Kilkaset dzieci z całej Polski weźmie udział w wyjątkowej imprezie sportowej na rzecz UNICEF. Kids Aquathlon będzie częścią triathlonowych zawodów Enea IRONMAN 70.3 Gdynia rozgrywanych 3-5 sierpnia w Gdyni, w ramach których odbędzie się również „Pojedynek nie na żarty”.
200 mln godzin. 8,3 mln dni. 22 800 lat. To całkowity czas, który każdego dnia miliony dzieci poświęcają na codzienną wyprawę do ujęć wody. Czas, który powinien być przeznaczony na rozwój, edukację i zabawę przeznaczają na dotarcie do źródeł życiodajnego napoju. 3 sierpnia na Plaży Miejskiej w Gdyni odbędzie się Kids Aquathlon „ZaWody dla Afryki” organizowany w ramach zawodów Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Kilkaset dzieci z całej Polski weźmie udział w zawodach na rzecz swoich rówieśników. Z każdej opłaty startowej, na akcję UNICEF, przekazane zostanie 10 złotych. Uzyskane w ramach biegu pieniądze zostaną przeznaczone na zakup i instalację pomp wodnych w tych regionach Afryki, gdzie dostęp do czystej wody pitnej jest utrudniony. Działania UNICEF będzie można w trakcie weekendu wesprzeć dwutorowo. Dorośli, poprzez obecnych w trakcie wydarzenia fundraiserów, mogą przystąpić do programu UNICEF365, a najmłodsi mogą wystartować w ZaWodach dla Afryki. Zapisy online trwają do 27 lipca na stronie slotmarket.pl. Pojedynek nie na żarty W trakcie Enea IRONMAN 70.3 Gdynia, w niedzielę 5 sierpnia, odbędzie się charytatywny pojedynek na rzecz UNICEF. Na starcie zawodów stanie dwóch znanych artystów kabaretowych – Tomasz Jachimek i Robert Motyka. Niezależnie od tego, który pierwszy wbiegnie na metę i tak zwyciężą dzieci, na rzecz których działa UNICEF. Panowie ostro trenują do swojego startu. Kabareciarze do pokonania będą mieli 1,9 kilometrów pływania, 90 kilometrów etapu kolarskiego i 21 kilometrów biegu po ulicach Gdyni. – Jestem chwilę po triathlonie w Piasecznie. Uznaliśmy z trenerem, że nie będą to zwykłe zawody i traktujemy je jako mocne przygotowanie pod start w Gdyni. W bardzo trudnych warunkach, kiedy lało i wiało udało się poprawić życiówkę o 8 minut! – mówi Tomek Jachimek. – Enea IRONMAN 70.3 Gdynia to taki dystans, że nie chodzi o to, żeby wygrać. Najważniejsze to dotrzeć do mety, nie przerwać wyścigu i pokonać te wszystkie górki na około Gdyni. Trzeba przetrwać rower, a to moja najsłabsza konkurencja. Patrzę więc na ten start w umiarkowanym optymizmem. A Robertowi radzę, żeby nie trenował, poszedł na piwo i odpuścił. A tak na poważnie to i jemu i pozostałym startującym, zwłaszcza debiutantom, z serca radzę, żeby się nie załamywali, bo na trasie na pewno będą mieć jakieś kryzysy. Ale za tą ścianą, którą mogą napotkać, jest miły i sympatyczny świat i nie ma co rezygnować – dodaje.W ramach „Pojedynku nie na żarty” organizatorzy Enea IRONMAN 70.3 Gdynia przekażą kwotę 15 000 złotych na rzecz UNICEF. Zależnie od tego, który z zawodników pierwszy wbiegnie na metę środki zostaną przekazane na wybrane potrzeby najmłodszych. Cel Tomasza Jachimka to „Uśmiech dla sportu” – wsparcie zakupu sprzętu sportowego dla potrzebujących dzieci. Cel Roberta Motyki to „Uśmiech dla edukacji” – wsparcie zakupu materiałów edukacyjnych. Więcej informacji i zapisy na www.ironmangdynia.pl |