Bieganie i rower z dziećmi. Jak robić to bezpiecznie? Opowiada Magdalena Biskupska

Czy opiekowanie się małym dzieckiem oznacza, że trzeba zrezygnować z aktywności? Magdalena Biskupska z VeloKids wyjaśnia, że do biegów lub jazdy na rowerze można szybko wrócić. Jak jednak sprawić, aby rower i bieganie z dziećmi były bezpieczne?

ZOBACZ TEŻ: Jak szybko naprawić piankę triathlonową? 

Grzegorz Banaś: Wiele osób myśli pewnie, że opiekowanie się małym dzieckiem wyklucza bieganie. Tymczasem można przecież już biegać z kilkumiesięczną pociechą, prawda?

Magdalena Biskupska: Mamy tak wiele możliwości i pomocy w tym, aby aktywnie spędzać czas z dzieckiem, że chyba tylko nasza głowa nas w tym ogranicza. Oczywiście pod warunkiem, że mama doszła do siebie po porodzie i nie ma jakichś dodatkowych przeciwwskazań od lekarza, że musimy dziecko trzymać w jakiejś odpowiedniej pozycji. Dostępne są wózki biegowe, przyczepki rowerowe nawet nosidło lub chusta pomaga nam w tym, aby aktywnie z tym dzieckiem spędzać czas od najmłodszych tygodni.

GB: Nie możemy jednak biegać z dzieckiem w normalnym wózku. Musimy zaopatrzyć się w odpowiedni model lub przyczepkę? Czym kierować się przy wyborze?

MB: Biegać można, ale będzie nam niewygodnie i raczej szybko z tego zrezygnujemy. Wózek zacznie nam wpadać w drgania. Kółka są małe i nie ma możliwości blokady tych przednich, więc będzie nam po prostu niewygodnie. Wózki biegowe są trójkołowe z możliwością blokady na sztywno przedniego koła. Oczywiście są też takie stricte biegowe, które to koło mają na sztywno na stałe.

Wszystkie te wózki biegowe czy przyczepki mają duże, 14 lub 16-calowe koła, które umożliwiają fajne toczenie się po wszystkich ścieżkach i rozwijanie dzięki temu fajnych prędkości. Przy wyborze należy kierować się przede wszystkim amortyzacją, możliwością położenia siedziska, wentylacją (w przypadku przyczepek). Kupujemy raczej przetestowane marki, a nie żadne „no-name”.

GB: Trzeba jednak pamiętać, że bieg z dzieckiem w wózku będzie nieco większym wysiłkiem fizycznym. Jak więc powinniśmy biegać i o czym trzeba wiedzieć?

MB: Warto pamiętać o założeniu opaski na rękę, która jest doczepiona do rączki. To kwestia bezpieczeństwa, gdyby wózek miał nam zjechać, szczególnie na zjeździe. Zaczynamy biegać ogólnie tak, jak normalnie byśmy zaczęli. Początkowo marszobiegi, żeby się przyzwyczaić do tego, jak ten wózek się zachowuje i jak skręca. Ten wózek jest na sztywno. Im dalej, tym jest łatwiej. Zaczniemy pokonywać nawet duże odległości. Ja ćwiczyłam podbiegi z wózkiem, a więc można z dzieckiem zrobić fajne treningi.

fot. Magdalena Biskupska – Instagram.

GB: Podobnie, jeśli chcemy jechać na rowerze z przyczepką. Jak zaplanować taką jazdę i co mieć na uwadze?

MB: Jazda z przyczepką też jest oczywiście specyficzna. Przede wszystkim musimy pamiętać, że mamy za sobą dość spory gabaryt. Przy wchodzeniu w zakręty musimy zwrócić uwagę na to, jak się ta przyczepka zachowuje. Pamiętać też przy mijaniu ludzi, że nasza przyczepka jest szersza niż rower. Proponują zaczynać od płaskich tras, jakichś ścieżek rowerowych, gdzie nie ma dużych krawężników, żeby przyzwyczaić się, jak ta przyczepka jedzie. Potem śmiało możemy ruszać, gdzie nas nogi poniosą.

GB: Jak sprawić, aby bieganie z wózkiem oraz jazda na rowerze z przyczepką były bezpieczne?

MB: Przede wszystkim pamiętamy, żeby zapiąć dziecku pasy na sztywno. Zarówno w wózku biegowym, jak i przyczepce. Dziecko nie może się z nich wyswobodzić. Jeśli chodzi o kaski do przyczepek rowerowych, to w Polsce nie ma obowiązku jego noszenia. Nie ma takich regulacji. Przyczepka działa jak klapka bezpieczeństwa. Jest bardzo bezpieczna, aczkolwiek na drogach publicznych zalecam założyć taki kask.

Na bezpieczeństwo dziecka wpływa też dobra amortyzacja. Polecam zwrócić na to uwagę przy wyborze przyczepki i wózka. Muszą działać i być sprawne, bo to są drgania i wstrząsy, które wpływają na kręgosłup dziecka.

GB: Czy bieganie z wózkiem i jazda na rowerze z przyczepką wymagają np. lepszego przygotowania technicznego?

MB: Nie ma w tym skomplikowanego. Technicznie co najwyżej trzeba się wzmocnić siłowo i trzeba się przyzwyczaić do tego, że mamy balast z tyłu lub z przodu, w zależności od tego, czy biegniemy, czy jedziemy na rowerze.

Jedno co mogę dodać, to że w przypadku roweru droga hamowania jest dłuższa, bo mamy większy ciężar całościowy. Dodatkowo podjazdy są troszeczkę cięższe niż bez przyczepki.

fot. Magdalena Biskupska – Instagram.

GB: Co powiedziałabyś osobom, które wahają się co do takich treningów z dziećmi. Jak ich zachęcić?

MB: Powiedziałabym to, co radzę swoim znajomym lub ludziom pytającym, czy warto w ten sprzęt inwestować. Warto. Taka przyczepka rowerowa czy wózek dają wolność. Daje nam swobodę na to, żeby aktywnie spędzać czas: jeździć rowerem lub biegać. Żeby oddalać się od problemów. Pokazuje, że dzieciaki mają pasję i tą pasją będą też zarażane.

Mówię to na własnym przykładzie. Jeśli jeździmy, to dziecko też będzie chciało jeździć na rowerze. Jeśli biegamy, to dziecko też będzie chciało biegać. Chodzi o to, aby pokazać im, że nie ma ograniczeń i wspólne aktywne spędzanie czasu jest naprawdę świetne. Możemy jeździć na wycieczki i robić sobie pikniki. Wszystko bez używania samochodu. Bardzo to polecam.

GB: Dziękujemy za rozmowę.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane