Ma już 39 lat i być może po raz ostatni w karierze stoi przed szansą zdobycia drugiego w karierze tytułu mistrzowskiego. Pod okiem trenera Dana Loranga Anne Haug przygotowuje się do powrotu na Hawaje.
W 2019 roku Anne Haug zdobyła tytuł mistrzyni świata IRONMAN na długim dystansie. W walce o złoto pokonała Lucy Charles-Barkley. Jak do tej pory, były to ostatnie mistrzostwa rozegrane w Konie. Po przerwie spowodowanej pandemią Niemka broniła tytułu w mistrzostwach świata 2021, rozgrywanych w maju 2022 w St. George, w stanie Utah. W nich zajęła 3. miejsce, za Kat Matthews i zwyciężczynią wyścigu Danielą Ryf.
ZOBACZ TEŻ: Challenge Roth – Anne Haug obroniła tytuł!
Anne Haug liczy na zwycięstwo
6 października mistrzostwa świata IRONMAN powrócą do Kony. Jak mówi trener Niemki Dan Lorang, jego zawodniczka szykuje się do tego, żeby powtórzyć swój sukces sprzed trzech lat.
– Przygotowania idą dobrze. [Haug] Nie pojechała do Dallas, dzięki temu mogła szybciej przyjechać do Kony. Wszystko u niej jest w porządku – nie jest chora, nie ma żadnych kontuzji. Jest bardzo zmotywowana, żeby pokazać się tak dobrze jak w 2019 roku.
Wyświetl ten post na Instagramie
Na MŚ w St. George nie udało się jej obronić tytułu. Zdaniem trenera Loranga o zdobyciu 3. miejsca zadecydował odcinek rowerowy, który Haug pokonywała, będąc w izolacji.
– Patrząc na tamte wydarzenia z perspektywy, to nie była dobra sytuacja dla niej na rowerze. Jeśli przed tobą nie ma nikogo, ani za tobą, nie wiesz tak naprawdę sam, gdzie jesteś. Myślę, że mentalnie Anne poradziła sobie najlepiej jak mogła w tej sytuacji.
„Jest w niej niesamowita żądza zwycięstwa”
Po mistrzostwach Haug wzięła udział jeszcze tylko w jednym wyścigu w sezonie. Na Challenge Roth nie było już na nią mocnych. – Po wszystkim przyszła do mnie i powiedziała: „Ok, to był udany start, dobry wynik, ale mamy robotę do zrobienia. Ciągle nie jestem w takiej formie, żeby powiedzieć, że teraz zdobędę mistrzostwo świata”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Anne Haug słynie z bycia realistką. Rzadko z jej ust płyną słowa zadowolenia względem siebie. Za to bardzo często wskazuje swojemu trenerowi, że jakaś rywalka była od niej szybsza albo że ona straciła gdzieś cenne sekundy. – To dobrze. Ta żądza zwycięstwa stale popycha ją do przodu – mówi trener.
ZOBACZ TEŻ: Problemy organizacyjne MŚ IRONMAN: za dużo śmieci, za mało wolontariuszy