W ostatni weekend w okolicach Fishguard rozegrano Challenge Wales. Zwyciężczynią zawodów na dystansie 1/2 Ironmana została Brytyjka Lucy Byram. Nie byłoby w tym wydarzeniu niczego niezwykłego, gdyby nie to, że w trakcie jazdy na rowerze zawodniczka zaangażowała się w niesienie pomocy innemu uczestnikowi wyścigu.
Gdzieś w połowie trasy rowerowej jadąca po zwycięstwo w kategorii K-Pro Lucy Byram dojechała do miejsca, w którym poważnemu wypadkowi na rowerze uległ Josh Holman.
Do zdarzenia doszło w trakcie zjazdu. Rozpędzony do ok. 80 km/h Holman musiał uciec do rowu, żeby uniknąć zderzenia z samochodem. Na jego nieszczęście w miejscu, w którym zjechał z drogi, stał słup. W wyniku uderzenia o tę przeszkodę Holman złamał szczękę w dwóch miejscach, doznał pęknięcia czaszki, uszkodzenia kręgosłupa oraz wielu obrażeń kończyn dolnych. Miał dużo szczęścia, że w ogóle przeżył.
Triathlonistka była pierwszą osobą, która pojawiła się na miejscu. Lucy Byram zeszła z roweru, żeby ocenić stan zawodnika. Jego obrażenia były bardzo poważne, dlatego Byram zaczęła intensywnie szukać pomocy. Zatrzymywała samochody. Pukała do drzwi pobliskich domostw.
Na szczęście po kilku minutach na miejsce przyjechały służby medyczne, które pomogły poszkodowanemu i przetransportowały go do szpitala. Po przyjeździe medyków Lucy Byram wsiadła na rower i kontynuowała wyścig. Mimo straty kilku minut Brytyjka dojechała do strefy zmian na pierwszym miejscu. Na biegu również poradziła sobie bardzo dobrze i wygrała całe zawody.
Wyświetl ten post na Instagramie
Społeczność triathlonowa jest pełna uznania dla sportowej postawy Brytyjki. Ona sama nie widzi w swoim zachowaniu niczego niezwykłego. Ma tylko nadzieję, że każdy uczestnik wyścigu będący na jej miejscu zachowałby się podobnie.
– Gdyby to mi przydarzył się taki wypadek, chciałabym wierzyć w to, że ktoś również by się zatrzymał. W końcu zdrowie każdego zawodnika jest ważniejsze niż wyścig. Cieszę się, że Josh sobie dobrze radzi, zważywszy na to, przez co przeszedł.