– Mocno mnie siekło – mówi Daniela Ryf o tym, w jaki sposób przechodzi infekcję koronawirusem. Szwajcarka poinformowała, że w środę otrzymała pozytywny wynik testu na Covid-19.
ZOBACZ TEŻ: Czy Daniela Ryf powinna zostać ukarana?
Ostatnim startem w sezonie dla Danieli Ryf były mistrzostwa świata IRONMAN na długim dystansie. Szwajcarka walczyła w nich o szóste złoto w karierze, jednak skończyła zmagania dopiero na 8. miejscu. Była niemile rozczarowana swoją postawą, ale przyjęła porażkę z klasą, zakończyła sezon i rozpoczęła okres roztrenowania.
Niestety zła passa w jej karierze sportowej jeszcze nie przeminęła. Ryf poinformowała w mediach społecznościowych o tym, że otrzymała pozytywny wynik testu na Covid-19 i że objawy choroby dają jej się mocno we znaki.
– Siekło mnie całkiem mocno – napisała na Instagramie. – Kilka dni spędziłam w łóżku. Chorowanie nigdy nie jest niczym przyjemnym, ale cieszę się, że zdołałam uniknąć wirusa przez tak długo. Moment na jego złapanie – początek okresu posezonowego – jest całkiem dobry.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wygląda na to, że sytuacja jest już opanowana. Obecnie Ryf czuje się na tyle dobrze, że zabrała się za pakowanie kartonów do przeprowadzki. – 10 minut pracy i 5 minut odpoczynku to moje największe wyzwanie w ciągu dnia – mówi zawodniczka. Przyznaje, że zajmuje się również zakupem mebli do nowego domu.
– Dam sobie czas na właściwą regenerację – kontynuuje swój wpis 10-krotna mistrzyni świata. Nawet gdyby nie zachorowała, plan na najbliższy okres byłby taki sam – kilka tygodni odpoczynku. W międzyczasie przeprowadzka, a dopiero po niej powrót do budowania formy na kolejny sezon.
– Czuję się dobrze psychicznie. Ciało się dostosuje. Dobrze jest być w domu – napisała na zakończenie.