Rozpoczynajace sie wyscigi WTS to znak ze powoli juz wiosna i sezon rusza pelna para. Czas wiec na kolejny ruch w kierunku mojego nowego celu. Mimo ze z calej trojki zajmuje najmniej czasu i zwykle odkladam na pozniej nadszedl czas zeby poprawic moje plywanie. Chociaz postep ostatnio sie dokonal musze troche przyspieszyc bo bez plywania o kwalifikacji moge zapomniec a nie jest to moja najlepsza dyscyplina.
Wczoraj wiec po dwu miesiecznym oczekiwaniu nadszedl czas zeby to ruszyc – spotkalem sie z Fiona w firmie Swim Smooth i poddalem moj dziki styl analizie. Mimo ze od kilku tygodni plywam z trenerem naszym klubowym ktory juz i tak wiele mi pomogl to nawet w malej grupie trenejro nigdy nie bedzie w stanie poswiecic mi tyle uwagi ile spotkanie 1 na 1 nie wspominajac o sprzecie jakim dysponuja zeby udowodnic mi jak jest zle :).
Nie mialem za bardzo pojecia czego sie spodziewac, spotkanie zaplanowane bylo na 1.5 godziny. Wiedzialem tylko ze spotykam sie z Fiona Ford, dziewczyna ktora po solidnym wypadku na rowerze nie tylko sie zrehabilitowala ale wrocila do scigania zeby rok temu zajac 3cie miejsce w swojej kat. na Hawajach no i ze w mailu napisala 'pamietaj tylko ze to nie jest nauka plywania, ja nie zajmuje sie poczatkujacymi’.
Po trzech latach zabawy w triathlon oczywiscie nie czuje sie jakbym zaczynal ale nie bardzo wiedzialem jak mam to rozumiec z ust osoby ktora plywa pelny dystans w godzine i niecale dwie minuty… Wszystkim jednak wyszlo to na dobre bo zmobilizowalo mnie to do ruszenia tylka na basen zeby nie narobic sobie obciachu podczas testu.
Jak to zwykle w zyciu bywa 90% naszych zmartwien dotyczy czegos co nigdy sie nie stanie, w rzeczywistosci Fiona okazala sie byc naprawde super sympatyczna osoba i profesjonalnym trenerem ktory naprawde wie co robi. Juz samo spotkanie z nia dalo mi wystarczajaco motywacji – musialem oczywiscie wypytac czy Kona faktycznie jest warta zachodu no i czy moj plan w ogole ma sens.
Najbardziej podobalo mi sie ze mimo naprawde niezlych wynikow ona dalej widzi to jako zabawe i jest niesamowcie skromna zachowujac przy tym pelen profesjonalizm, tego przede wszystkim chcialbym sie tej calej zabawie nauczyc. Nie o sensie istnienia przyjechalem tam jednak rozmawiac wiec szybko zostalem wrzucony do besno-biezni na rozgrzewke.
Zajelo chwile zeby pozbyc sie obaw ze albo potok wtopi mnie w sciane albo przywale rekami w metal z przodu ale generalnie musze stwierdzic ze bardzo fajna zabawka. Po rozgrzewce zaczelismy od wolnego tempa i stopniowo je zwiekszajac Fiona nagrala mnie roznymi katami zeby miec material do tlumaczenia.
Teretycznie moglbym to wszystko odtworzyc w basenie kombinujac z GoPro i pozniej klejac ze soba kilka filmikow na YouTube, ale praktycznie jak ze wszystkim- zabawki ktorymi Swim Smooth dysponuje pozwolily skupic sie na celu mojej wizyty a nie na wyciskaniu maximum mozliwosci z mojego laptopa.
Mogac wiec wyswietlic mnie na ekranie rownolegle z profesjonalnymi plywakmi ktorymi sie zajmuja (a portfolio maja naprawde niezle) i przesuwajac klatka po klatce, z pomoca kresek dowiedzialem sie co robie zle i jak to powinienem robic. Udalo nam sie okreslic iles podstawowych bledow i ustalic ich przyczyny.
Z ta wiedza teoretyczna znowu zostalem wrzucony do basenu, ale teraz po to zeby zrozumiec cwieczenia ktore maja mi pomoc pozbyc sie wiekszosci bledow oraz jakie 'zabawki’ moga mi w tym pomoc. Super sprawa w tej baseno-biezni bylo lustro na dole ktore dodatkowo mozna bylo sobie przesuwac, mimo ze momentami plakac sie chcialo patrzac jak kalecze poszczegolne zadania :).
Na koniec posluchalem o tym co powinienem robic, jak trenowac- dostalem plan treningowy na kolejne 12 tygodni, garsc porad dotyczacych plywania w triathlonie i wypalona plyte ze wszystkim o czym rozmawialismy plus nagranie calej naszej rozmowy i tego co dzialo sie na ekranie komputera. Jako wisienka na torcie znowu musialem sie zanuzyc i przeplynac taki sam odcinek jak na poczatku.
Juz po kilku prostych wskazowkach moja kadencja poprawila sie o 5 uderzen na minute na analogicznym dystanse takze nie moge sie doczekac az dzisiaj wskocze do basenu zeby to wszystko wyprobowac. Generalnie wyszlo na to ze moj dziki styl nie jest calkiem beznadziejny ale wiele elementow pochodzi ze slusznych zrodel ktore jednak nadaja sie dla plywakow krotko dystansowych a nie koniecznie dla triathlonistow.
Sporo teraz pracy przede mna ale obiecalem jej ogromne pudlo czekolady jesli uda mi sie poprawic swoj czas na poczatku czerwca w olimpijce. Jak to wyjdzie zobaczmy, najwazniejsze jednak ze sie dzieje- moje marzenie powoli zaczyna nabierac tempa i aktualnie jest na etapie kiedy jestem pelen zapalu i wiary w to ze sie uda, nastepny wiec ruch to rower :).
Dzieki – narazie to wszystko wielkie slowa, mam narzedzia, mam plan ale to nie znaczy ze juz moge otwierac szampana, jak to w tym naszym kochanym sporcie bywa juz naciagnalem jakis miesien na rowerze, na szczescie plywac moge :). Efekty tak naprawde bede mogl oceniac w czerwcu bo narazie dystanse za krotkie, ale jedno jest pewne- dawno juz nie bylem tak zmotywowany i nie mialem tak jasnego celu :). Co do bledow- to Swim Smooth ma sporo informacji rozsianych na youtube I w internecie, maja cwiczenia na poprawe wielu bledow i z tego co ja do tej pory widzialem calkiem przyjemne.
Gratuluję szybkich postępów! Mi praca nad błędami idzie bardzo opornie 🙁
Pełna profeska! Z pewnością inwestycja się zwróci… A satysfakcja gwarantowana! 🙂
Dzieki Kuba, teraz wszystko zalezy ode mnie wiec zobaczymy jak to pojdzie, w czerwcu powinienem wiedziec czy zadzialalo. Wszystkie szczegoly znajdziesz tutaj: http://www.fionafordcoaching.com/ ale odpowiadajac na pytanie, to co ja mialem kosztuje 160 funtow, kontakt z Fiona mam ale bardziej zeby zadac ogolne pytania dotyczace planu takze to nie jest relacja trener zawodnik ze wysylam jej wykresy i wyniki. Oczywiscie taka opcja tez istnieje, dla mnie na to jeszcze za wczesnie, ten rok chce przepracowac ze swoim klubem bo jak wiadomo jak sie maluch urodzi bedzie duzo znakow zapytania w sensie ile czasu moge planowac, w przyszlym roku bede myslal o trenerze.
Powodzenia w realizacji bo jak widać zapał jest duży 😉 czy przez te 12 tygodni masz jakiś kontakt z Fiona czy to było jednorazowe spotkanie? Droga taka impreza?