Mimo ze impreza w Londynie dopiero za rok, chce napisac ten post teraz bo za kilka miesiecy nie bede juz nic z tych szczegolow pamietal i mimo ze sporo moze sie zmienic jesli ktos mysli o Londynie to im wczesniej zacznie go planowac tym mniejsze koszty. Tak wiec ponizej kilka rzeczy ktore znalazlem i ktore moga pomoc zaoszczedzic czas, stres i pieniadze:
1. Zapisy – mozna to zrobic na oficjalnej stronie (http://www.thelondontriathlon.co.uk/Home-Page). Oplata to okolo £90 i na szczescie nie jest to impreza oblegana tak jak London Marathon- w 2014 mozna bylo sie zapisac prawie ze do samego konca. Warto jednak zrobic to jak najszybciej. Po pierwsze dlatego ze Triathlon robi sie coraz bardziej popularny a po drugie w tym roku wystartowalo tam 13 tys ludzi przez dwa dni podzielone na kategoryczne fale, zapisujac
sie wczesniej mozemy sobie fale wybrac. Wiem z doswiadczenia (zrobila to moja kolezanka), ze fale mozna zmienic.
Ona chciala wystartowac z mezem wiec napisali maila czy moga zmienic i nie bylo z tym problemu. W jej przypadku byla to jednak nie najlepsza decyzja, dostali sie do fali mieszanej dla dystansu olimpijskiego co oznaczalo 500 osob w
wodzie. Druga najwieksza fala to moja- faceci o osmej rano w niedziele, okolo 300 osob. Jesli wiec jest mozliwosc dostac sie do grupy gdzie ludzi w wodzie jest mniej, czemu nie?
Druga sprawa to logistyka- kazdy ma swoje preferencje, ale Londyn potrafi byc drogi na dluzsza mete. Scenariusz ktory ja najczesciej robie na roznych zawodach zaklada wiec weekend plus poniedzialek (sobota expo i ogladanie trasy, niedziela start i odpoczynek, poniedzialek zwiedzanie i odlot). Z tego powodu dla mnie najwygodniejszy byl start w niedziele – zapisujac sie pozno ta opcja moze nie istniec.
2. Lot – tutaj z jednej strony im szybciej da sie kupic bilet tym lepiej, z drugiej nie mam 100% pomyslu jak kupic najtansze bilety. Ja zwykle uzywam strony skyscanner (istnieje tez aplikacja na telefon) poniewaz mozna w niej wybrac opcje typu 'pokaz wszyskie loty z Polski do Londynu’ albo 'Pokaz wszystkie loty w sierpniu’, wtedy rysuje sie wykres gdzie widac kiedy i gdzie jest najtaniej. W zaleznosci od miasta i tego jak wczesnie sie zdecydujemy. W czasie pisania tego tekstu najtansza opcja to £32 lot w dwie strony choc nie wiem skad i kiedy dokladnie (PL – Londyn). Taka cene jednak da sie znalezc odpowiednio wczesnie planujac.
Druga sprawa to wspomniana strona pozwala ustawic filtry- kiedy cena interesujacego nas polaczenia sie zmieni dostajemy maila ze nastapila zmiana. W internecie jest sporo informacji o tym jak kupic bilety tanio, mysle ze lot za okolo £50 w dwie strony jest jak najbardziej realny. Ta cena jednak nie obejmuje transportu roweru a o tym tez trzeba pomyslec, ponizej informacje o tym jak to wyglada w poszczegolnych liniach (w czasie pisania tekstu czyli
sierpien 2014):
Ryanair: Za £50 (online) albo £60 na lotnisku mozemy w jedna strone przewiezc spakowany w pudlo lub torbe rower do 30 kg
(http://www.ryanair.com/pl/warunki-dotyczace-podrozy/regulations-checkedbaggage/)
EasyJet: Za 360 zl (w dwie strony) mozemy zabrac rower pod warunkiem ze:
i) jest on spakowany w pudelko lub torbe;
ii) w pudle/torbie znajduje sie tylko jeden rower;
iii) w pudle/torbie nie ma innych przedmiotow (na przyklad ubran);
iv) kierownica musi byc skrecona tak aby byla rownolegla do ramy;
v) pedaly musza byc odkrecone lub skrecone rownolegle do ramy
(http://www.easyjet.com/pl/przewoz-rowerow)
Wizzair: 252 zl pozwala przewiezc rower (w jedna strone) pod warunkiem, ze jest on spakowany jak powyzej, kola i pedaly sa odkrecone a kierownica
rownolegla do ramy.
(http://wizzair.com/pl-PL/useful_information/baggage)
Drozsze linie jak Lot czy British Airways nie pobieraja dodatkowej oplaty za rower ale ceny lotow najczesciej sa drozsze, trzeba jednak pamietac ze czesto lataja na lotniska gdzie dalszy transport bedzie tanszy i suma bedzie podobna jak tanie linie. Alternatywa dla wiezienia ze soba roweru jest jego wypozyczenie. Firma TriUK (http://www.triuk.com) oferuje rozne formy wypozyczenia roweru i pianki (pianka to £35 za sezon). Najciekawsza opcja to pozyczenie roweru tylko na dzien startu (odbior rano i zwrot wieczorem tuz obok strefy zmian). Sama oplata to bylo okolo £60 w tym roku ale trzeba doliczyc depozyt (£300)- w zamian dostajemy Giant Defy 5.
3. Przejazd z lotniska- tanie linie poleca na Luton, Stanstead albo Gatwick. Z kazdego z nich mamy 3 opcje dostania sie do Londynu (wlasciwie jego pierwszej strefy). Taksowka- ktora wyniesie nas £60-80, Pociag (£20-30) albo autobus ktory zaczyna sie juz od £10. Wszystkie opcje to oczywiscie sztuka kompromisu miedzy czasem, cena i komfortem. Wszystkie z tych opcji rower (spakowany) wezma wiec tu nie ma problemu. W przypadku pociagu wybor jest jeden, dla autobusu ja osobiscie polecam easyBus, ale jest kilka. Taksowka to znowu organizacja- wpisujac w Google 'London Luton/Stanstead/Gatwick Private Hire’ mozna znalezc prywatna firme ktora zawiezie nas duzo taniej niz oficjalna londynska taksowka. Ostatnia opcja to wypozyczenie auta co rowniez ma duzo sensu.
4. Nocleg – campingi dookola Londynu istnieja ale w przypadku triathlonu nie ma to za wiele sensu- transport z rowerem wyniesie wiecej niz roznica miedzy hotelem i campingiem, chyba ze ktos chce zrobic kilkudziesiecio kilometrowa rozgrzewke przed triathlonem :). Na oficjalnej stronie triathlonu mozna znalezc liste wszystkich hoteli oddalonych o kilkaset metrow. Hotele te mozna tez sprawdzic tutaj: http://www.excel-london.co.uk/visiting-excel/visitors-
guide/hotels/.
Niewatpliwym plusem tych miejsc jest dystans bo mozna naprawde wstac 15 min przed startem, odebrac Chip’a i stanac na starcie, wada po pierwsze cena a po drugie dostepnosc. Przy duzej liczbie uczestnikow miejsca kurcza sie z dnia na dzien wiec trzeba szybko sie decydowac. Jak kazdy hotel w pierwszej/drugiej strefie metra tak i te beda drozsze. Ja najczesciej uzywam strony http://www.lastminute.com zeby sprawdzic ceny hoteli w danej okolicy, w tym wypadku wystarczy wpisac 'ExCeL London Exhibition Centre, London, United Kingdom’ i zaznaczyc date oraz liczbe osob.
Chcac troche zaoszczedzic mozna zrobic to co ja zrobilem w tym roku- wybrac jeden z hoteli w Barking. Sa to Ibis Budget, Forumle 1 i Premier Inn (wszystkie sa w tym samym miejscu).
http://www.ibis.com/gb/hotel-2042-ibis-london-barking/index.shtml
http://www.accorhotels.com/gb/hotel-2655-formule1-london-barking/index.shtml
http://www.premierinn.com/en/hotel/BARPTI/london-barking
Cena to okolo £50-60 za dwie osoby za pokoj z lazienka i prysznicem. Te 3 hotele sa fajnie schowane przed swiatem i maja wygodny parking gdzie pozniej spokojnie mozna zostawic auto na caly dzien nie bedac juz gosciem hotelu. Sa oddalone od imprezy o jakies 4 km calkiem przyjemnej trasy ktora na rowerze zajmuje chwile a jest dobra rozgrzewka. Tuz obok nich jest ogromne Tesco gdzie mozna zrobic zakupy a kilka minut dalej Halfords gdzie mozna kupic
praktycznie wszystko do roweru.
Okolica generalnie nie jest przyjemna ale hotele sa od niej oddalone i pelne turystow wiec atmosfera jest calkiem ok. Do metra mamy jakies 15-20 min spacerem jesli ktos chce zwiedzac Londyn. Wspomnialem ze najlepsza opcja to na start pojechac na rowerze dlatego ze metro po pierwsze startuje okolo 7 w niedziele (majac start o 8mej dla mnie nie byla to opcja) a po drugie nie mozna w nim przewozic rowerow. Ulice w dniu triathlonu sa pozamykane a spora
czesc trasy prowadzi przez park wiec naprawde polecam.
5. Zwiedzanie Londynu – poniewaz jest to letni weekend ludzi bedzie sporo. Kupujac bilet na metro najlepiej kupic opcje na caly dzien, z drugiej strony podroze w metrze latem to raczej koniecznosc niz przyjemnosc wiec warto ograniczyc to do minimum. Ze stacji Barking mozemy dostac sie do pierwszej strefy
Londynu i ja osobiscie proponuje wysiasc gdzies w okolicach St. Paul’s Cathedral i trzymajac sie rzeki przejsc do Big Ben’a z jakas przerwa na kawe. Nastepnie Trafalgar Squere, Leicester Squere, Picadily Circus i w zaleznosci od preferencji- na zakupy na Oxford Street albo parkiem do Buckingham Palace.
My taka trase zrobilismy w jeden dzien i dlatego o niej wspominam, atrakcji w Londynie jest sporo i kazdy znajdzie cos dla siebie. Najszybszym transportem sa pewnie rowery ktore za £2 mozna wypozyczyc i oddac w dowolnej stacji (http://www.tfl.gov.uk/modes/cycling/barclays-cycle-hire). Mimo ze jezdzenie po ulicach Londynu na rowerze to spory stres mozna rozplanowac trase po parkach co jest tez dobra rozgrzewka (szczegolnie Hyde Park, St. James Park). Jesli chodzi o swietowanie sukcesu polecam Lowlander Caffee (http://www.lowlander.com/) gdzie jest okolo 100 roznych piw do wyboru :).
6. Impreza- za £90 dostajemy naprawde dobrze zoorganizowane wydarzenie. Strefa zmian jest w hali wystawowej a jej najwiekszym plusem jest to ze latwo znalezc punkty odniesienia na scianach i suficie co ulatwia znalezienie roweru. Niestety rower mozemy zostawic dopiero dnia ktorego startujemy; polecam zrobic to jak najwczesniej- kazda fala ma swoje stanowiska, robiac to na ostatnia chwile ciezko znalezc miejsce i moze sie zrobic nerwowo. Wszystko jest
swietnie oznaczone a wolontariusze sa na kazdym kroku i chetnie pomoga.
Jedna tylko wskazowka odnosnie pianki- po wyjsciu z wody wszyscy dostaja worek i trzeba ja sciagnac na dlugo przed strefa. Wszystkie te worki sa takie same i ludzie czesto je myla. Osoba ktora ze mna startowala miala dokladnie taka sytuacje- w T2 zdala sobie sprawe ze nie ma jej pianki. Postanowila biec dalej i na koncu sie tym martwic. Kiedy odebrala medal podeszla do wolontariusza ktory powiedzial ze ktos oddal pianke bo zrozumial ze wzial nie swoja ale
oczywiscie kosztowalo ja to wiele nerwow, wszyscy wiemy jak przy zmeczeniu drobiazg potrafi wyprowadzic z rownowagi.
Na mecie dostajemy medal, izotonik i piwo ktore jest bardzo smaczne ale… Bezalkoholowe :). Impreza jest ogromna i koszty na pewno tez wiec raczej nie ma co liczyc na darmowe koszulki, czapki i bidony. Istenieje wirtualny pakiet ktory juz po wszystkim dostajemy mailem ale sa to oferty bardziej w stylu – znizka £500 na rower za £10,000. Zdjecia po imprezie kosztuja okolo £50 za caly pakiet i okolo £20 za jedno. Koszulke z imionami wszystkich uczestnikow
mozna kupic za £15 juz na mecie albo online.
Co do samej trasy to nie mam za bardzo punktow odniesienia- na treningach plywalem w jeziorze na ktorym mieli 2 petle- 500 i 750 m, najbardziej meczace bylo planowanie w ktora boje mam celowac zeby zrobic jaki dystans. W Londynie dystans olimpijski plywania jest super prosty- to jest dokladnie jedno kolko, nie da sie nigdzie zbladzic. Jedyne zastrzerzenie to wspinaczka po schodach po plywaniu- na plytkach jest mega slisko i nikt nie odwazy sie tam biegac,
nie trwa to na szczescie zbyt dlugo.
Rower to w zaleznosci od godziny petla do Big Ben’a albo do Tower Bridge. Obie trasy podobne ale jesli ktos (jak ja) mysli ze skoro akcja dzieje sie przy rzece i bedzie plasko radze dobrze przesledzic trase. Jedzie sie ulicami a wiec mosty i tunele pojawiaja sie co chwile, Excel jest oblany woda dookola wiec podjazdow jest sporo. Robi sie 2 petle w jednym i drugim przypadku wiec mozna zaplanowac przechwytywanie wody czy jakiegos izotonika, oraz oczywiscie
Facebookowe zdjecia :).
Bieg- po walce na rowerze 3 petle lekko powyzej 3 km byly miodem na me serce :). Teoria spisku glosi ze trasa biegowa jest kilkaset metrow krotsza niz 10km, generalnie jednak jest bardzo prosta. Biegnie sie na plaskim terenie, jest tez swietnie przygotowana- biegniemy po asfalcie i plastiku na przemian. Jest jedna strefa z woda i jeden prysznic. Najgorszy jednak moment ktory trzeba zrobic 3 razy to bieg przez hale gdzie z jednej i drugiej strony stoja kibice-
jesli w tym momencie zabraknie nam sil i trzeba zaczac isc mysle ze ciezko przezyc wspolczujace spojrzenie setek ludzi, z drugiej strony to dobra motywacja :).
Mam nadzieje ze chociaz w malym stopniu powyzszy wpis komus pomoze, oczywiscie ja chetnie pomoge jesli ktos ma jakies pytania. Wiem ze to dopiero za rok ale jak wspomnialem na poczatku- planujac impreze duzo wczeniej mozna sporo zaoszczedzic i rozlozyc koszty w czasie.
Wow to sie nazywa relacja! Sporo cennych informacji! Dodam coś od siebie: startujac w sobote mamy nieco inne trasy tzn. 2 petle w wodzie 4 na rowerze i 4 biegu. Niedzielna trasa rowerowa jest o wiele ciekawsza od sobotniej co za tym idzie bardziej oblegana jest niedziela. Ja startowalem w sobote w najwiekszej fali 500 osób nie było jednak tak strasznie rozbili nas na dwa z przerwa ok 5 minut. Dla chcacych byc z przodu polecam na odprawie stanac z przodu po lewej rece prowadzacego odprawe bo dziela grupe na pół kto gdzie stoji. Wazna informacja to brak punktów z wodą na rowerze! Dla oszczednych opcja noclegu na mojej kanapie/podlodze. 🙂