Co wspólnego mają pączki z Janem Frodeno? Czy można żyć przez miesiąc na „pączkowej diecie” i czy będzie ona korzystna? Oto ciekawostki o pączku, których nie znasz!
„Przede wszystkim umiar” – wskazują specjaliści, którzy komentują tłusty czwartek i odpowiadają na pytanie, czy zjedzenie pączka (lub kilku) może nam zaszkodzić. Jaki związek z triathlonem mają pączki i czy miesięczna dieta „pączkowa” może przynieść korzyści?
Miesiąc na pączkach i śmieciowym jedzeniu
Czy można jeść przez miesiąc śmieciowe jedzenie, aby schudnąć? Kilka lat temu świat obiegły informacje o pisarzu Jeffie Wilserze, który postanowił przeprowadzić takie doświadczenie. Skutki były nieco zaskakujące!
Wilser przez cały miesiąc jadł pączki, ciasteczka, M&M’s i inne rzeczy, które uważane są za niezdrowie. Schudł w tym czasie 5 kilogramów. Kluczem okazały się oczywiście kalorie. Ograniczył ich spożycie do 2.000 dziennie i jadł porcje posiłku zalecaną na opakowaniu.
Po miesiącu pisarz stracił kilka kilogramów, a jego zły cholesterol zmniejszył się, a dobry wzrósł. Zgubił 2% tkanki tłuszczowej, ale przyznał, że nie odczuwał praktycznie żadnej przyjemności z posiłków. Dodatkowo pod koniec czuł jeszcze większą chęć jedzenia, co wynikało z uzależniającego działania substancji chemicznych w przetworzonym jedzeniu. Jego lekarz stwierdził dodatkowo, że nie powinien był schudnąć aż 5 kilogramów. To po prostu za dużo w tak krótkim czasie.
Czy istnieje jednak prawdziwa „dieta pączkowa”? W sieci znaleźć możemy stronę, która oferuje nawet taką usługę. Cena to od 147$ do 597$ w opcji VIP. Czyli można schudnąć, jedząc pączki? Okazuje się, że wspomniana tutaj „dieta pączkowa” nie dość, że nie jest dietą, to osoba, która ją stworzyła, czyli Trish Blackwell… wcale nie lubi pączków!
– Dieta pączkowa to rozwiązanie dla osób, które „zajadają chandrę”. To rewolucyjne podejście do intuicyjnego i uważnego jedzenia, które uwolni Cię od szalonego cyklu nieuporządkowanych relacji z jedzeniem. To nawet nie jest dieta, ale nowy sposób interakcji z jedzeniem, aby mogło lepiej działać na ciebie w twoim życiu – czytamy.
Okazuj się więc, że „dieta pączkowa” z pączkami ma niewiele wspólnego. Nie jest dietą, a coachingiem, a ładnie prezentujący się donut ma po prostu lepiej sprzedać to jako produkt.
Triathloniści z pączkami w tle
Triathloniści (i ogólnie sportowcy) lubią czasem zjeść pączka, szczególnie w tłusty czwartek. Mamy nawet na to doskonały dowód. Tekst Łukasza Grassa „Pączek! Ile ma kalorii i jak go spalić” stał się jednym z chętniej przez Was czytanych.
ZOBACZ TEŻ: Pączek! Ile ma kalorii i jak szybko go spalić?
Profesjonaliści też od czasu do czasu gustują w pączkach (lub donutach). Sam Long chwali się na swojej stronie dość osobliwym rekordem. Kiedyś zjadł bowiem kilogramowego pączka, co wpisał w rubryce o najciekawszych wynikach i statystykach. Niedawno przeszedł na dietę niskowęglowodanową i w swoim vlogu, powiedział, że przyszedł moment załamania.
– To mój trzeci tydzień diety. W pierwszym tygodniu po prostu śniłem na jawie o pączkach. Podczas pierwszego treningu na rowerze musiałem się zatrzymać i zjeść pączka – powiedział „The Big Unit”.
Pączki pojawiają się też na zawodach. Przykład? SGRAIL100, czyli wyścig organizowany przez legendarnego Jana Frodeno. W zeszłym roku odbywała się druga edycja. Impreza stała się bardzo popularna. Nie tylko za sprawą Frodeno, ale głównie dzięki pączkom, którymi można było raczyć się przed startem, na mecie i w czasie wyścigu.
Pączek sposobem na lepszą pamięć?
Jeżeli zastanawiasz się dzisiaj, czy zjeść pączka, to być może przekonają Cię słowa dr Mileny Marczak, która jest neuropsycholożką. Składniki zawarte w pączku mogą pozytywnie wpływać na układ nerwowy.
Chodzi dokładnie o lecytynę, która jest częstym składnikiem tego smakołyku. Lecytyna dodawana jest do pączka po to, aby ciasto było mniej tłuste w smaku.
– Warto także wiedzieć, jak wygląda droga od zjedzenia pączka, do poprawy wydolności np. pamięci: Z pysznego pączka, twój organizm pozyskuje lecytynę, a z niej cholinę. Ona wytwarza się poprzez trawienie cukru. Z choliny powstaje acetylocholina, która jest bardzo ważnym neuroprzekaźnikiem – pisze naukowiec.
Cukier zawarty w pączkach jest wykorzystywany przez układ nerwowy. Wytwarzany jest bowiem energia potrzebna do pracy mózgu i komunikacji między neuronami. Jeden pączek dzisiaj nie powinien zaszkodzić!