Sebastian Kinele rozpoczął właśnie przygotowania do ostatnich występów w profesjonalnej karierze. W opublikowanym na swoim kanale YouTube filmie mówi, że targany jest mieszanymi emocjami.
ZOBACZ TEŻ: Oficjalnie: Nicea gospodarzem mistrzostw świata IRONMAN!
Już za miesiąc rozpocznie się pożegnalne tournée Sebastiana Kienle. Niemiec wcześniej zapowiadał, że będzie to ostatni rok profesjonalnych występów w zawodach triathlonowych. W pełnym emocji filmie opublikowanym na YouTube opowiadał o tym, jak się aktualnie czuje.
– Zdaje mi się, że stoję na ponownie na linii startu. To mieszane emocje. Kiedy patrzę na całą swoją karierę, to właśnie tym jest dla mnie te sześć emocji – wielką mieszanką wzlotów i upadków. Możliwość nazwania tego, co wyniosło mnie na najwyższe szczyty szczęścia twoją pracą i płacz na podłodze jakiegoś hotelu to właśnie jest wspaniałe. W tym ostatnim roku chcę przeżywać to wszystko jak najlepiej – mówi.
Pojawiły się problemy z motywacją
Kienle podkreślił, że często zadawał sobie pytanie, kiedy powinien odejść z triathlonu. Odpowiedź była dla niego zawsze prosta: kiedy przestanie czuć odpowiednią motywację. Tak się właśnie stało. Zaczął odczuwać, że ekscytacja wyścigami jest mniejsza. Teraz kiedy zaczyna ostatni rok, ponownie ma motywację do startów.
– Kolejny rok, kolejny rok i kolejny rok. Zawsze to sobie powtarzasz. Zawsze mówiłem sobie, że „mogę to zrobić za rok”. Teraz jednak wiem, że to jest już ten ostatni rok moich występów. Właśnie dlatego możesz się tym bardziej cieszyć. Zejść z utartej ścieżki, zrobić coś poza ramami scenariusza, ale też wrócić tam, gdzie zaczynałeś – mówi.
Niemiec wdzięczny jest za to, co dał mu triathlon. Mógł odwiedzić wiele miejsc, co nie byłoby możliwe bez startów w różnych zakątkach globu. Poznał też wiele wspaniałych osób.
Gdzie wystartuje Sebastian Kienle?
W mediach społecznościowych Kienle ogłosił, że pierwsze starty w jego ostatnim roku kariery odbędą się w lutym i marcu. Film być może zdradza nam wyścigi, które upatrzył sobie zawodnik. Bardzo możliwe, że wystartuje podczas IM Kanada, IM Lanzarote, Challenge Roth, Challenge Wanaka, IM Taupo i Alpe d’Huez oraz w Nicei.
– Pamiętam to uczucie, kiedy startowałem w pierwszym wyścigu 70.3. Miesiąc przed wyścigiem myślałem o każdym szczególe. Teraz jest to samo. Myślę o tych wyścigach i czuję się jak 21-latek.
Kienle dodał, że nie chodzi tylko o odwiedzenie ciekawych wyścigów, ale też „oddanie czegoś sportowi i społeczności”. Chce podziękować, że mógł przez tyle lat startować. Mówi też, że wszystkie wyścigi, które wybrał, są „duże, nowe lub posiadają element, którego się obawia”.
Zobaczcie film, który opublikował Sebastian Kienle: