Niepełnosprawna dziewczynka przepłynie, przejedzie na rowerze i pobiegnie 10,5 km – LOTTO Triathlon Energy

Bohaterzy dziękują za pomoc. Teraz chcą pomóc Zosi

Paulinka Byks planuje razem z wujkiem Rafałem wystartować w LOTTO Triathlon Energy w Chełmży. Dziewczynka jest niepełnosprawna, ale to nie przeszkadza zmierzyć się z dystansem popularnej ćwiartki. Podobnie jak przed rokiem, kiedy pokonała dystans o połowę krótszy. W ten sposób chce nagłośnić zbiórkę pieniędzy na operację dla Zosi.

Kiedy dziewczyna przekroczyła z wujkiem metę w Starogardzie Gd. w czerwcu ubiegłego roku, towarzyszyły temu wielkie emocje. Zresztą były wyczuwalne od samego początku. Dlaczego? Paulinka Byks cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe, spastyczne. Gdyby nie determinacja i poświęcenie rodziców dzisiaj by nie mówiła i nie poruszała kończynami. – Mam 11 lat. Kiedy się urodziłam lekarz powiedział mamie, że będę warzywem – mówi z uśmiechem na ustach Paulinka.

Nie poddali się

Tak się jednak nie stało. Rodzice, Ola i Marcin, rozpoczęli ciężką i żmudną rehabilitację córki. Musieli przebić się przez ścianę braku systemowych rozwiązań, ignorancję. Operacje i kolejne turnusy przynoszą efekty. Ogromnym wsparciem dla Paulinki, ale także rodziców jest siostra bliźniaczka, Karolinka. Doskonale się uzupełniają i rozumieją. To niesamowita rodzina. Uśmiechnięci, otwarci, z ogromnym poczuciem humoru, choć nie ukrywają, że życie ich nie oszczędza.

Przed rokiem wydarzyło się coś jeszcze. Coś co zmieniło myślenie o niepełnosprawności. Szczególnie tych osób, które mogły śledzić na żywo zmagania Paulinki i jej wujka, Rafała Butnego. Ojciec chrzestny, który od sześciu lat startuje w triathlonie zaproponował chrześniaczce wspólny start.

– Kiedy zaliczyłem wszystkie dystansie straciłem motywację – zdradza Rafał. – Postanowiłem odpuścić, odpocząć i wtedy pomyślałem o Paulince. Mimo, że się widzimy i spotykamy, czasu zawsze brakuje. Tym startem i w okresie przygotowania mogę dać coś od siebie, żeby się dobrze bawiła, czuła, że żyje. To mnie zmotywowało! Nigdy nie wiesz, co ciebie spotka.

Tak, tak, tak

Tak mówił Rafał przed rokiem. Efekt końcowy wielu z nas widziało podczas Triathlon Energy w Starogardzie Gd. Wielka radość, satysfakcja i łzy wzruszenia. Tak w jednym zdaniu można opisać to, co działo się 18 czerwca 2017 roku. Paulinka zapytana na mecie czy planuje kolejne starty odpowiedziała zdecydowane: TAK.  

Mijały kolejne miesiące, a zapał nie zmalał. Paulinka i Rafał podjęli decyzję, że wystartują na dystansie dwa razy dłuższym niż w debiucie. Na start wybrali Chełmżę. Miasto, które debiutuje na mapie polskiego triathlonu.

– Od początku wiedzieliśmy, że będzie to podczas cyklu LOTTO Triathlon Energy – mówi Rafał Butny. – W debiucie otrzymaliśmy tak duże wsparcie, że nie mogło być inaczej.

Aby to się udało i Paulinka z Rafałem mogli przygotować się do startu w Chełmży musiał być spełniony jednak jeszcze jeden warunek.

Do triathlonu i na wycieczkę do lasu

– Mama mówi, że jest tylko jeden problem – wyjaśnia dziewczynka. – Nie mam dobrego wózka. Ten, na którym jeżdżę codziennie, się nie nadaje. Rok temu na zawodach miałam pożyczony sportowy wózek, ale był dla mnie trochę za mały, a ja cały czas rosnę. Mam już 11 lat. Są w sklepach takie wózki, które byłyby dla mnie dobre. Mogłabym nim jeździć z wujkiem na zawody, ale też z całą rodziną na wycieczkę do lasu albo na narty. Te super wózki są jednak drogie. Wiem, że moja rehabilitacja kosztuje dużo pieniędzy i rodziców nie stać na taki wózek. A tak bardzo chciałabym pobiegać z wujkiem. Koszt wózka sportowego to 10 tysięcy złotych. I tak jak podkreśla Paulinka nie służby on tylko na zawody, ale także na inne okazje. – Byłaby wtedy możliwość wystartować także w ulicznych biegach – przekonywał Rafał.

Z pomocą dziewczynce i jej rodzinie przyszli triathloniści, biegacze, ludzie aktywni, a także słuchacze Radia Gdańsk. W ciągu kilku tygodni udało się zebrać niezbędną kwotę. Paulinka i Rafał mają już za sobą pierwsze treningi. Wózek sportowy pięknie się prezentuje, a co najważniejsze sprawdza. – Paulinka świetnie się czuje w nowym wózku – mówi Ola Byks, mama.

Nóżki Zosi łamią się jak zapałki

Wdzięczność rodziny jest ogromna. Ale nie chcieliby ograniczyć się tylko do tego. Startem w LOTTO Triathlon Energy w Chełmży  planują wspomóc chorą Zosię. W ten sposób 19 sierpnia 2018 roku przyłączą się do akcji Marcina Koniecznego, mistrza świata w kategorii wiekowej z Hawajów z 2017 roku. Popularny w środowisku triathlonistów zawodnik zbiera pieniądze na operację dla chorej dziewczynki. Nóżka dwuletniej Zosi potrafi się złamać jak zapałka, bez większej przyczyny.

– W Polsce nie ma metody, która sprawi, że jej nóżki nie będą się łamały – usłyszeliśmy do rodziców Zosi. – Można próbować leczyć, operować, obarczając Zosię ogromnym ryzykiem, ale jest też alternatywa za oceanem – jedna operacja, która sprawi, że nasza córeczka zacznie chodzić. Jej nóżki są powykrzywiane i powyginane w dwie przeciwne strony. Taka się urodziła, choć co ciekawe, nikt na początku tego nie zauważył. Badania w czasie ciąży? Lekarz za każdym razem powtarzał, że wszystko jest w porządku. Badania zaraz po urodzeniu? “Mają Państwo zdrowe dziecko” – tyle po nich usłyszeliśmy. Byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie aż do momentu, w którym sami zobaczyliśmy, że coś jest nie tak. Rehabilitantka potwierdziła nasze spostrzeżenia. Po nitce do kłębka odnaleźliśmy diagnozę – przodowygięcie piszczeli w obydwu nóżkach. Zosia nie chodzi, a bez skomplikowanych operacji, nigdy nie zacznie.

Płacimy za zawodnika i sztafetę

Koszt operacji za granicą to… pół miliona złotych. Do tej pory udało się zebrać 100 tysięcy złotych. Do akcji przyłączył się Marcin Konieczny, popularny MKON oraz organizatorzy LOTTO Triathlon Energy w Chełmży.

– Za każdego zawodnika, który dotrze na metę w Chełmży wpłacimy symboliczne trzy złote na operacją dla Zosi – mówi Aldona Dybuk z Energy Events, organizatora imprezy. – A za każdą sztafetę 33 złote.

Kup sobie mistrza

Będzie można także „zakupić” do sztafety mistrza świata, Marcina Koniecznego, a udział tego w drużynie gwarantuje dobry czas. Zorganizowana będzie aukcja. Wygra ten, kto zaproponuje najwięcej. Marcin gwarantuje bieg na 10 kilometrów w czasie około 38 minut.

– Pobiegnę najszybciej jak potrafię – zapewnia Marcin Konieczny, popularny MKON. – Przygotowuję się w tej chwili do złamania 2:30 godziny w maratonie, tak więc biegam chyba dobrze – żartuje.

Licytacja Marcina odbędzie się na profilu Facebooka Triathlon Energy. Start 7 sierpnia 2018 roku. Zawody 19 sierpnia 2018 roku.  Wszystkie zebrane środki trafią na konto małej Zosi. Każdy, kto zechce wesprzeć dziewczynkę może to zrobić za pomocą strony www.siepomaga.pl/zosia.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,744ObserwującyObserwuj
16,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane