„Kluczowa dla efektywności i rozwoju”. Sergiusz Sobczyk o tym, czemu powinieneś mieć rutynę

Czy rutyna musi oznaczać coś nudnego i nieciekawego? Niekoniecznie! Sergiusz Sobczyk uważa, że to podstawa budowania pasji, a wejście w pewien rytm jest kluczowe w budowaniu postępów.

ZOBACZ TEŻ: Sekrety porannej rutyny. Jak dobrze rozpocząć dzień?

Sergiusz Sobczyk zamieścił w mediach społecznościowych interesujący wpis. Argumentuje w nim, że rutyna, która wielu osobom kojarzy się „z nudą i szarością” jest czymś, co kształtuje sportowców.

W ten sposób się rozwijasz

Jak pisze trener i age-grouper rutyna oznacza „wejście w rytm i powtarzalność”. Z tego właśnie bierze się efektywność i rozwoju. Właśnie ciągłość treningowa jest podstawą rozwoju.

Wejście w rutynę niesie za sobą szereg korzyści. Wspomaga utrzymanie samodyscypliny (powtarzanie jakiejś czynności z przyjemności – np. codzienna dawka sportu) i kształtuje też zdrowe nawyki. Sportowiec zaczyna bowiem codziennie powtarzać czynności, które wpływają na jego samopoczucie i efekty treningowe – chodzi wcześniej spać, unika używek lub zaczyna zdrowiej jeść.

Bycie w rutynie może też wpłynąć na nasze zdrowie psychiczne. Mamy swój harmonogram, który daje nam poczucie kontrolowania tego, co się wokół nas dzieje. Może to ograniczać stres związany z niepewnością czy myśleniem, że „mam tak dużo na głowie, nie wyrabiam się” – pisze.

Ustal sobie realistyczne cele

W jaki sposób wspierać rutynę? Wielu zawodników ma problem, bo z niej „wyskakuje”, jak wspomniał jeden z komentujących wpis Sobczyka. Zawodnik uważa, że ważne jest ustalanie sobie realistycznych celów – można zaczynać od małych kroków.

Dobrym pomysłem jest też ustalenie i planowanie harmonogramu dnia. Pomaga też funkcjonowanie pośród osób, które rozumieją pasję. Można ich w tym uświadamiać i angażować. Sobczyk uważa również, że ważne jest odpowiednie motywowanie się (nawet prosta notka na lodówce wystarczy) i nagradzanie się za postępy.

Jeśli nie możesz zrealizować zaplanowanego treningu, to nie frustruj się, znajdź rozwiązanie, zrób go w innej godzinie. Przykładowo nie możesz zrobić basenu, to zrób gumy pływackie – zajmie Ci to mniej czasu, efekt będzie zbliżony – radzi trener.

Sobczyk dodaje, że bardzo istotne jest również cierpliwe oczekiwanie na wyniki. Te nie przychodzą od razu i trzeba na nie trochę poczekać.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,830ObserwującyObserwuj
24,400SubskrybującySubskrybuj

Polecane