Lionel Sanders emocjonalnie o dyskwalifikacji: „Muszę to wyjaśnić. To mnie zżera od środka” 

Ludzie mówią mi: „czemu tak bardzo się tym przyjmujesz?” Nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że triathlon to całe moje życie – tłumaczy ze łzami w oczach Lionel Sanders. Kanadyjczyk skomentował dyskwalifikację z mistrzostw świata IRONMAN 70.3 w Lahti. 

ZOBACZ TEŻ: Kuriozalna dyskwalifikacja Sandersa? “Nigdy więcej ścigania w IRONMAN”

Na około 70 kilometrze etapu rowerowego Sanders postanowił wyprzedzić innych zawodników. Po wykonanym manewrze do triathlonisty zbliżył się sędzia na motorze, który przyznał mu karę w postaci dyskwalifikacji z wyścigu. Wykroczeniem, które popełnił Sanders, było przekroczenie „wyimaginowanej” środkowej linii. 

Chwilę po zdarzeniu Lionel Sanders opublikował na Instagramie krótki filmik, w którym przyznał, że potrzebuje więcej czasu na zebranie myśli i skomentowanie sytuacji. Tydzień po starcie Kanadyjczyk zamieścił na YouTube ponad dwudziestominutowy materiał z wyjaśnieniami. Jak przyznał, nie było to dla niego proste, bo aż trzy raz podejmował próbę nagrania filmu. 

„Mam nadzieję, że to pozwoli mi ruszyć dalej”

Jest godzina 1:52. Spałem cztery godziny i się obudziłem. To mnie absolutnie zżera od środka. Muszę przedstawić swoją wersję zdarzeń. To po prostu bardzo trudny czas. Być może ludzie patrzący na to, pomyślą, że to trochę dziwne. „To tylko sport”…. Ale w końcu to moje życie. Zamierzam przedstawić wam moją stronę tej historii i to, co się wydarzyło, tak prawdziwie i bezstronnie, jak tylko potrafię. I to będzie koniec. Mam nadzieję. To pozwoli mi zasnąć i ruszyć dalej, bo naprawdę tego potrzebuję – tymi słowami rozpoczął film z wyjaśnieniami Lionel Sanders. 

Sanders przyznał, że zaliczył bardzo dobre pływanie, a następnie rower, na którym sukcesywnie mijał kolejnych zawodników. Wiedział, że ma dobry dzień. Na 70 kilometrze sytuacja jednak się zmieniła. 

Lionel Sanders wraz z trzema innymi zawodnikami z dużą prędkością zjeżdżał z górki, a na drodze pojawił się zakręt w lewo. Wykorzystując prędkość i swoje doświadczenie triathlonista postanowił wyprzedzić. 

Wykonałem więc manewr wyprzedzania po lewej stronie tych zawodników i uważam, że była to bezpieczna droga. W przeciwnym razie, gdybym nie wybrał tej drogi, zepchnąłbym tych sportowców, co byłoby bardzo niebezpieczne dla wszystkich – tłumaczy Sanders. 

Chwilę później do Lionela Sandersa zbliżył się sędzia na motorze i pokazał zawodnikowi kartkę, tłumacząc, że ten przekroczył środkową linię. Triathlonista stwierdził, że na drodze nie ma żadnej środkowej linii. W odpowiedzi usłyszał: „ale ty musisz przestrzegać wyimaginowanej linii środkowej”. 

Nie zamierzam debatować. Nie widzę powodu, dla którego sędzia miałby kłamać. Jaka jest motywacja do kłamstwa? Czy przekroczyłem linię środkową? Prawdopodobnie tak. Czy była linia środkowa? Czy byłem świadomy, że powinienem narysować linię środkową w moim umyśle i nie przekraczać jej na jednopasmowej, wąskiej europejskiej drodze? Odpowiedź brzmi: nie, nie byłem tego świadomy. Niezależnie od tego, czy jest to reguła, czy nie, nie byłem tego świadomy – mówi Kanadyjczyk. 

Źródło: lsanderstri.com

Pierwsza kara w karierze

Fakt, że Sanders w ciągu 10 lat ścigania w triathlonie nigdy nie otrzymał kary, sprawił, że kolejna faza wyścigu była jeszcze bardziej skomplikowana. 

Przyznaję, że kiedy usłyszałem gwizdek, byłem tak zaskoczony, że nie widziałem [koloru] kartki. Myślałem, że otrzymałem niebieską kartkę – wyjaśnia.

Gdyby była to niebieska kartka, Sanders musiałby odbyć pięciominutową karę. Dlatego też udał się do namiotu kar i dopiero wtedy, co wyraźnie widać na filmiku na YouTube, został poinformowany przez innego zawodnika, że pokazano mu czerwoną kartę, oznaczającą dyskwalifikację. 

Sanders dojechał do T2 i udał się do sędziego głównego, by zapytać, czy może kontynuować wyścig. W odpowiedzi usłyszał, że: „możesz kontynuować i możesz złożyć protest”.

Natychmiast udałem się do szefa ds. zasad sędziowania, myśląc, że składam protest, a był nim Jimmy Riccitello [globalny dyrektor ds. zasad i sędziowania IRONMAN]. Odbyliśmy rozmowę. Nic z tego nie wyszło. Okazało się, że tak się nie składa protestów. Nie wiedziałem o tym. Nigdy tak naprawdę nie byłem zorientowany, jak złożyć protest. Krótko mówiąc, byłem bardzo zdenerwowany, wyraźnie bardzo zdenerwowany. Jak widać, do dziś jestem bardzo zdenerwowany. Potem oczywiście wysłałem Jimmy’emu wiadomość i powiedziałem, że chcę wiedzieć, za co zostałem zdyskwalifikowany. I tak minęło kilka dni. W końcu sędzia sporządził raport. Przeczytałem go – mówi Lionel Sanders.

ZOBACZ TEŻ: Od wątpliwości do mistrzostwa świata: Jacek Krawczyk o drodze do triumfu w IRONMAN 70.3 Lahti

„To naprawdę boli. To całkowita nieprawda”

Lionel Sanders przyznał, że nie zgadza się z niektórymi wyjaśnieniami, a inne akceptuje. Szczególnie bolesna była jednak wzmianka, o tym, że próbował nieuczciwie zdobyć przewagę nad konkurencją. 

To naprawdę boli, gdy to słyszę. To całkowita nieprawda. W rzeczywistości starałem się nie uzyskać nieuczciwej przewagi nad konkurencją poprzez drafting – mówi ze łzami w oczach Kanadyjczyk. 

Mimo sporych emocji triathlonista przyznał, że musi zostawić sprawę dyskwalifikacji za sobą. W filmie podzielił się również radą dla innych zawodników, którzy znaleźliby się w podobnej sytuacji. Kluczowe jest zachowanie spokoju, czego Sanders nie był w stanie zrobić, przez co ostatecznie nie złożył protestu. 

Wiem, że będziesz wściekły, jeśli kiedykolwiek dostaniesz karę, ale musisz być bardzo obecny. A ja odszedłem do „krainy gniewu” i nie byłem obecny. I myślę, że to naprawdę mnie zraniło, ponieważ gdybym był w stanie usłyszeć, co powiedział sędzia, mógłbym ukończyć wyścig i dowiedzieć się, na czym naprawdę stoję, a następnie złożyć protest. Ja wierzę, że naprawdę wygrałbym tę sprawę – przyznaje.

Źródło: CBC

Nadzieja na pozytywne zmiany

Na końcu filmu Sanders stwierdził, że nie chce, aby jego sytuacja była powodem do powstawania kolejnych negatywnych emocji. Jak mówi: „chodzi o naukę, rozwój i poprawę”. Zdaniem Sandersa zawodnicy dalej będą popełniać błędy, tak samo jak sędziowie. Zarówno ci pierwsi, jak i ci drudzy mają prawo czuć, że to oni mają rację. I jak mówi Sanders: „To jest dobre. Takie właśnie jest życie”, każdy ma prawo mieć odmienne zdanie. 

Po prostu muszę dać swój kawałek tej historii i mam nadzieję, że możemy iść dalej i możemy stać się lepsi jako zespół razem. Wszyscy jesteśmy w tym razem. Triathlon to mały sport, to wspaniały sport. To sport, który uratował mi życie – mówi Sanders.

Kanadyjczyk przyznał również, że liczy, że jego przykład stanie się początkiem dla dobrych zmian, które zwrócą uwagę na kwestię przestrzegania przepisów.

Ale teraz mam nadzieję na pozytywne zmiany. Jeśli linia środkowa jest zasadą i zamierzasz dyskwalifikować ludzi, to musi to być bardzo wyraźnie przekazane zawodnikom. Sportowcy muszą być tego świadomi. Ja nie byłem – podsumowuje.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,509ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane