Aktualna Mistrzyni Świata do lat 23 – Agnieszka Jerzyk trenuje od dwóch tygodni w górach Sierra Nevada. Hiszpański ośrodek przygotowań olimpisjkich daje jej świetne warunki do treningu wysokogórskiego: 2300m n.p.m., basen 50-metrowy, bieżnia tartanowa i znakomite trasy do biegania, nie wspominając o przepięknych widokach w górach Andaluzji. Nasz mistrzowski duet, który w tym roku zdobył miano Zawodniczki i Trenera Roku 2011 – nagrody przyznawane przez Akademię Triathlonu – zostanie w Hiszpanii do Świąt Bożego Narodzenia. W rozmowie z nami Agnieszka Jerzyk i jej trener opowiedzieli, jak wygląda trening na takim obozie. „Jesteśmy w okresie przygotowawczym i zaczęliśmy od razu od wysokich gór” – mówi Paweł Barszowski.
{enclose barszowski_spain.mp3}
Dzień treningowy zaczyna się bardzo wcześnie rano i kończy późnym wieczorem. Posłuchaj jak trenuje Mistrzyni Świata.
{gallery}sierra1{/gallery}
{enclose jerzyk_spain1.mp3}
Po drugim treningu obiad, 3-godzinna przerwa i kolejne zajęcia. Wszystko po to, aby być w formie na wiosnę i utrzymać kwalifikację olimpijską. Zostało jeszcze 5 startów, które liczą się w punktacji olimpisjkiej. Pierwszy już w marcu w Sydney, ale tam Agnieszka nie wystartuje – trener nie poleca zmieniać strefy klimatycznej. Nasza mistrzyni powalczy więc o punkty w kwietniu, podczas Mistrzostw Europy lub Pucharu Świata.
{gallery}sierra2{/gallery}
Zgrupowanie w Sierra Nevada potrwa do 23 grudnia. Agnieszka Jerzyk spędzi święta w Lesznie, ale nie będzie leniuchowania. Czekają ją pierwsze dwa starty kontrolne: Bieg Sylwestrowy w Trzebnicy na 10 km, a tydzień później maraton pływacki na basenie. Po tych sprawdzianach trener ustali kolejne bodźce treningowe. W styczniu Agnieszka Jerzyk pojedzie na obóz do Szklarskiej Poręby – tam skupi się na doskonaleniu pływania. Później wyjazd do Portugalii, gdzie czeka ją solidne „wyrabianie” kilometrów na rowerze, z Portugalii prosto na drugi obóz wysokogórski w Sierra Nevada, krótki odpoczynek i pierwsze starty. Trener Paweł Barszowski jest dobrej myśli, jeśli chodzi o utrzymanie awansu na Igrzyska Olimpisjkie w Londynie.
{enclose barszowski_igrzyska.mp3}
{gallery}barszowski{/gallery}
PRZECZYTAJ WYWIAD Z AGNIESZKĄ JERZYK W DZISIEJSZEJ GAZECIE WYBORCZEJ
Gratulacje Pani Agnieszko, spóźnione ale szczere.
Jeszcze raz nie ustające Gratulacje dla Agnieszki! Super, że ma takie możliwości treningowe, jakich nie mieli dawniej nasi wybitni sportowcy. Dlatego, żeby przy okazji obudzić PZTri, Min. Sportu, a może samego Pana Premiera (brak z ich strony inicjatywy i gratulacji), musi się dostać do Londynu i tam jeszcze zawalczyć!
ps. Bardzo Agnieszce współczuję! Sam bym kazał trenerowi wskakiwać do zimnej wody o 6-stej rano! Litości! ;-)))