Hayden Wilde ma dość – koniec batalii prawnej o złoty medal

Nie będzie szczęśliwego zakończenia historii Haydena Wilde’a ze zbyt szybko rozpiętym kaskiem. World Triathlon odrzuciło jego apelację, a on sam nie ma już chęci do odwoływania się do kolejnych instancji. Czy sędziowie i organizacja postąpili zgodnie z duchem rywalizacji sportowej?

ZOBACZ TEŻ: Jest w tym miejscu niepokonany. Czy Lionel Sanders wygra czwarty raz z rzędu?

Końcówka wyścigu mężczyzn na tegorocznych igrzyskach Commonwealth w Birmingham przejdzie do historii. Na ostatnich metrach Hayden Wilde toczył walkę o zwycięstwo z Alexem Yee. Ktoś, kto nie znałby szczegółów tej sytuacji, mógłby pomyśleć, że zanosi się na epicki sprint i wielkie emocje do samego końca. Niestety w tym momencie było już po zawodach, a zadecydowali o tym sędziowie. Wiadomo było, że Wilde przed metą będzie musiał udać się do namiotu kar. W tym czasie Brytyjczyk dobiegnie do mety i sięgnie po złoto. Tak też się stało.

Warto zauważyć, że Wilde i triathlonowy związek z Nowej Zelandii w żadnej chwili nie kwestionowali złota dla Yee, jednak chciano, aby również ich zawodnikowi przyznać złoty medal. Po wyścigu sędziowie odrzucili protest Wilde’a, ale ten nie dawał za wygraną. Jego związek złożył formalne odwołanie do właściwej komórki World Triathlon. Dziś już wiadomo, że władze WT pozostały nieugięte i że na tym sprawa się kończy, chociaż zawodnik i związek mieli nadal otwartą ścieżkę prawną.

Według sędziów Wilde zbyt szybko odpiął kask w strefie zmian T2. Czy jednak nie został potraktowany zbyt surowo?

Hayden Wilde chce się skupić na przyszłości

Gdyby Hayden Wilde sobie tego życzył, mógłby jeszcze odwołać się do wyższej instancji, czyli do sądu arbitrażowego (Court for Arbitration for Sport). Z wypowiedzi zawodnika wynika jednak to, że nie chce tego robić.

– Nie można wciąż tkwić w przeszłości – mówi o swojej decyzji Nowozelandczyk. – Wiem, co zrobiłem i że nie było to nic złego. Koniec końców trzeba iść dalej, spojrzeć w przyszłość i na tym się teraz w pełni koncentruję.

Już za kilka dni Wilde będzie miał możliwość wzięcia rewanżu na Yee. Ostatni wyścig sezonu WTCS, który odbędzie się w Abu Dhabi, zadecyduje o tym, kto zostanie mistrzem świata. Większe szanse ma obecnie Wilde, który na swoim koncie zgromadził 3850 pkt. Yee jest na drugiej pozycji z dorobkiem 3732 pkt. Obaj zawodnicy będą głównymi kandydatami zarówno do zwycięstwa w tym wyścigu, jak i do wygrania całej serii.

WTCS ranking

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,299ObserwującyObserwuj
434SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze