7 maja w St. George w stanie Utah odbędą się przeniesione z zeszłego roku Mistrzostwa Świata IRONMAN 2021. Po raz pierwszy w 40-letniej historii tych zawodów impreza zostanie rozegrana poza Archipelagiem Hawajów. Prezentujemy trasę wyścigu, z którą zmierzy się ponad 3770 zawodników.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Dlaczego Mistrzostwa Świata Ironman w tym roku odbędą się dwukrotnie?”.
MŚ IRONMAN St. George – trasa pływacka
Dystans: 3,86 km – jedno okrążenie
Konkurencja pływacka rozgrywana będzie na jeziorze Sand Hollow, które jest częścią parku stanowego o tej samej nazwie. Zawodnicy i zawodniczki PRO rozpoczną rywalizację tuż po godz. 6:00 rano.
Organizatorzy przewidują, że na pierwszej prostej, która ma długość 870 m, promienie słoneczne będą świecić prosto w twarz zawodnikom, co może powodować dyskomfort, a także może utrudnić im nawigację. Po pierwszym zakręcie, gdy pływacy znajdą się na najdłuższej prostej w trakcie wyścigu, widoczność powinna się poprawić. Po nawrocie do pokonania będzie jeszcze blisko kilometrowa prosta, w czasie której promienie słoneczne ponownie będą mocno dawać się we znaki. Dopiero po pokonaniu ostatniego zakrętu, po którym do brzegu pozostanie 760 m, słońce zostanie za plecami.
Z racji tego, że w trakcie całej trasy pływacy będą mijali boje zawsze z prawej strony, warto zaplanować oddychanie właśnie w tym kierunku od startu do 3. boi, a na lewo na odcinku od 3. do 4. boi, żeby efektywniej nawigować.
MŚ IRONMAN St. George – trasa rowerowa
Dystans: 180,2 km
Wyjazd ze strefy zmian rozpoczyna zjazd. Po jego zakończeniu i nawrotce trasa wiedzie lekko pagórkowatą drogą do miasta. Na tym odcinku, na 22. kilometrze znajduje się najbardziej stromy podjazd na całej trasie. Na szczęście jest on bardzo krótki.
Po opuszczeniu centrum uczestnicy wyścigu skierują się w teren bardziej górzysty. Pierwszy poważny sprawdzian wytrzymałości zacznie się na ok. 90. kilometrze trasy. Zawodnicy zmierzą się z wielokilometrowym podjazdem w miejscowości Gunlock, który na ostatnim kilometrowym odcinku będzie miał nachylenie 12% (tzw. The Wall). Po minięciu wierzchołka nastąpi 20-kilometrowy zjazd, w czasie którego uczestnicy pokonają ok. 400 metrów obniżenia. Najpoważniejszym wyzwaniem na trasie będzie sześciokilometrowy podjazd Snow Canyon, na którym trzeba będzie zmierzyć się z blisko 300 metrowym wzniesieniem. Po uporaniu się z tym wyzwaniem kolarzy czeka już tylko zjazd do miasta do drugiej strefy zmian.
O tej trasie mówi się, że jest trzecią najtrudniejszą ze wszystkich tras rowerowych, na jakich rozgrywane są zawody IRONMAN.
MŚ IRONMAN St. George – trasa biegowa
Dystans: 42.2 km – dwa okrążenia
W porównaniu do wcześniejszych zawodów organizowanych w St. George trasa została wypłaszczona, ale przewyższenie na dwóch okrążeniach i tak wynosi 431 metrów.
Przez ponad 4 km od startu trasa wyścigu wiedzie łagodnym wzniesieniem, jak mówią eksperci bardzo łagodnym, ale zwodniczym wzniesieniem. Przez kolejne 6 km biegnie się tylko w dół. Przed rozpoczęciem 10. km trasa zawraca (w punkcie Mathis Park), a zaraz po nawrotce na uczestników zawodów czeka ponad 5 km biegu pod górę. Po osiągnięciu wierzchołka do zakończenia pierwszej rundy zawodnicy zbiegają przez kolejne 4 km. Na 20 km albo rozpoczynają drugą rundę, albo kierują się w stronę mety, jeśli kończą drugie okrążenie.
Eksperci na temat trasy w Utah
Mark Allen, sześciokrotny zdobywca tytułu Mistrza Świata, jest zdania, że trasa zawodów w St. George jest bardzo wymagająca. Amerykanin zwraca uwagę na ponad 2.200 m przyrostu wysokości na trasie wyścigu rowerowego (o 450 metrów więcej niż na Konie) oraz na przyrost wysokości wynoszący ponad 420 metrów w trakcie konkurencji biegowej (o 150 metrów więcej niż na Konie).
Zdaniem Amerykanina kluczowym momentem w trakcie konkurencji rowerowej będzie podjazd pod Snow Canyon, który rozpocznie się na ok. 150. kilometrze, czyli w końcowej fazie tej konkurencji. Będzie on stanowił obciążenie nie tylko fizyczne – to trudny ponad 6-kilometrowy podjazd w sytuacji, w których zawodnicy będą już odczuwali zmęczenie w nogach – lecz także psychicznie. Uczestnicy wyścigu będą podświadomie myśleli o tym, że konkurencja rowerowa dobiega końca – rzeczywiście po minięciu szczytu pozostaje już tylko zjazd do strefy zmian – a tak naprawdę będą musieli się jeszcze zmierzyć z jedną z najtrudniejszych przeszkód na trasie.
Ben Hoffman, uczestnik każdych zawodów IRONMAN na St. George, zwycięzca tego wyścigu w 2012 roku jest podobnego zdania: „(…) Przewiduję, że podjazd na Snow Canyon będzie miejscem krytycznym. Podejrzewam, że tutaj dojdzie do podziałów, które mogą mieć decydujący wpływ na obsadę czołowych miejsc. (…) Kto będzie chciał wygrać ten wyścig, będzie musiał być blisko czołówki przy dojeździe na szczyt tego podjazdu”.
Kluczem do przetrwania wyścigu w dobrej formie będzie zbudowanie ogromnej wydolności tlenowej – to znowu opinia Allena. Amerykanin podkreśla rolę tego przygotowania, szczególnie w konkurencji biegowej, w której na zawodników czeka kilka wzniesień. Jedynym sposobem na pokonanie z powodzeniem tej trasy jest pokonywanie wzniesień w tempie, które daje szanse na pozostawienie w organizmie rezerw energetycznych.
Prawdopodobnie dlatego Allen na końcu swojej wypowiedzi mówi: „Czynnikiem, który oddzieli w tym wyścigu zawodników, którzy świetnie sobie poradzą, od tych, którzy „spuchną”, będzie cierpliwość”.