Od 98 kg do …przepowiedni Kuby B.

 A trzeba było posłuchać Kuby B. z tej platformy !!! Tak się zakręciłem na trening oraz triathlon że mój organizm powiedział dość !!! Uszkodzony rotor barku oraz łydka. Myślałem że jak boli to znaczy że człowiek żyje. Ból towarzyszył mi od zawsze w Sandzie ale to było jakiś czas temu …. byłem młodszy i chudszy. Pierwsze oznaki że coś nie tak się dzieje przyszły do mnie w nocy …jak mara … wybudzałem się z ból przy przewrocie na drugi bok. Kurcze ja i przerwa w treningu ?! NIE !!! Ale pewnego dnia człowiek w białym ubraniu ( niby kolega ….skunks !) powiedział : człowiek ty już nie masz 30 lat !!! Tyle treningu przy twojej ( mojej ) wadze to masakra. Wolniej i mniej !! Albo nie przychodź do mnie ! ( kolega w mordę jeża ) Przyszedł ubiegły wtorek … słońce pięknie świeciło, jechałem przypadkiem rano z negocjacji obok basenu ( to nie była krótsza droga ) i masz, ni stąd ni z owąd jestem na basenie. Pierwsze 200 weszło jak z …..głupoty bo 250 już nie było. Praktycznie zwijałem się z bólu, a były takie piękne dziewczęta na basenie ! Uciekłem z podkulonym ogonem pod prysznic ( brauza ) i w głowie tylko jedno wielkie pytanie. Co jest grane ??? Diagnoza dobiła mnie na amen. A więc teraz leżę w swojej norze i liżę rany z pola bitwy. ( tak to sobie tłumaczę ) Ale rany się zagoją a ja znowu wyjdę z twarzą skierowaną w stronę słońca i podejmę walkę na nowo. byle zdążyć do Majorki. Bo warunek jeden 90 kg !!! Z tej strony chylę czoła wobec Kuby B. który okazał się Wielkim Merlinem … przepowiedział przyszłość !!! A tak nawiasem mówiąc to Kuba ….mógłbyś podać jakie będą numery w Dużego Lotka. Jak przepowiednia to przepowiednia !!!

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

  1. Cześć, żadna to przepowiednia! To fakty. Nie możesz za szybko wchodzić w trening po kontuzji, czy chorobie. Triathloniści mają tendencję do robienia za dużo, niż za mało – więc jak sobie odpuścić trening, to niczego złego nie zrobisz. Oto przykłady w moim treningu z ostatniego miesiąca Zamiast 10km: nie biegałem – ból gardła, ale zrobiłem solidny core. Jeden trening olałem i przeniosłem go na następny dzień i powstał z tego wpis – http://akademiatriathlonu.pl/blogi/triathlon/la-dolce-vita Kolejne 10km odpuściłem – nie miałem siły na trening z rana, a wieczorem po lub przed basenem nie było sensu biegać, bo lepiej zrobić jeden dobry trening, niż dwa słabe.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane