Gwen Jorgensen wraca na podium. Najlepszy występ od powrotu do triathlonu

Gwen Jorgensen wraca na właściwe tory? Amerykanka odnosiła cenne zwycięstwo, które pozwala jej myśleć o walce o miejsce w drużynie narodowej na igrzyska olimpijskie Paryż 2024. 

ZOBACZ TEŻ: Gwen Jorgensen: „Zadawałam sobie pytanie: dlaczego ja to robię?”

W grudniu ubiegłego roku Gwen Jorgensen zaskoczyła świat triathlonu, informując o swoim powrocie do rywalizacji. Mistrzyni olimpijska z Rio zapowiedziała, że chce jeszcze raz wystąpić na igrzyskach i jej priorytetem jest walka o miejsce w zespole drużyny USA na IO Paryż 2024. 

„Cagliari było wyścigiem, którym psychicznie się dusiłam”

Krokiem, który zbliżył Gwen Jorgensen w realizacji jej planu był świetny występ na Pucharze Świata w Huatulco, który odbył się w ubiegły weekend. Zawodniczka zajęła 2. miejsce, które jest dla niej szczególne istotne z dwóch powodów. Po pierwsze Jorgensen zanotowała najlepszy start od czasu powrotu do profesjonalnego ścigania. Po drugie, udowodniła, że DNF, które zaliczyła w maju podczas WTCS Cagliari, było jedynie wypadkiem przy pracy. 

W wyścigu Jorgensen rywalizowała m.in. ze swoją rodaczką, podwójną medalistką olimpijską i faworytką zawodów w Huatulco – Katie Zaferes. Zaferes podobnie jak Jorgensen wróciła do wyścigów w marcu tego roku po osiemnastu miesiącach nieobecności w sporcie i jak przyznaje, jej głównym celem również są igrzyska olimpijskie w 2024 roku. To właśnie między tymi dwiema zawodniczkami toczy się zacięta rywalizacja o miejsce w drużynie USA. Ostatecznie start w Pucharze Świata w Huatulco Zaferes zakończyła poza top10.

Źródło: World Triathlon / fot. Tommy Zaferes

Na mecie Gwen Jorgensen mówiła, że jest niezwykle zadowolona z wyniku, zwłaszcza że podczas przygotowań zachorowała, jednak przyznała również, że: „nie jest pewna co będzie dalej”.

Próbowałam po prostu trzymać się tego, co mogłam. Miałam naprawdę ciężki tydzień. Byłam chora, wszystko, co jadłam przez ostatnie pięć dni, to ryż, a wczoraj banany, więc jestem po prostu naprawdę dumna, że mogłam tu przyjść i skończyć. Wiem, że jestem w formie, a Cagliari było wyścigiem, którym psychicznie się dusiłam. Jestem bardzo zadowolona z tego, że udało mi się pojechać na poziomie, który znam. Nie jestem pewna, co będzie dalej. W tej chwili nie mam zbyt wielu punktów, więc chodzi tylko o to, by brać udział w wyścigach, w których mogę i rywalizować jak najlepiej – mówiła po zawodach.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,510ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane