Akademia Castingu

Bardzo lubię wiosnę, jasną i radosną, jak śpiewa pierwszy ptak, a ja z ptakiem nucę tak: 

Życie, to są chwile, tak ulotne, jak motyle, a zegar daje znak, nie zatrzymasz go i tak.

Więc wspominaj chwile mile, przecież było ich aż tyle…


Nie da się ukryć (Nie da się ukryć tarczy i czoła…), że słowa pieśni skomponowanej przez najpopularniejszego (może poza Pawłem Kukizem) obecnie polskiego barda (wieszcza) nabrały również u WaTRIata nad wyraz realnego znaczenia. Dlaczego? WaTRIat bardzo lubi wiosnę, a jeżeli jest ona i jasna i radosna równocześnie, to ją po prostu uwielbia! Dodatkowo, dalsza część tekstu też jest u WaTRiata „na czasie’, a fragment: zegar daje znak, nie zatrzymasz go i tak, wywołuje u niego dreszcze (Dreszcze nasze u warg się spotkały. Powieki zwarły się, by nie widzieć nic oprócz rozkoszy…pisał poeta)

 

Czemu tak? Powód jest oczywisty. Do głównego wydarzenia 2017 pozostało nie całe 19 tygodni, tzn. tylko 133 dni, 3300 godzin i 201600 minut, że o sekundach nie wspomnę! Czyli właściwie zawody już jutro. I wszystko byłoby tak piękne i proste, jak piosenka o Nowej Hucie (O Nowej to Hucie piosenka, o Nowej to Hucie są słowa, jest taka prosta i piękna i nowa jak Huta jest Nowa) gdyby nie Akademia Castingu pfuj, co ja mowie Akademia Triathlonu!!!

 

Zacznijmy jednak od początku. W październiku bloger WaTRIat ukończy 4 latka!

Powodem do wrzucania na BLOG wszystkich cierpień, smutków i trosk była, oprócz oczywiście wpisanego w zawód aktora ekshibicjonizmu, zachęta ze strony Administratora strony AT (a może to słowa samego ojca Dyr.) Pisz z nami swój Blog.

Dalej na stronie wymieniono też parę przyczyn, dla których, wg. autora, warto było by to zrobić:

bo to rozwija inteligencję emocjonalną (w dalszym ciągu WaTRIat jakoś sobie radzi ze sobą, natomiast kompletnie nie wychodzi mu rozpoznawanie uczuć u innych osób. Np. do dzisiaj nie wie czy Arkadiusz C. i NadBloger cieszą się z jego wyników, czy tylko udają)

pisanie bloga to pomoc w prowadzeniu dziennika treningowego (niestety pisanie codzienne nie wchodzi w grę, no chyba żeby….)

to archiwum Waszej ciężkiej pracy i pasji. Za 20 lat pokażecie je dzieciom, wnukom, prawnukom…i przy kominku będzie wesoło (za 20 lat nie będzie juz kominków, bo nie będzie czym w nich palić)

dzieląc się swoimi doświadczeniami, pomagacie innym (na razie zero odzewu)

bo możecie zgarnąć fajne nagrody (WaTRIat jedną wygrał, ale zgarnął ją chyba ktoś inny, bo dotąd jej nie otrzymał)

 

 

Po takiej zachęcie WaTRiat rzucił się w wir pisania. Mobilizowany przez innych (dzieląc się swoimi doświadczeniami, pomagacie innym, also doch!) więcej pisał niż trenował. Jeździł na obozy. Uczestniczył w organizowanych przez AT balach (Bal to najdłuższy na jaki nas proszą, nie grają na bis, chociaż żal, zanim więc serca upadłość ogłoszą na bal, marsz na bal). Raz nawet został 4. Blogerem Roku. Startował to tu, to tam, no i pełnymi garściami czerpał z porad zamieszczanych na AT. Czyli wszystko było na właściwym miejscu. Wilk (Ojciec Dyrektor) syty (no może nie tak bardzo, bo musiał pójść w business) i owca cała!

 

I nagle, w roku jego najważniejszego do tej pory startu, w roku w którym być może będzie mu dane usłyszeć WaTRIat You Are an Ironman, na Akademii zamiast planów treningowych i porad jak przeżyć do końca miesiąca, zaliczając całego Ironmana, co rusz ukazują się ogłoszenia castingowe.

 

 

Casting goni Casting. Proponowane są przy tym różne locations. A to zdjęcia na Majorce, a to w Gdyni. To u boku Magdy C. (uwaga, ważne by Magdy nie rozpoznać!!), to u Maćka D. I właściwie nie było by z tym żadnego problemu, gdyby nie cholerna awersja WaTRIata do Castingów!!!!

-Ja nie nawidzę Castingów! Kompletnie powariowali na tej AT!

To już q..a wolę mleko rozwozić! -Bąknął kiedyś na odchodne.

 

 

No cóż nie każdy wie, ale od przeszło 15 lat WaTRIat nie uczestniczy w Castingach a miejsca w których one się odbywają omija wielkim łukiem! Jak należało przypuszczać liczba propozycji grania zmniejszyła się do zera, ale znacznie podniósł się poziom zadowolenia. Przeżycia castingowe wywarły jednak głębokie piętno na i tak już mocno nadszarpniętej duszy WaTRIata.

Np. na jednym z Castingów dowiedział się, że nie otrzyma roli, bo w ogóle nie przypomina Wałęsy (zdanie: er hat gar keine Ähnlichkeit mit dem Lech Walesa, zabrzmiało niczym: nie wyglądasz Pan na gościa trenującego triathlon!!!!)

 

IMG 2989

 

 

 

Na innym Castingu stwierdzono, że za bardzo przypomina Bruca Willisa, czego absolutnie nie mogli zaakceptować grający w tym filmie główne Brad Pit i Robert Redford.

 

 

160910 181919_PB3_0861_751166

 

 

 

O rolach, do których był albo za gruby, za chudy, za wysoki lub za niski, za bardzo polski lub za mało europejski, nie wspomnę.  Do niektórych ról np. w filmie Człowiek, który został papieżem, z wiadomych powodów nie startował. Zresztą patrząc na wynik końcowy, jaki uzyskał odtwórca głównej roli podczas zawodow triatlonowych w Malborku, może i nawet lepiej.

 

I pewnie dalej wściekał by się na AT i wylewał pomyje na o. dyrektora, gdyby z pomocą nie przyszła mu organizacja Ironman. Mail przypominający, że pierwszy sprawdzian juz 14.05.17 wprowadził znowu pokój w duszy WaTRIata.

W sekundzie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zapomniał o castingach, fleszach i czerwonych dywanach.

Ubrał buty i ruszył na trening!

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Piotr. Coś mi się nie zgadza. Ja jeszcze w żadnym zawodzie organizowanym przez tę organizację nie startowałem ale coś mi tam od czasu donczasu się obija o uszy i miałem wrażenie że Ironman w ramach zaciskania pasa każe teraz startującym zapinać kostiumy przed metą a Ty tu piszesz że wystarczy ubrać buty.

  2. Też chce rozwiać – cieszę się szczerze i życzę Ci, abyś do końca swojej kariery pozostał kuntuzjo-free 🙂

  3. @Andrzeju, obiecuje, moze nie dziennik i tygodnik, ale miesiecznik, kto wie? Z drugiej strony, byly by to tylko 3 wpisy, wiec najlepiej chybe bedzie prowadzic dwutygodnik o! @Arkadiuszu! rozwiales wszelkie watpliwosci!

  4. Na AT co chwile znikaja blogerzy ktorzy pewnie zdecydywoali sie na triathlon z niewlasciwych powodow. Mimo ze nikt nie jest niezastapiony jest jednak kilka osob bez ktorych ciezko sobie te strone wyobrazic i WaTriat zdecydowanie jest jedna z nich. Mam nadzieje przeczytac wiecej o przygotowaniach i samych zawodach IM bo mimo ze moj debiut planuje dopiero za 3 lata powoli zaczynam czuc respekt 🙂

  5. Czytając taki wpis bez wątpienia podnoszę poziom mojej inżynierskiej duszy 😉 Poza tym ostatni akapit wyjaśnia czemu wpisowe na IM jest tak kosztowne – chodzi o te przypomnienia :-))) Obym nie zapomniał o starcie zdany na krajowego organizatora zawodów :-)))

  6. Niepotrzebnie tu zaglądałem! I zepsuł mi dzień Piotruś Pan! Nie wierzyłem własnym oczom! Mój bliski druh, z którym nierzadko wymieniam prywatną korespondencje śmie powątpiewać czy cieszą mnie jego wyniki! Jak nie, jak tak! Ciągle jestem pod wrażeniem twojego zapału, konsekwencji i tytanicznej pracy! To musi przynieść efekt. Mało tego, to dla Twojego pióra wchodzę często na AT wyglądając nowego wpisu! Niedobry! Ogólnie i publicznie strzelam focha! Przy okazji, też trafnie typowałem jakiś konkurs i byłem w trójce, która miała otrzymać nagrody…. Hehe…

  7. Hej, próbowałem się skontaktować z Tobą pisząc do Ciebie na maila, którego podałeś na AT, ale dostawałem zwrotkę ze strasznego MAILER DAEMON. Na Facebooku też nie mogłem znaleźć Twojego konta. Wiem, że dbasz o swoją prywatność, ale chcielibyśmy wysłać Tobie nagrodę 🙂 Jak możesz podaj swojego poprawnego maila pisząc komentarz – pole Email (opcjonalnie), wtedy sfinalizujemy sprawę nagrody 🙂 Pozdrawiam Adrian

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane