Seria Mistrzostw Świata w Triathlonie WTS zawitała do Sztokholmu. Zawody odbyły się na dystansie olimpijskim 1,5 – 40,6 – 10. Imprezę rozpoczął wyścig kobiet. Temperatura wody wynosiła 19 stopni Celsjusza, więc pływanie było w piankach. Na start przybyło zaledwie 36 zawodniczek. Jest to rok Igrzysk Olimpijskich, w którym trenerzy i zawodnicy podejmują inne decyzje niż zazwyczaj. Triathloniści nie startują często w serii WTS, a także zdarza się, że jadą na zawody prosto z ciężkiego treningu.
Pierwsze ze wzburzonej wody wyszły Katie Zaferes (USA), Flora Duffy (BER), Sarah True (USA) i Juri Ide (JPN). Flora Duffy od razu wysunęła się na prowadzenie. Pozostałe trzy zawodniczki nie utrzymały jej koła. Tak więc Flora jechała w pojedynkę cały dystans 40,6 km. Flora jeszcze nigdy wcześniej nie wygrała zawodów z serii WTS. W związku z tym, że nie jest najszybszą biegaczką w stawce, ucieczka solo to jedyny sposób, aby stanąć na najwyższym stopniu podium. Scenariusz od początku układał się pomyślnie dla Flory. Gwen Jorgensen nie wzięła udziału w tym wyścigu. Natomiast Non Stanford (GBR) przewróciła się na rowerze, a Jodie Stimpson (GBR) przez problemy zdrowotne opuściła trasę kolarską. Na tym etapie te wydarzenia już oznaczały, że Flora pozostanie liderką rankingu WTS Series. Flora początkowo powiększała swoją przewagę do momentu stworzenia się dużej grupy pościgowej, która mocno pracowała i zmniejszała systematycznie dystans do liderki. Ostatecznie Flora Duffy przybyła do T2 z przewagą 23 sekund. Warto zwrócić uwagę na styl jazdy Flory, który różnił się od wielu zawodniczek jadących w grupie. Flora Duffy jechała bardzo stabilnie, bez zbędnych przyspieszeń. Profil mocy zapewne był bardziej wyrównany w porównaniu do innych zawodniczek, które po każdym zakręcie musiały gonić grupę. Oznacza to, że pozostaje w nogach więcej siły na bieg.
Flora Duffy na biegu nie oddała swojej pozycji, do samego końca utrzymywała bezpieczną przewagę i pierwszy raz zwyciężyła w serii Mistrzostw Świata WTS. Walka natomiast toczyła się o srebrny medal pomiędzy Helen Jenkins (GBR) oraz Andreą Hewitt (NZL). Zawodniczki te biegły przez większość trasy bark w bark. Lepszym sprintem na metę popisała się Andrea Hewitt i zdobyła drugie miejsce.
Na uznanie zasługuje 18-letnia juniorka Taylor Knibb (USA), która zajęła wysokie 11 miejsce. Był to jej debiutancki wyścig na dystansie olimpijskim.
Wielu mężczyzn, podobnie jak u kobiet jest w trakcie dużych bloków treningowych przed Rio. Dlatego na zawody w Sztokholmie przyjechali nie w szczytowej formie. Javier Gomez, który planował start w tych zawodach jednak nie przybył ze względu na chorobę. Za to na starcie pojawili się słynni bracia Brownlee. Młodszy z nich wygrał już dwukrotnie w Sztokholmie (2012 i 2014), a Alistar wygrał w 2013 roku.
Z wody wyszła duża grupa mężczyzn z Richardem Vargą (SVK) na czele. Pierwsza grupa liczyła początkowo 12 triathlonistów, którzy potrafią mocno pedałować. Cała stawka zawodników rozciągnęła się na pięć grup. Sztokholm znany jest z techniczniej trasy rowerowej z odcinkami kostki brukowej oraz strefy zmian położonej na wzniesieniu. Triathloniści zakręty pokonywali z maksymalną możliwą prędkością. Zdarzało się, że paru zawodników nie wyrobiło łuku. Między innymi Alistar Brownlee został wyniesiony poza trasę, ale szybko i bezpiecznie wrócił do grupy między pachołkami.
Na biegu bracia Brownlee nie mieli sobie równych. Biegli cały dystans obok siebie nadając sobie tempo. Nigdy wcześniej Jonathan nie wygrał ze starszym bratem na dystansie olimpijskim. W dalszym ciągu Jonathan musiał uznać wyższość swojego brata, który na ostatnim kilometrze wrzucił wyższy bieg. Było widać po Alistarze ogromne zmęczenie ale pobiegł niesamowicie szybko i wygrał z przewagą 11 sekund nad młodszym bratem.
Warto nadmienić iż podczas nieobecniści Mario Moli (ESP) nowym liderem rankingu WTS Series został jego rodakFernando Alarza (ESP).