Jak wygląda żywienie na trasie wyścigu ultra?

Pewnie nieraz zastanawiałeś się, jak powinieneś rozplanować swoje żywienie na zawodach triathlonowych. Ile żeli zjeść na dystansie 1/8 a ile na połówce? A co jeśli wysiłek trwa… kilka dni? Jak wygląda żywienie na wyścigach ultra? Co jedzą zawodnicy? 

ZOBACZ TEŻ: Jerzy Górski – pionier startów ultra 

Szacunkowo, podczas dystansu Ironmana zawodnik spala od 7 do 10 tys. kcal. Jeśli przyjmiemy, że startuje w wyścigu ultra 10x Ironman, to łatwo możemy wyliczyć, że spala… nawet 100 tys. kcal. Oczywiście jest to wartość uśredniona, która zależy od fizjologii sportowca i intensywności wysiłku. Gdyby założyć jednak, że średnie dzienne kaloryczne zapotrzebowanie dorosłego mężczyzny to 2500 kcal to oznacza, że tyle samo kalorii co zawodnicy ultra spalają w ciągu kilku dni, musiałby uzupełniać 1.5 miesiąca. 

Ile trzeba zjeść, żeby nadrobić spalane kalorie? Opakowanie żelu energetycznego, jednej z popularnych firm sportowych ma 92 kcal. Oznacza to, że zawodnik musiałby zjeść ich ok. 1087. Dla porównania jest to ok. 344 cheeseburgeów z restauracji pod złotymi łukami. „Ale przecież nikt nie je tam cheeseburgerów!” – ktoś mógłby powiedzieć. Okazuje się jednak, że żywienie na wyścigach ultra rządzi się swoimi prawami. 

Mistrzostwa świata w jedzeniu i piciu

Jak pisał w swojej książce Robert Karaś: „odżywianie i nawadnianie na tak długim dystansie zawsze są kluczowym czynnikiem, decydującym o powodzeniu przedsięwzięcia […] Triathlon na długim dystansie nazywany jest mistrzostwami świata w jedzeniu i piciu”

Dlatego tak istotne jest odpowiednie opracowanie planu żywieniowego. Tak naprawdę jest on indywidualnie dopasowany, według potrzeb każdego zawodnika. Jak podkreślał Robert Karaś przed startem w Brasil Ultra Tri, w dniu zawodów je to samo, co podczas przygotowań. Nic nie zmienia, żeby nie doprowadzić do rewolucji żołądkowych. 

Ale co uwzględnia dobrze zbilansowany plan żywienia? Prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć… wszystko. Oczywiście, klasyczne żele energetyczne i banany są obecne w wyścigu ultra, jednak przy kilkudniowym wysiłku jest miejsce nawet na pizzę. 

Rosół, papki i jajecznica

Podstawą żywieniową wielu zawodników na dystansie ultra jest „normalne jedzenie”. Jeszcze w 1990 roku Jerzy Górski, startujący w Double Iron Triathlon w Alabamie posiłkował się rosołem. Później te samą taktykę przejęło wielu zawodników. Podczas Brasil Ultra Tri zupę spożywał m.in. Jurand Czabański. 

Oprócz tego zawodnicy decydują się na jedzenie pod postacią papek – od słodkich musów z ryżu i owoców do zblendowanego mięsa z warzywami podanego w plastikowych kubeczkach, bez schodzenia z trasy tak, aby nie tracić czasu na jedzenie. 

Jak pokazuje nam zdjęcie nadesłane przez Juranda Czbańskiego, nie oznacza to jednak, że nie ma czasu na… jajecznicę przy wschodzie słońca. Kluczowa jest znajomość swojego organizmu. Chociaż i ta potrafi nieraz zaskoczyć…

Źródło: Materiały prywatne Jurand Czabański

Pizza na trasie?

Starty ultra dalekie są od rygorystycznych zakazów dietetycznych niespożywania fast foodów czy słodyczy. Po kilkunastu godzinach wysiłku organizm wysyła bodźce w postaci zachcianek, które mogą wydawać się nieoczywiste dla sportowca. 

Podczas mistrzostw świata w potrójnym Ironmanie support Roberta Karasia miał przygotowany dokładany plan żywieniowy. Jak pisze w swojej książce: „policzyliśmy wszystko. Wiedziałem ile kalorii mam zjeść w ciągu godziny, ile węglowodanów, tłuszczów i białka”. Mimo tego jednym z zamówień Karasia była… pizza. 

Na wyścigu nie brakuje też słodyczy. W lodówkach support Karasia znajdują się batony Bajeczne – ulubiony słodycz sportowca, który jak mówi jego team „potrafi ulżyć psychice Roberta”. Podczas startu Brasil Ultra Tri triathloniści, szukając sposobów na poradzenie sobie z upałem, postanowili zatrzymać się, aby wspólnie schłodzić się lodami. 

Źródło: Insagram Jurand Czabański

Coca cola w bidonie

Nawadnianie podczas zawodów ultra to kluczowa kwestia. W bidonach znaleźć można klasyczny zestaw w postaci wody i izotoników, ale jest tam również miejsce na colę, energetyki czy inne słodkie napoje. 

A ile wody zużywa się w trakcie takiego wysiłku? Gdy Robert Karaś startował w potrójnym Ironmanie, jego support przywiózł ok. 150 litrów. Jak się okazało, było to znacząco za mało. Przy dystansie 10x Ironman i panującym często na wyścigach ultra upale, trudno oszacować jak ogromne jej ilości są potrzebne. 

Potrzebne okazać mogą się za to soczki Capri Sun, których podczas startu na dystansie 3x Ironman Karaś wypił ok. 70.

ZOBACZ TEŻ: Ściganie nie jest celem, ale idzie mu świetnie. Kim jest Jurand Czabański?

Walka o kalorie

Wydawać by się mogło, że skoro w diecie ultratriathlonistów pojawiają się słodycze, gazowane napoje, a czasami fastfoody to uzupełnienie kalorii nie stanowi żadnego problemu. Jednak przy tak dużym wysiłku kilka batoników nie załatwia sprawy. 

Support Karasia zdradził, że jedną z ich tajnych broni jest oliwa z oliwek, dolewana do większości posiłków, dzięki czemu przy zachowaniu ich niskiej objętości wzrasta kaloryczność. 

Każdy zawodnik indywidualnie opracowuje najlepszą dla siebie taktykę. Pewne jest jedno. Po wyścigu również mogą pozwolić sobie na odstępstwa od diety.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane