Emocje podczas wojskowych mistrzostw świata w triathlonie rozgrywanych w Hiszpanii są ogromne, a ostateczne tabele wyników ze zwycięzcami kontrowersyjne. Zawodnicy z Polski i z innych krajów złożyli odwołania.
Zaraz po pojawieniu się na mecie zawodników opublikowaliśmy wyniki z przebiegu 23.wojskowych mistrzostw świata w Aguiles. Według pierwszych doniesień pierwsza była Jeanine Lehair, druga Paulina Klimas, 3. miejsce zajęła Zsanett Bragmayer. Dlaczego jednak ostatecznie to Klimas została mistrzynią świata, a Francuzkę zdyskwalifikowano?
ZOBACZ TEŻ: Paulina Klimas mistrzynią świata (wyniki Aguiles)
Zamieszanie z numerkami
Wojskowe mistrzostwa świata w Hiszpanii rozgrywane były na dystansie olimpijskim. Polska reprezentacja pojechała w składzie: Agnieszka Jerzyk, Roksana Słupek, Paulina Klimas, Julia Sanecka, Mateusz Rak, Bartosz Smęda i Michał Oliwa.
Ci zawodnicy regularnie startują w imprezach międzynarodowych, Pucharach Świata… na których zgodnie z przepisami ITU numer startowy mocowany przy stroju zawodnika nie jest obowiązkowy. Tu jednak było inaczej, o czym zawodnicy zostali poinformowani na odprawie oraz taka informacja pojawiła się w regulaminie.
Roksana Słupek i Michał Oliwa zostali jednak zdyskwalifikowani za nieposiadanie tego numeru na etapie kolarskim. Czy to jednak cała prawda?
Nie. W rozmowie z zawodnikami dowiedzieliśmy się, że numer startowy został przez nich założony, ale odpadł na rowerze. Fakt był jednak faktem dla sędziów. Dyskwalifikacja.
Sprawa wydawałaby się jednak prosta, choć oczywiście przykra dla zawodników, gdyby wszystkich potraktowano jednakowo. Tu jednak rodzą się największe nieprawidłowości, na które nie chcieli zgodzić się sami zawodnicy i dlatego złożyli odwołania do komisji sędziowskiej.
W tej sytuacji można wyróżnić 3 grupy zawodników:
- zawodnicy, którzy nie wzięli numeru startowego
- zawodnicy, którzy wzięli numer startowy na rower, ale pękł w trakcie
- zawodnicy, którym numer startowy zerwał się na biegu
Pierwsza na mecie Francuzka nie wzięła ze sobą numerka, czyli kwestia dyskwalifikacji była bezsporna. W tej sytuacji Paulina Klimas z drugiej lokaty przesunęła się na pierwszą i została wojskową mistrzynią świata!
Polscy zawodnicy zaś, czyli Michał Oliwa (8.miejsce) i Roksana Słupek (5.miejsce) to case numer dwa. Każdemu zawodnikowi niezgadzającemu się jednak z decyzją sędziów przysługuje prawo odwołania się. Zawodnik występuje indywidualnie w swoim imieniu, a za możliwość złożenia protestu płaci 100 euro. Z tej opcji skorzystali nie tylko Polacy, lecz także inni zawodnicy. Sytuacja, jak widać była wyraźnie niejednoznaczna.
Kto DSQ, a kto nie?
Wątpliwości i emocje budzi również sytuacja z zawodnikami, którzy nie dotarli na metę z numerkiem startowym, bo odpadł im na etapie biegowym. Najprawdopodobniej taka sytuacja zdarzyła się z winy organizatora, który przygotował numerki niezbyt solidnie. Przytrafiło się to Agnieszce Jerzyk. Ci zawodnicy nie zostali jednak zdyskwalifkowani. Odwołania składane przez zawodników były zatem znakiem niezgody na nierówne traktowanie zawodników.
Mimo zdjęć dokumentujących fakt, że w strefie zmian taki numerek miała Roksana Słupek, a Michał Oliwa zgubił go dopiero na którymś kilometrze roweru, decyzja sędziów była niepodważalna. Ostateczny wynik apelacji zawodników różnych krajów nie był znany do godziny 15:00, a nawet dłużej. Bo debatowało nad tą kwestią jeszcze jury wojskowe. Bez skutku.
Jesteśmy smutni. Jeszcze miałam trochę problemów z brzuchem na rowerze i ogólnie jakiś wirus. Jestem cała przygnębiona i ryczeć mi się chce. – powiedziała mi szczerze Roksana Słupek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zwycięstwo drużynowe
W klasyfikacji drużynowej żeńska ekipa w składzie Paulina Klimas, Agnieszka Jerzyk i Julia Sanecka wywalczyła złoto!
Cieszę się, bo mimo że mam 10-miesięczną córę, niedawno złamałam żebro, to dałam radę i byłam wzmocnieniem teamu. – podsumowała to zwycięstwo Agnieszka Jerzyk.
Gratulacje!
