Krok od zwycięstwa w debiucie IRONMAN. Kim jest Matthew Marquardt?

Rok temu jako amator został mistrzem świata IRONMAN. W debiucie PRO od zwycięstwa dzieliły go sekundy. Oprócz wielu godzin, które poświęca treningom, jeszcze więcej czasu spędza na nauce medycyny. Kim jest Matthew Marquardt?

ZOBACZ TEŻ: Nowy mistrz Ameryki IRONMAN. Kim jest Rudy von Berg

Triathlon zaczął się przypadkiem 

Przygodę z triathlonem zaczął dzięki pandemii COVID-19. Jak sam przyznaje, od zawsze był bardzo aktywnym dzieckiem i uprawiał każdy sport, który tylko się dało. Kiedy trafił na uniwersytet medyczny w Princeton, rozpoczynając studia licencjackie, skupił się na pływaniu. 

Z powodu koronawirusa finały sezonu pływackiego zostały odwołane. Jeden z kolegów Matthew Marquardta uprawiał triathlon, co zachęciło go do rozpoczęcia treningów. Triathlon miał być jednak tylko chwilowym zajęciem, które pozwalało pozostać w formie. 

Szybko okazało się, że jego wyniki były na naprawdę wysokim poziomie. Jak przyznał w jednym z wywiadów, po każdych zawodach mówił sobie, że: „jeszcze tylko jeden wyścig i koniec, ponieważ muszę skupić się na medycynie”. 

Źródło: SwimSwam

Pasja i powołanie 

Świetne rezultaty nie pozwalały mu jednak przestać i zachęcały do dalszych treningów. Marquardt postanowił więc połączyć naukę i sport. Po obronieniu licencjatu w Princeton rozpoczął kolejny stopień medycyny na uniwersytecie w Ohio. 

Jak przyznaje, żonglerka między szkoła medyczną a trenowaniem triathlonu nie jest łatwa. Jego tryb życia wymaga wielu poświęceń, jednak obie z tych rzeczy są jego największymi pasjami. Triathlon zapewnia równowagę, a medycyna daje poczucie powołania. 

Myślę, że triathlon zapewnia dużo równowagi w moim życiu. Czasami zdecydowanie jestem trochę introwertykiem, więc wierzcie lub nie, pięciogodzinna jazda na rowerze jest czymś, co pomaga naładować mi baterie […] To, czego naprawdę chciałem [wybierając medycynę] to bezpośrednia interakcja z pacjentami, możliwość obserwowania jak ich stan się poprawia, pomaganie im w przetrwaniu tych złych chwil. Te dobre chwile były tym, dzięki czemu naprawdę czułem, że [medycyna] to moje powołanie – mówi o swoich pasjach. 

ZOBACZ TEŻ: Ranking PTO – duży awans Roberta Wilkowieckiego!

Sukces, który nastąpił bardzo szybko 

Pierwsze wyścigi jako amator zaliczył w 2021, zajmując kilka miejsc na podium. Prawdziwe sukcesy zaczął odnosić jednak rok później.

Jego pierwszym zwycięstwem w zawodach spod szyldu IRONMAN, a jednocześnie debiutem na długim dystansie był IRONMAN Texas. Marquardt ukończył je z czasem 8:23:37, wygrywając kategorię OPEN. Kolejnym sukcesem było zwycięstwo OPEN w zawodach IRONMAN 70.3 Eagleman. 

W swoim drugim starcie na pełnym debiucie Marquardt udowodnił, że jest w stanie ścigać się nie tylko z age-grouperami, lecz także może stanowić sporą konkurencję dla profesjonalistów. Mężczyzna wygrał kategorię age-group z czasem 08:25:01, dzięki czemu zajął 4. miejsce w kategorii PRO, będąc jedynie trzy sekundy za trzecim zawodnikiem. 

Świetne wyniki pozwoliły Marquardt’owi na wzięcie udziału w mistrzostwach świata IRONMAN na Hawajach. Student medycyny ponownie udowodnił, że potrafi świetnie łączyć obowiązki naukowe i sportowe. Przygotowując się do egzaminów, wypracował formę, dzięki której wywalczył tytuł mistrza świata, wygrywając kategorię wiekową M25-29.

Zaledwie 3 tygodnie później Matthew Marquardt stanął na linii startu mistrzostw świata IRONMAN 70.3 w St. George, gdzie wywalczył brązowy medal w swojej kategorii wiekowej. 

Źródło: Twitter

Pora na PRO 

Po passie sukcesów Matthew Marquardt zdecydował się na podjęcie kolejnego kroku w swojej triathlonowej karierze. Na początku 2023 roku ogłosił, że zostaje zawodnikiem PRO. 

Na sukcesy nie trzeba było czekać długo. Przyszły już w debiucie jako profesjonalny zawodnik podczas mistrzostw Ameryki IRONMAN w Teaxsie. Po emocjonującym wyścigu Marquardt zajął 3. miejsce tuż za Robertem Wilkowieckim i Rudy’m von Bergiem.

Marquardt na ostatnich kilometrach biegu narzucił bardzo mocne tempo, czym zaskoczył swoich rywali i kibiców. Z każdym metrem zbliżał się do pierwszej dwójki. Od zwycięstwa dzieliły go sekundy. Dokładnie… 21. Marquardt zakończył wyścig z czasem 7:45:12, będąc najszybszym zawodnikiem na trasie biegowej. Swój start określił mianem: „debiutu poza najśmielszymi marzeniami”. 

Trzecie miejsce pozwoliło Marquardt’owi zdobyć slota na tegoroczne mistrzostwa świata IRONMAN w Nicei. Dla zawodnika, który dopiero rozpoczął swoją karierę PRO, będzie to pierwszy wyścig, w którym będzie mógł sprawdzić się z największymi triathlonowymi nazwiskami. 

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,509ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane