GREATMAN Kórnik: tysiąc zawodników, słowa otuchy od seniorek i najpiękniejsza meta w Polsce [podsumowanie]

10. urodziny GREATMAN Kórnik przeszły do historii. Zawody rozgrywane w sercu Wielkopolski cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, między innymi ze względu na debiut dystansów 1/2 oraz Ironman. Uczestnicy chwalili organizację i niezwykle oryginalną, kolorową metę. Podsumowujemy weekendową imprezę.

ZOBACZ TEŻ: Michał Wojtyło czołowym AG IRONMAN Vitoria-Gasteiz: „Zawody jechałem bez cyferek”

W poprzedni weekend zawodnicy zjechali się do Kórnika, aby wziąć udział w specjalnej, 10. edycji zawodów GREATMAN. Była ona szczególnie nie tylko ze względu na dwa dodatkowe dystanse, lecz również rozmach całej imprezy, na której gościło ponad 1.000 osób. Jakie są pierwsze oceny urodzinowej edycji i kto wygrał?

„Tutaj cały czas coś się dzieje”

Organizatorzy zapowiadali bardzo szybką trasę, rodzinną atmosferę oraz szereg dodatkowych atrakcji (np. oryginalne medale wzorowane na figurach z kart). Pierwsze wrażenia zawodników, którzy pojawili się na imprezie w Kórniku są bardzo pozytywne. Niektórzy planują już powrót w kolejnej edycji. Chwalone jest między innymi przygotowanie i zawody dla najmłodszych, którzy mogli startować w duathlonie.

Możesz tutaj poczuć się jak na zawodach lekkoatletycznych, bo z jednej strony ścigają się dzieciaki. Z drugiej, na trasie kolarskiej na 4 okrążeniu są już uczestnicy pełnego dystansu. Z wody wychodzą cały czas zawodnicy połówki. Zaraz wskakują tam zawodnicy 1/4, 1/8, a później startują inne dzieciaki. Tutaj cały czas coś się dzieje. Nieważne, gdzie pójdziecie, wszędzie są jacyś ludzie – mówi jeden z uczestników zawodów, Michał Wojtyło w swojej relacji na YouTube.

Niektórzy zawodnicy ponownie odwiedzali Kórnik. Pojawiło się też wielu debiutantów (podkreślano, że trasa ustalana jest również z myślą o nich). Inni wracali do Wielkopolski.

Bardzo sympatyczna impreza (…) Pływanie z hajzerami, czyli pralka w jeziorze tak zielonym, że nawet ja daltonista widziałem zieleń. Ilość butów, łokci przyjętych na mordę porównywalny tylko z grą mortal kombat. Jedno co nie byłem dłużny. Woda szybka jak rozliczenia poprzedniej ekipy. Rower pikny ze hej. Asfalt gładki jak pupa niemowlakawspomina Dawid Faber, jeden z zawodników.

GREATMAN Kórnik, czyli najbardziej kolorowa meta w Polsce

Ostatnie metry wszyscy zawodnicy pokonywali przy oklaskach setek kibiców, którzy dopingowali również na mecie. Była to chyba najbardziej kolorowa i oryginalna meta na zawodach w Polsce, bo ustawiono na niej kwiaty, były balony, konfetti i kolorowe parasolki.

fot. Maratomania.

Przy imprezie pomagało ponad 100 wolontariuszy, pośród których były również… seniorki ze Stowarzyszenia Wspaniała Siódemka z Kórnika. Panie przez wiele godzin dbały o nawodnienie i wyżywienie zawodników, a ich obecność spotkała się z wieloma ciepłymi komentarzami, bo seniorki swoimi słowami zachęty starały się również wspierać zawodniczki oraz zawodników.

Brzeziński najszybszy na pełnym, Kropiewnicka triumfuje na połówce

Około tysiąca zawodników wystartowało na czterech dystansach, które rozgrywane były w Kórniku. Pośród nich było 150 „Ironmanów”. Rywalizacja na pełnym dystansie odbywała się pierwszy raz. Dla wielu zawodników była to okazja na pierwszy pojedynek z legendarnym dystansem. Najszybszy był Andrzej Brzeziński, który ukończył pełny z czasem 9:02:26, a 180 km roweru pokonał w 4:28:33. Wśród kobiet najszybsza była Anna Wieczorek z czasem 11:43:47.

Na połówce (również pierwszy raz na GREATMAN) startowali między innymi Mateusz Gajewski, Karol Mroczkowski, Kamil Jasiński oraz Agnieszka Kropiewnicka. Pośród mężczyzn najlepszy był właśnie Gajewski, który 1/2 ukończył w czasie 4:05:58 i niecałe 4. minut wyprzedził Damiana Marciniaka. Kropiewnicka z czasem 4:48:03 była najszybszą kobietą.

Bodnar wraca do ścigania, Klupczyński łamie 2 godziny na 1/4

Ze ścigania na 1/4 szczególnie zadowolony wracał Piotr Klupczyński. Zawodnik wspomniał, że udało mu się w końcu złamać czas 2 godzin na dystansie.

Jubileuszowa 10 edycja przyciągnęła ponad 1000 zawodników do podpoznańskiego Kórnika, więc z roku na rok poprzeczka jest coraz wyżej podnoszona! Efekt WOW jeśli ktoś ma zamiar spróbować swoich sił w pięknej dyscyplinie, jaką jest triathlon gwarantowany! Nie znam startu gdzie zamiast makaronu z sosem oferowane jest Shushi – napisał podsumowując start.

Klupczyński miał na mecie czas 1:59:43 i wyprzedził Piotra Prokopowicza (2:06:51). Rywalizację kobiet zdominowała Angelika Kowalska, która przekroczyła metę w czasie 2:18:46.

Najbardziej obleganym dystansem była 1/8 Ironman. Tutaj na starcie stanęło 350 osób. Blisko złamania godziny był zwycięzca Karol Janicki, który miał czas 1:00:30. Do ścigania powrócił Maciej Bodnar, który miał z kolei zdecydowanie najlepszy czasu roweru (30:58).

Rower traktowałem jak zło konieczne triathlonu. Jednak na przestrzeni lat dużo się zmieniło. W pewnym momencie po prostu zacząłem się jarać jazdą na czas i wszelkimi niuansami z nią związanymi, sporo szukałem i sprawdzałem, chwilę później poszła za tym poprawa wyników, a to jeszcze bardziej mnie nakręcało – skomentował zawodnik.

Najszybszą kobietą 1/8 IM była Alicja Chrzanowska (1:09:24). Zawodniczka wyprzedziła Patrycję Bielecką (1:11:15). Wszystkie wyniki GREATMAN Kórnik znajdziesz w tym miejscu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,770ObserwującyObserwuj
19,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane