Nadal nie ma warunków, aby ruszyć w Bałtyk. Czekamy…

Bartłomiej Kubkowski przygotowuje się właśnie do rozpoczęcia Ultra Baltic Swim. Przepłynie 170 km z Polski do Szwecji. Kiedy potencjalnie może wystartować i na jakie warunki czeka?

Jeszcze w lipcu Bartłomiej Kubkowski zamierza wystartować ze swoim ekstremalnym wyzwaniem Ultra Baltic Swim. Chce pokonać 170 km, płynąc przez Morze Bałtyckie z Polski do Szwecji. Jak wyglądają ostatnie dni przed startem? Opowiedział nam o tym w krótkiej rozmowie.

ZOBACZ TEŻ: Bartłomiej Kubkowski chce przepłynąć Bałtyk: „Czekamy na pogodę – morze rozdaje karty”

Wszystko dopięte na ostatni guzik

Ostatnie dni dla Kubkowskiego to wielkie wyczekiwanie. Zarówno on, jak i wszyscy, którzy z nim współpracują, są gotowi do startu. Trzeba tylko nieco lepszych warunków.

Byłem już w Kołobrzegu, dograłem łódź. Dogadałem się z całą ekipą. Wszyscy tak naprawdę są w gotowości.

Dystans 170 km sportowiec chce pokonać w około 60 godzin, czyli niecałe 3 dni. Zdaje sobie jednocześnie sprawę z tego, że praktycznie nie ma możliwości, aby przez 3 dni pogoda była idealna. Na wiele czynników nie ma żadnego wpływu.

Czekamy na idealne warunki, których nie dostaniemy raczej od Bałtyku. Złapanie się w 3 doby spokojnego morza jest bardzo trudne, a te ostatnie dni tutaj nie są za ciekawe, a więc wyczekujemy, żeby złapać najlepszą pogodę.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Bartłomiej Kubkowski (@b.kubkowski)


Co więc musi się stać, aby wyzwanie się rozpoczęło? Pomysłodawca Ultra Baltic Swim mówi, że czeka na umiarkowaną pogodę – nie może wystartować podczas największych upałów. Morze musi być też w miarę spokojne, bo wysokie fale sprawią, że praktycznie stanie w miejscu, wykonując syzyfową pracę.

Chcielibyśmy, aby to słońce nie było takie pełne. Żeby przede wszystkim prądy były w stronę szwedzką. Będziemy musieli zaakceptować to, co się wydarzy, bo możemy mieć 20 godzin dobrej pogody i 3 godziny słabej. Nie chcemy dopuścić do tego, abym stał w miejscu, czyli takiej sytuacji, że przez fale w ogóle nie poruszam się w kierunku celu i będzie mnie ona zatrzymywała. Morze musi być jak najbardziej płaskie. To byłoby dla nas idealne. Zaakceptujemy jednak to, co będzie i liczymy, że Bałtyk będzie spokojny.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Bartłomiej Kubkowski (@b.kubkowski)

Całkowicie żyje wyzwaniem

Sportowiec przyznaje, że przez ostatni dni przed startem jest całkowicie pochłonięty wyzwaniem. Towarzyszą mu uczucia ekscytacji i niepewności, bo nie wie dokładnie, kiedy jeszcze rozpocznie ekstremalne pływanie, dlatego też stara się opanować emocje i uspokoić, aby podejść do próby w odpowiednim stanie mentalnym.

Odczuwam duże podekscytowanie. Śpi się dość ciężko. Cały czas żyję po prostu tym wydarzeniem i jestem ożywiony, a to, że nie znam dokładnego terminu, powoduje taki duży chaos emocjonalny. Staram się więc teraz wyciszać i skupiać na najważniejszych rzeczach, aby to podomykać wszystkie rzeczy organizacyjne, finansowe i inne. Staram się uspokoić i z niecierpliwością wyczekuję dnia startu. – powiedział nam Kubkowski.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane