Po wykorzystaniu limitu finansowego na najbliższe dwie gwiazdki, urodziny i święto dźwigowego dokonałem zakupu…
W domu pojawił się nowy członek rodziny – trenażer. Teraz wiatr może sobie hulać na zewnątrz do woli.
Wiem że odezwą się głosy: o, trenażer! fuj! trzeba się ubrać i jeździć! jeździć!!!
Zapraszam wszystkich do Małego Trójmiasta w styczniu lub lutym tzn w dni i tygodnie kiedy ciężko jest biegać a co dopiero myśleć o rowerze. Może oburzenie zmieni się w zrozumienie 😉
A tak przy okazji… jeśli jakaś firma odzieżowa zechce przetestować swoje tekstylne technologie wiatro / zimnochronne to zgłaszam się na ochotnika! Poligon doświadczalny mam pod domem.