Kristian Blummenfelt i Gustav Iden zdecydowali się zakończyć sezon 2024 wcześniej. Zabraknie ich w tegorocznych mistrzostwach świata IRONMAN 70.3 w Nowej Zelandii. Jak uzasadnili swoją decyzję?
O tym, że Norwegowie posiadają spore doświadczenie w zdobywaniu mistrzostw świata na dystansie 70.3 nie trzeba przekonywać. Iden triumfował w 2019 i 2021 roku, a Blummenfelt przejął po nim tytuł w 2022 roku. W sezonie 2024 triathloniści zdecydowali się odpuścić rywalizację w Taupo. Tym samym wcześniej zakończą okres startowy.
Brutalne Hawaje
Hawaje dla obu zawodników okazały się bardzo wymagające. „Blu” ukończył wyścig na 35. miejscu, po tym jak zmagał się z problemami żołądkowymi oraz wymiotami na etapie rowerowym. Iden nie ukończył natomiast biegu.
Triathloniści opisali wyścig jako „brutalny”, a ich wyniki były zupełnym przeciwieństwem wcześniejszych sukcesów w mistrzostwach świata IRONMAN – Blummenfelt wygrał przełożoną wersję zawodów w St. George w 2021 roku, podczas gdy Iden rok później ustanowił rekord trasy w Konie.
W 2024 roku mistrzostwa świata „na pełnym” były dla nich ostatnim wyścigiem w sezonie.
Dwa najbardziej ekstremalne miejsca do rywalizacji dla Norwega
Decyzję zawodników wyjaśnił ich trener Olav Aleksander Bu. Najważniejszym powodem były trudności logistyczne oraz wpływ podróży na formę zawodników.
Po wyczerpującym starcie na mistrzostwach świata IRONMAN na Hawajach, gdzie różnica czasu wynosi 11 godzin w stosunku do Norwegii, podróż do Nowej Zelandii, leżącej 12 godzin różnicy czasowej od Norwegii, wiązałaby się z dużym obciążeniem organizmu.
– Są to prawdopodobnie dwa najbardziej ekstremalne miejsca do rywalizacji dla Norwega, a jeśli naprawdę chcesz być w 100% gotowym na mistrzostwa świata 70.3 i zainwestować w to przygotowanie, to miałoby sens, aby udać się tam zaraz po Konie. Powiedziałbym, że powrót do Norwegii, a potem lot do Nowej Zelandii spowodowałby zbyt dużą utratę ciągłości treningu. Więc już wcześniej obaj powiedzieli, że: „nie, nie polecimy do Nowej Zelandii po Konie” – tłumaczył.
„Zobaczymy, ile czasu będą w stanie odpoczywać”
Norwegowie uznali, że szybsze zakończenie sezonu potraktują jako przerwę od ścigania i czas na odpoczynek. Ich trener przyznał jednak, że: „zobaczymy, ile czasu będą w stanie odpoczywać, zanim poczują nadmiar energii i zapragną znowu wrócić na trasę”.
– Już zaczynają rozmawiać o rzeczach takich jak jazda na rowerze górskim czy trochę biegania, ale miejmy nadzieję, że uda im się odpocząć! – mówił.
Jak podkreślają dziennikarze TRI247 Blummenfelt i Iden nie będą: „jedynymi gwiazdami, których zabraknie w Taupo, zwłaszcza po stronie męskiej. Wielu innych zawodników również zdecydowało, że długa podróż i późny termin zawodów w roku to dla nich zbyt wiele”.