Brak charakteru…

Niestety po raz kolejny w tym sezonie okazało się, że pitbull to ja nie jestem…  Ale od początku! Pomysł próby zaliczenia maratonu jeszcze w tym roku skutecznie wybili mi ze łba eksperci AT ( zresztą jestem im za to niezmiernie wdzięczny!!! ) Tylko tak trochę szkoda było tego pierwszego, kończącego się sezonu w którym zaliczyłem zaledwie 4 starty… Na otarcie łez postanowiłem spróbować swych sił na 10 km. Bieg do ciepłych źródeł w Uniejowie, organizowany na rzut beretem od mojej mieściny… Imprezka całkiem, całkiem… Ok. 1300 startujących, ciekawa trasa ( no, może trochę za dużo podbiegów)…

Mniejsza jednak ze szczegółami bo jakieś wielkie wydarzenie to nie było… Jak poczyta się takiego Mateusza .P to nie wiem czy w ogóle powinienem się wychylać… :-))

Ot, bieg na 10 km ukończony czasem 40.46 (109 w open)… i nie o wynik tu chodzi a ,,mechanizmy’ mną rządzące… oraz smutną prawdę…!

Po raz kolejny zaczynam za szybko i po raz kolejny przy małym kryzysie nie potrafię się kopnąć w zadek chociaż czuje, że mam jakieś pokłady energii….  Ach,  paść tak na mecie na przysłowiowego ryja… może w tedy powiedziałbym sobie ,, zrobiłeś to co mogłeś’! A tu kicha i późniejszy niedosyt…!

 

Planowałem podzielić się jeszcze z Wami spostrzeżeniami z doświadczeń z dwóch szkół biegowych. Pozwoliłem sobie za eksperymentować na koniec sezonu i do dwóch imprez biegowych (pól maraton i 10 km) przygotowywałem się wg wytycznych dwóch  trenerów. Szkoły ich różnią się głównie ilością przebiegniętych km. Nazwijmy je – hartcorowa i laitowa (preferująca tzw. świeżość).  Wniosków raczej nie będzie, za krótki eksperyment i wyniki porównywalne… Być może złoty środek leży gdzieś pośrodku…

Koniec sezonu, 1,5 tyg pauzy i do roboty!


I jeszcze jedna istotna kwestia dotycząca projektu ,,napaleni na IM 2015′. Nie lękajcie się! Ojciec Dyrektor – uspakaja! Pomoże! Ten czas się zbliża….  🙂

 

Pozdrawiam!

 

 

Powiązane Artykuły

18 KOMENTARZE

  1. @Marcin- z,, IM15′ jestem jak najbardziej zainteresowany, to przecież mi najbardziej odgraża się PESEL! Tylko czekam na Łukasza… Na razie cierpliwie … liczę na jakieś ruchy, w przeciwnym razie zaatakuje go gradem maili… i nawet taki twardziel jak on może pęknąć… 🙂 A tymczasem pełnych dystansów w europie przybywa… w przyszłym roku ma już być na Węgrzech… 🙂

  2. Arek nie ma żadnej konspiracji. Popełnię parę słów niebawem, tak więc foch absolutnie odpada. Fajnie, że utrzymujesz przy życiu IM’15. Cały przyszły sezon u mnie będzie z myślą o tym wyzwaniu. Chyba oszaleję do tego czasu 😉 Na szczęście w przyszłym roku będzie parę wyzwań i granic do przekroczenia !!

  3. Arek nie ma żadnej konspiracji. Popełnię parę słów niebawem, tak więc foch absolutnie odpada. Fajnie, że utrzymujesz przy życiu IM’15. Cały przyszły sezon u mnie będzie z myślą o tym wyzwaniu. Chyba oszaleję do tego czasu 😉 Na szczęście w przyszłym roku będzie parę wyzwań i granic do przekroczenia !!

  4. @MBK- dzięki… i też czekam na wieści od Łukasza. Obiecał po listopadzie; @Boguś- nie prowokuj, zamknąłem już ten sezon…:-); @Marcin-jak najbardziej chodzi o wynik, tylko w tym wpisie meritum była moja psychika a wynik sprawą drugorzędną… 🙂 Poza tym trochę kokieterii nigdy nie zaszkodzi.. 😛 Dzięki za gratki… I jeszcze co do wpisu… Dzisiaj rozmawiałem z moim serdecznym kolegą trenerem LA specjalizującym się w biegach (czasami konsultuje z nim swoje plany). Powiedział, ze moja wewnętrzna asekuracja co do ,,zarżnięcia’ się jest bardzo dobra… Nie można na maksa eksplatować organizmu, zwłaszcza w tym wieku… :- Może i ma rację… 🙂

  5. Oczywiscie… nie o wynik tu chodzi… a miejsce w open podane zupełnie przypadkiem… bo nie wynik tu chodzi… a świstak siedzi i zawija…;))))) Gratulacje Arek! O wynik tu chodzi! Chciałeś sie sprawdzić, zabłysnąć w towarzystwie, pochwalić jaki jestes dobry i bardzo dobrze, tak trzymaj, chwal sie bo jest czym… po roku biegania oczywiscie;))) My szaraki, biegajacy od roku nie robimy wyników jak nasi koledzy biegający od kilku lat ale my nie jesteśmy z Aleksandrowa i to jest nasz największy błąd:))) Tym bardziej Ci zazdrościmy nawet jak piszemy, ze nasz słabszy wynik to wynik startu treningowego, bez spinki, taki lajcik:))) Jeszcze raz szczerze gratuluje!!!

  6. Widzę, że jestem ostatni, ale dopiero teraz odpaliłem stronę AT po harpaganpowych zmaganiach na TP50 :-). Kurczę, Arek, a ty mnie wyzywałeś od szybkich, a teraz bijesz moją życiowkę (40’50’ – przyp aut.). Gratuluję, ale i nie daruję ;-). przede mną jeszcze Bieg Niepodlegości 🙂

  7. @Albin- jak zwykle celujący komentarz… a po zapoznaniu się osobiście z dychą 41.20 też budzi szacunek! 🙂 @Plati- dzięki za daleko idące życzenia… :-)))

  8. no widzę, że naprawdę 'słabo’ czas o 8 min. lepszy od mojego i z zapasem…. Arku trochę cierpliwości, czytając Twoje wpisy jestem pewien, że w sezonie 2014 polecisz na jakiś zawodach do odcięcia 🙂

  9. Czas jest ciągły, a liczby, to tylko liczby. Nie wiem, czemu wszyscy uparli się, że te 'okrągłe’ są ważniejsze niż inne i koniecznie chcą łamać np. 40:00 na 10 km, a nie 41:20 😉 A w ogóle, to ja tu widzę same plusy: – świetny wynik i to nie tylko w 'Age Group’ – gratulacje!!! – nie sponiewierałeś się do cna, więc wiesz, że możesz szybciej – ciągle masz co łamać… np. 39:58 😉

  10. Dzięki, dzięki za gratulacje! Fakt, powinienem chyba doszukiwać się więcej ,,+’ w tym wszystkim… ale czy np. takie 39.56 nie ładniej by wyglądało? :-)) @Marcin- w związku z tym, że jestem odpowiedzialny w Aleksandrowie za akcję zima mogę zatrudnić Cię jako podwykonawce…:-) I jeszcze jedno! Mam do Ciebie żal i nie wiem czy nie powinienem strzelić focha! Przeszedłeś do konspiracji!? Nie chwaliłeś się maratonem poznańskim a było czym! 😛 @Artur – dziękuje i również gratuluje wyniku! Chyba nie imputujesz mi, że bieg traktuje jako cel sam w sobie… 🙂 Tri to zdecydowanie mój priorytet. Co do kategorii zawodów … owszem gdy startuje się ileś tam razy ale jak tylko pięć w całym sezonie – to powinno się w ,,trupa’… :-)) @Karolina- rób swoje i bądź cierpliwa… AT zostało stworzona dla wszystkich mających potrzebę ruchu a nie tylko dla strusiów pędziwiatrów typu Mateusz. P:-) @Grzesiu- wiesz o co ,,kaman’ 🙂 No i w końcu @Andrzej – z kilerami nie ma co dyskutować… :-)))

  11. @Arek . A tych okolo 1200 za Toba, to pewnie wszyscy o wiele starsi od Ciebie :-))) Gratulacje Dziadku ! @Artur. Ja znam takich co chcieli bic rekord trasy na kazdym treningu, na poczatku . 😉

  12. i w tym momencie słabo mi się robi, jak sobie pomyślę o moim zapisie na Bieg Niepodległości gdzie napisałam, że może pobiegnę go w 50 minut … ech podpisuję się pod stwierdzeniem Marcina z Radomia, robię się czerwona ze wstydu i we wtorek robię tempówki 🙂

  13. No to w zalozeniach takie sytuacje moga byc. Tak jest sportowo, treningowo, startowo i medyczne. Kazdy start nie moze byc traktowany jako bicie rekordu! A jak obserwuje Arka to kazdy start w tym sezonie byl tak traktowany. Nieprawdaz, Arku?!:)) Po to sa kategorie zawodow: A, B, C… Wtedy tez nie bedzie frustracji! Bo organizm 'nie pusci’ mimo psychicznych checi. O tym tez trzeba pamietac. Powodzenia w nadchodzacym sezonie:)

  14. Arek, chyba czuję twój problem. Trudno o cos gorszego jak chce się mocno i wogóle …do 'spodu’ a tu jakoś takie… status quo. W nastepnym sezonie bez takich sytuacji. Bedziemy walczyć.

  15. Arek to taki skromny jest…:))) Polecial jak torpeda!!! Gratuluje. Ja dzisiaj startowalem w Biegu O Lampke Gornicza w Lubinie. Fajna trasa (tez b.duzo podbiegow), 1377 osob ukonczylo, super triathlonowe Towarzystwo z Lubina (Rodzina Ławickich z obiadem, Tomek Pomierny z Katarzyną i u nich kolacja, moj rywal z tras Robert Drząszcz-pokonany:))). Wszystko bylo jak trzeba. W porownaniu z Arkiem to bieglem wolniutko, 4.45:), czas 47.54. Ale ja zadowolony jestem. Nie wykonczylem sie, bieg z zapasem, druga piatka zdecydowanie szybciej… Tak jak chcialem fizycznie i taktycznie:) Starty biegowe traktuje jako srodek do celu a nie cel sam w sobie:)

  16. Proszę o więcej takich wpisów! Że brak charakteru; że jeszcze był zapas; że tempo 4’05” to tak leniwie w sumie, etc. Toż to nie ma lepszej motywacji do pracy i treningu. Ależ to będzie zima w moim wykonaniu!! Najgorętsza z możliwych. Śnieg będzie się topił pod podeszwami. Jak ktoś będzie miał problem z odśnieżaniem to proszę o kontakt. Od listopada mocny ogień !

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
21,900SubskrybującySubskrybuj

Polecane