staniesz z przodu, wcale nie oznacza, że pobiegniesz szybciej albo że będziesz miał więcej miejsca dla siebie. Stojąc w nie swojej strefie, szkodzisz zarówno sobie, jak i innym. Za chwilę i tak zostaniesz wyminięty przez tłum ludzi. Skoro w domu podjąłeś decyzję o zapisaniu się do konkretnej strefy, w przypływie adrenaliny nie zmieniaj zdania. Przyspieszysz w trakcie biegu.
- Meta to nie koniec?
Przekraczasz upragnioną linię mety i od razu się zatrzymujesz, ponieważ skoczył się wyścig. Wydaje się logiczne? To często popełniany błąd. Zatrzymując się tuż po przekroczeniu mety, blokujesz drogę innym biegaczom, kończącym zawody. Często przed metą ze względu na nieodpowiednie zachowanie biegaczy, powstaje zbyt duży ruch uniemożliwiający finiszowanie, a przede wszystkim zwiększający ryzyko kolizji.
- Walka o kubek
W głowie masz słowa Roberta Karasia, mówiącego, że żywienie to czwarta dyscyplina triathlonu. Punkt żywieniowy i złapanie kubeczka to dla ciebie strategiczny moment. Gdy tylko go widzisz, zbiegasz. Misja zakończona sukcesem. Przy okazji zatrzymałeś innego zawodnika, a drugi zdążył wystrzelić serią wulgaryzmów. Pamiętaj, innym zawodnikom tak samo zależy na wyścigu. Nie blokuj i nie wybijaj z rytmu.
ZOBACZ TEŻ: Bezpieczna jaskinia czy treningi na dworze? Co wybrać?
Na bieżni:
- Tory mają znaczenie
Złota zasada biegania na bieżni: tory zewnętrzne służą do wolniejszego biegania, tory wewnętrzne do szybszego. Jeżeli dopiero wchodzisz na bieżnię i chcesz wykonać rozgrzewkę biegową lub masz w planach wolny trening, wybierz tory zewnętrze.
Tory wewnętrzne są zazwyczaj okupowane przez najszybszych biegaczy. Nie oznacza to jednak, że amatorzy mają na nie zakaz wstępu. Jeżeli masz do wykonania szybszą jednostkę treningową, możesz skorzystać z pierwszego toru, pamiętaj jednak tylko, aby w razie pojawienia się szybszego biegacza nie utrudniać mu treningu i zmienić tor. Również przerwy między mocnymi tempami powinieneś odbywać na zewnętrznych torach.
- Zwracaj uwagę na innych
Wchodząc na stadion, na którym jest dużo osób, zawsze zachowaj szczególną ostrożność. Rozejrzyj się i upewnij, że nie wejdziesz pod nogi żadnemu biegaczowi.
Warto również zaznaczyć, że prawidłowym kierunkiem poruszania się po bieżni, jest ruch odwrotny do wskazówek zegara.
Jeżeli nie czujesz się pewnie wchodząc na stadion, po prostu obserwuj innych, bardziej doświadczonych biegaczy. Ta zasada sprawdzi się zawsze, kiedy znajdziesz się w nowym miejscu.