Dramat mistrzyni świata. Dyskwalifikacja tuż przed metą!

Do niezwykłych wydarzeń doszło podczas zawodów triathlonowych we Francji. Prowadząca w rywalizacji mistrzyni świata na długim dystansie Marjolaine Pierré została zdyskwalifikowana tuż przed samą metą!

ZOBACZ TEŻ: Włochy – Martyna Młynarczyk najlepszą zawodniczką AG IRONMAN Italy 70.3!

Kontrowersyjna decyzja, czy po prostu restrykcyjne egzekwowanie przepisów? Na jednych z zawodów we Francji doszło do sytuacji, która odbiła się szerokim echem w triathlonowej społeczności. Marjolaine Pierré prowadziła w Triathlon De Royan, ale na 50 metrów przed metą otrzymała dyskwalifikację.

Co stało się na Triathlon De Royan?

Marjolaine Pierré opisała całą sytuację w mediach społecznościowych. Zawodniczka prowadziła w wyścigu i wydawało się, że mogą wraz ze swoim partnerem Clementem Mignonem powtórzyć sukces z Ibizy – oboje mieli przewagę nad rywalami i zapowiadało się, że będzie to kolejne podwójne zwycięstwo.

Niestety profesjonalistka zasłabła przed metą. Jak wynika z relacji świadków, Pierré wsparła się na motocyklu organizatora na około 20 sekund, a jeden z zawodników PRO pomógł przebiec 10 metrów. Zawodniczka dostała też wodę poza stacją odświeżania. Dalej do mety biegła już całkowicie sama.

Finiszowała ostatkiem sił, ale na 50 metrów przed metą miała usłyszeć, że otrzymuje dyskwalifikację za niedozwoloną pomoc z zewnątrz.

Jak wyglądało to z jej punktu widzenia?

Zostałam ukarana, bo przez kilka sekund wsparłam się na motocyklu organizatora? Ponieważ dostałam wodę od jednej z osób będącej w personelu zawodów? Ponieważ inny sportowiec zauważył, że jestem osłabiona i mnie podtrzymał, pytając jak się czuję? – napisała na swoim Instagramie.

„Nie chciałam oszukiwać”

Zawodniczka podkreśliła w swoim wpisie, że celem nie było oszukiwanie i łamanie przepisów. Sędziowie zawodów nie ostrzegli jej przed potencjalną dyskwalifikacją. Decyzję podjął dyrektor zawodów. Jej zdaniem decyzja nie była zgodna z duchem sportu.

Po chwili słabości udało mi się pozbierać i ukończyć wyścig na 1. miejscu. Kiedy zobaczyłam metę, byłam gotowa na to, aby przeżyć to z Clementem (partnerem – przyp. red.). Nigdy nie pomyślałabym, że otrzymam DSQ 50 metrów przed metą. Na oczach publiczności, która tak mocno mnie dopingowała. Tego dnia straciłam część siebie. Triathlon to moja pasja, ale też praca – napisała.

Cała sytuacja przypomina nieco słynny finisz braci Brownlee podczas zawodów w Cozumel. W 2016 roku Alistair Brownlee pomógł bratu w przekroczeniu mety, podtrzymując go na ostatnich metrach.

Wydarzenie to przyczyniło się do wprowadzenia przez ówczesne Międzynarodową Unię Triathlonu nowych zasad, które panują do dzisiaj.

Zawodnik nie może fizycznie wspomagać postępu innego zawodnika na żadnej części trasy. Grozi to dyskwalifikacją obu zawodników – czytamy.

Wydaje się, że właśnie ten przepis zastosowano w przypadku Marjolaine Pierré. Co sądzicie o sytuacji zawodniczki z Francji? Czy sędziowie podjęli dobrą decyzję?

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

2 KOMENTARZE

  1. Są regulaminy, sędziowie i organizatorzy są od tego żeby egzekwować ich przestrzegania żeby wszyscy byli równo traktowani i mieli równe szanse. Gdyby nie te „pare sekund” podparcia, dodatkowa woda i pomoc w ustaniu na nogach może nie byłaby w stanie dotrzeć do mety. Czy brak dyskwalifikacji byłby w porządku w stosunku do osób które nie miały kilku sekund wsparcia i dodatkowej porcji wody?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,811ObserwującyObserwuj
21,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane