Magnus Ditlev wygrał pierwszy wyścig sezonu na pełnym dystansie w ramach Pro Series, poprawiając przy okazji rekord trasy w Nelson Mandela Bay. Dobry wynik Miłosza Sowińskiego, który miał jeden z lepszych czasów maratonu tego dnia.
ZOBACZ TEŻ: Lepszy niż drzemka. Czym jest głęboki odpoczynek bez snu?
„To był jeden z bardziej brutalnych pełnych dystansów” – napisał po wyścigu IRONMAN RPA Miłosz Sowiński. Polak zajął wczoraj 10. miejsce i doskonale wie, co mówi – kilkunastu zawodników w rubryce wyników miało wpisane „DNF”. Wiatr i wysoka temperatura dała się uczestnikom mocno we znaki! Co działo się podczas wyścigu?
Ditlev po rekord trasy rowerowej
Marten van Riel był zawodnikiem, który jako pierwszy ukończył pływanie. Czas 50:17 dawał mu niecałe 8 sekund przewagi nad Jamiem Riddlem, za którym blisko byli Jonas Schomburg oraz Andrew Horsfall-Turner. Magnus Ditlev tracił 2:35. Miłosz Sowiński z wody wyszedł z czasem 55:28.
Początkowo Schomburg i Van Riel jechali na czele, ale na kolejnych kilometrach Magnus Ditlev odrabiał do nich kolejne sekundy. W połowie dystansu był już tuż za Niemcem, którego wyprzedził i pomknął do przodu, jak się okazało, po rekord trasy. Przejechał 180 km w czasie 4:07:22, poprawiając najlepszy wynik o 7 minut.
Sowiński biegnie po TOP10
Ditlev w T2 miał przewagę 6 minut nad Schomburgiem i Van Rielem i aż 14 minut nad kolejnym zawodnikiem. Miłosz Sowiński był w tym momencie na 22. miejscu, ale zaczął pogoń za kolejnymi zawodnikami.
Czołowa trójka tego biegu utrzymywała bezpieczną przewagę nad kolejnymi zawodnikami. Ditlev pewnie dobiegł do mety w czasie 7:44:55. Marten van Riel zajął 2. miejsce (7:49:28), a na 3. miejscu uplasował się Jonas Schomburg (7:52:19). Zawodnicy wywalczyli sloty na Niceę. Zgarnęli je również Jonas Hoffman oraz Jamie Riddle, który jeszcze niedawno startował w WTCS Abu Dhabi.

Sowiński pobiegł maraton z 5. czasem dnia (2:44:38). Tak dobry bieg sprawił, że awansował o 12 pozycji. Zakończył rywalizację na 10. miejscu z czasem 8:25:31. Po wyścigu pisał, że było to niezwykle trudne wyzwanie – nie poddał się i dotarł do mety.
– To był jeden z najbardziej brutalnych wyścigów w mojej karierze, słońce i wiatr dały się znaki, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Było kilka fuck upów, ale jestem z siebie dumny, że mimo że wyścig nie układał się idealnie i były chwile zwątpienia, czy w ogóle go ukończę, nie poddałem się i walczyłem do końca.

Wyniki IRONMAN RPA:
- Magnus Ditlev – 7:44:55
- Marten Van Riel – 7:49:28
- Jonas Schomburg – 7:52:19
- Jonas Hoffman – 8:06:01
- Jamie Riddle – 8:09:32
- Michael Weiss – 8:10:12
- Mario Cecarelli – 8:15:22
- Jon Breivold – 8:15:32
- Florian Angert – 8:20:51
- Miłosz Sowiński – 8:25:31