Nie ma czasu na stanie w miejscu.

Człowiek musi się cały czas rozwijać. Od kiedy pamiętam zawsze chciałem więcej niż miałem. Wiecznie dążę do jakiegoś celu. Bieganie weszło mi w krew. Pływanie i rower też wejdą – na to potrzebuję czasu. Czas na łamanie granic triathlonowych jeszcze nadejdzie. Dzisiaj skupiam się bardziej na łamaniu granic biegowych. Jestem zdeterminowany, czasami aż za bardzo. Czasami ktoś musi mnie sprowadzić na ziemię. Wtedy czuję, że ten ktoś ingeruje w coś, co jest częścią mnie. Powstają konflikty. Na szczęście chwilowe. Rodzina jest najważniejsza. Zaraz po niej jest triathlon i długo, długo nic 🙂

 

Do rzeczy: półmaraton poniżej 1h25, 10km poniżej 36, maraton poniżej 3h00. Wszystko jeszcze w tym roku. Trzymajcie kciuki i życzcie powodzenia.

 

Pogodnych i rodzinnych Świąt!

Powiązane Artykuły

8 KOMENTARZE

  1. Cześć 🙂 ambitny plan to lubię tak 3 maj. Napisałeś: ,, Dzisiaj skupiam się bardziej na łamaniu granic biegowych. Jestem zdeterminowany, czasami aż za bardzo.’ Ostatnio w pracy odwiedził mnie kolega który zaliczył pięć razy ,, bieg rzeźnika ’ 80 km po górach ,a dokładnie bieszczadach , ultra maraton jest na tyle trudny ,że biegnie się go parami po dwie osoby , może akurat Ciebie to zainteresuje ? Ten ,, bieg rzeźnika ’ to odpowiednik IM dla triathlonisty. Później będziesz mógł mówić ,że 10 km to ja wciągam nosem , może nie do końca tak jak redaktor Maciej 🙂 hehe pozdrawiam

  2. Jak to ktos kiedys powiedział : 'stawiając wysokie zadania, dajesz sobie przestrzeń na rozwój ’ Powodzenia!! Wesołych Swiąt !

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,816ObserwującyObserwuj
21,900SubskrybującySubskrybuj

Polecane