Zastanawialiście się kiedyś ile powinien trwać dobry, efektywny trening? Ile czasu powinno upłynąć od waszego wejścia na siłownię do wejścia pod prysznic? Godzina? Dwie? Odpowiedź jest zaskakująca – jak twierdzą tzw. crossfiterzy prawdziwy trening to kwestia 20 minut. Maksymalnie 20 minut! Wszystko za sprawą skondensowanej dawki ćwiczeń, odpowiedniego dla Was doboru zajęć i kompilacji naturalnych odruchów wspomagających. To właśnie crossfit – rewolucyjny program treningowy, zdobywający coraz większą popularność na świecie. Crossfit nie kształtuje jednej konkretnej umiejętności, ale stanowi doskonałe uzupełnienie naszego treningu. Wszystko, dzięki kształtowaniu cech motorycznych, jak np. siła, wytrzymałość, oraz psychicznych – jak odporność czy motywacja.
Trening
CrossFit to trening wytrzymałościowo-siłowy stworzony, aby pomóc osiągnąć lepszą ogólną sprawność fizyczną i przygotować na różne wyzwania sportowe. Program oparty jest na intensywnych i zróżnicowanych ćwiczeniach, a jego celem jest osiągnięcie lepszej ogólnej kondycji sportowej. Każde ćwiczenie dostosowywane jest do wieku, doświadczenia i ogólnej kondycji osoby, która je wykonuje. Trening może być wykonywany praktycznie wszędzie – w garażu, w domu, w parku, a nawet w szkole. Jednakże najczęściej służą do tego siłownie afiliowane przez CrossFit, zwane „boxami”. Każdego dnia zawodnicy wykonują tzw. Trening Dnia czyli „Workout of the Day” (WOD) i umieszczają swoje wyniki na specjalnej tablicy w siłowni lub na platformie www. System zapisywania wyników umożliwia uczestnikom treningu śledzenie postępów, konkurowanie ze sobą oraz osiąganie zamierzonych celów.
{gallery}crossfit{/gallery}
Styl życia i wspólnota
CrossFit jest dyscypliną w równym stopniu inspirowaną sportowym stylem życia, co treningiem wytrzymałościowo-siłowym. Do jego sukcesu przyczynia się również stworzona wokół niego wspólnota o silnych więziach – ciężka praca, dzielenie się doświadczeniami w dążeniu do wspólnego celu, przekraczanie własnych możliwości, ćwiczenia na czas i motywacja, jaką dają inni.
Dodajmy, że w chwili obecnej w Polsce nie ma żadnej (!) siłowni, która umożliwiałaby trenonowanie crossfitu w jego pełnej formie. Jak obiecują propagatorzy to ma się zmienić pod koniec tego roku. Trzymamy za słowo! Aha, wiecie kogo uważano za najsprawniejszego człowieka świata? Oczywiście Craiga Alexandra, mistrza świata Ironman na Hawajach w 2011 roku. Otóż crossfiterzy poddają w wątpliwość to twierdzenie, przedkładając nad Australijczyka zwycięzcę croosfitowej „olimpiady” czyli Crossfit Games 2011 Richa Fronninga Jr’a. Jak twierdzą – owszem, Alexander pewnie pokonałby Fronninga w dyscyplinach triathlonowych, ale w każdej pozostałej i w ogólnym rozrachunku był by bez szans. Poszedłem nawet o zakład z jednym z trenerów crossfitu. W roku 2012 trzymam kciuki za Craiga Alexandra!
DZIŚ WIECZOREM W DZIALE TRENING POJAWIĄ SIĘ PRZYKŁADOWE TRENINGI. ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI NA FORUM. CO O TYM SĄDZICIE?
Jak do klasy sportowej kandydowałem to miałem takie proste ćwiczenia do wykonania jako test (podskakiwanie do szmaty, bieg po kopercie, zwis na drążku na czas). Mój przyszły mądry trener znał już Crossfit w latach 90tych! Zapewne nie wiedział jednak jak to się nazywa 🙂 Najważniejsze jest opakowanie marketingowe
„Uwaga. Artykuł zawiera lokowanie produktu” ;D
Wydaje mi się, że w artykule trochę za bardzo jest uwypuklony czas treningu, a za mało idea. CrossFit narodził sie w stanach jako taki troche rootowy typ treningu, gdzie kązdy trenuje z tym co ma (opona, krzesło, beczka, kij od szczotki). Jest to po prostu trening funkcjonalny, którego idea jest taka, że trenowac może kazdy i wszedzie. Zaczeło sie od filmikow z youtuba i budowania społecznosci, a skonczylo na komercji. Reebok podłapal ten trend i próbuje wykorzystac go marketingowo własnie kusząc, krótkim czasem treningu, tworzac siec silowni opartych na crossficie.
Modna nazwa, a to w zasadzie dobrze ułożony trening ogólnorozwojowy… Do tego dorobiona modna teoria, ładne opakowanie i chwytne hasła- mało pracy duży, podobnie jak moi poprzednicy jestem sceptyczny, nie mówię, z nie można tego wykorzystać, ale ja tu rewolucji nie widzę..
Ale to już na pierwszy rzut oka nie nadaje się do wyciągania ludzi zza biurek. To wygląda na coś dla bardziej zaawansowanych ćwiczących. Pozostali mogą sobie zrobić kuku. Z próbą marketingowego sprzedania kolejnego „cud treningu” w pełni się zgadzam. Świadczy o tym chociażby jego „społecznościowy” charakter.
ja niestety również traktuję to jako kolejny sposób na wyciągnięcie ludzi zza biurek do centrów fitness. I dobrze. Niech ćwiczą jakkolwiek. Osobiście uważam, ze jakość tego typu treningu dla sportów wytrzymałościowych jest marna. Nie wyobrażam sobie jak jedynie 20 minutowy trening przełoży sie na 3-4 godzinny wysiłek startowy 😉
Jako forma urozmaicenia – jak najbardziej!
Taką samą rewolucją miał być kiedyś trening HIIT. Wszystko ma swoje zalety i wady ale wydaje mi się, że Crossfit ma akurat ograniczoną przydatność w sportach wytrzymałościowych.
Z tym porównywaniem sprawności to zazwyczaj różnie bywa. Kto jest najsprawniejszy? Pływak, kolarz czy biegacz… 😉
Jakieś pierdoły