Kiedy Braden Currie przygotowywał się do wyścigu IRONMAN 70.3 Oceanside na rekonesansie trasy pływackiej towarzyszyły mu… rekiny. Triathlonista nie zdawał sobie z tego sprawy, dopóki nie obejrzał nagrania z treningu.
ZOBACZ TEŻ: IM Oceanside 70.3. Sanders z wielkim triumfem, fenomenalna Knibb
Rekiny? Są gorsze rzeczy w wodzie!
Analiza nagrań z treningu może mocno zaskoczyć. Przekonał się o tym nowozelandzki zawodnik PRO Braden Currie. Triathlonista kilka dni przed startem w zawodach IRONMAN 70.3 Oceanside wybrał się na rekonesans trasy pływackiej. W pewnym momencie okazało się, że sportowcem zainteresowało się kilka rekinów.
Sam Currie nie zdawał sobie sprawy, że ma kilku „treningowych towarzyszy”. O fakcie dowiedział się dopiero podczas oglądania ujęć z drona. Okazało się, że były to rekiny piaskowe lub tygrysie – gatunki, które zwykle są nieagresywne i niegroźne dla ludzi, z wyjątkiem sytuacji, gdy czują się zagrożone.
Samo spotkanie z rekinami z pewnością przestraszyłoby niejednego triathlonistę. Braden Currie, zapytany o ten incydent w programie „Breakfast with Bob”, wydawał się jednak niewzruszony. Przyznał, że: „są większe i gorsze rzeczy, głębiej w wodzie, o które można się martwić”. Triathlonista zażartował, że prawdopodobnie zaimponował rekinom, tym jak płynnie porusza się w wodzie, dlatego zwierzęta podążały za nim, aby zapytać o kilka wskazówek.
Wydaje się, że ostatecznie dodatkowa dawka adrenaliny była dla Curriego bardzo motywująca. Triathlonista zameldował się na 6. miejscu w wyścigu w Oceanside.