Nie jem, żrę !

Na pewno nie jem, żrę. Ilość moich treningów nie usprawiedliwia takiego obżarstwa, zżeram więcej kalorii niż spalam, i to nie tylko zdrowych normalnych posiłków ale różnych syfów. Wiosną przy dłuższych treningach jakoś się to bilansowało, teraz apetyt pozostał ten sam….i się nażeram. To wszystko siedzi w głowie, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Jak żyć.

Powiązane Artykuły

4 KOMENTARZE

  1. U mnie jest identycznie ,zwłaszcza odkąd rosnę, ledwie wstaje od stołu,a już jestem głodny. Właściwie to ciągle jestem głodny. Staram się jeść żywność wysokiej jakości,ale słodyczy też wpada dość sporo. Uwielbiam zwłaszcza czekoladę i żelki. Pianki albo te takie z białym spodem, tropikalne, zwykłe miśki, a i tak najlepsze są żółwie z nadzieniem w środku . MNIAM. Pychotki. Spadam coś przekąsić ;P

  2. Spróbuj jeść mniej węglowodanów, one bardzo podkręcaja apetyt. Zatąp je owocami w miarę mozliwości.

  3. Nawet nie wiesz, jaki balsam lejesz na moje uszy. Bo ja już nie wiem, jak z tym walczyć. Chyba zacznę autohipnozę, albo self-coaching. Bo z innymi mi się udaje, a samemu jakoś tak nie całkiem do końca. Waga nie rośnie co prawda, ale miała spadać. A tu jeszcze święta. Jak ż(r)yć…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,814ObserwującyObserwuj
21,800SubskrybującySubskrybuj

Polecane