Motywacja, czy jakoś tak.

Jestem dzisiaj po całkiem mocnym treningu. Od początku dnia coś szło nie tak, ale w końcu wyskoczyłem na bieg i zrobiłem ten całkiem fajny trening. Całkiem szybki (jak na mnie).

 

Jako że biegałem na bieżni na fitnesie, ostatnie 3km były tak nudne, że aż  sobie podkręciłem tempo. Miało być wolno, ale to patrzenie się w szybę. Nie mogłem się powstrzymać. Ostatni kilometr, to już sprint. Tego mi zawsze brakowało – przyspieszenia na koniec, a dzisiaj? 21km biegu, a ja przyspieszam do 16km/h (Bóg wie jakie to tempo – ta bieżnia nie miała takiej informacji).

 

Ach, jak dobrze sobie tak pochulać. Jutro z rana dyszka i już prawie fajrant z biegiem na ten tydzień. No i jutro będzie po lesie, a nie w fitnesie z techniawą w tle.

 

O pogodo! Niech rano będzie słońce!

Powiązane Artykuły

2 KOMENTARZE

  1. Kuba to przecież proste jak budowa cepa, szczególnie dla informatyka. 10 km/h to 6min/km 12 km/h to 5 min/km 15 km/h to 4 min/km 20 km/h to 3 min/km a pozostałe gdzieś pomiędzy… 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,507ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane