Odpoczynek od treningów

Od czasu Biegu Niepodległości mam przerwę w treningach. Robię tylko proste ćwiczenia siłowe i gimnastyczne, które można zrobić w domu albo na placu zabaw (tutaj podziękowania dla dewelopera budującego moje osiedle, który postawił mi przed blokiem siłownię terenową, wyposażoną w drążek i inne przydane konstrukcje). Bardzo źle znoszę te dni, kiedy nie mogę sobie wyjść i się zmęczyć. Jakoś tak dziwnie trafiło, że etap roztrenowania przypadł na okres, kiedy mam dużo czasu i mało na głowie. Gdy zacznę poważne treningi, jak zwykle będzie za mało czasu i będe chodził wykończony całe dnie.

 

Na basen zamierzam chodzić 1 lub 2 razy w tygodniu. Jest to moja najsłabsza dyscyplina. Mam odpowiednie warunki, jestem wysoki, mam duże stopy i łapy ;p Brakuje mi techniki i wytrzymałości. Mam zamiar to poprawić, nie nastawiam się jednak na mega dobre wyniki – w swoim pierwszym sezonie chcialbym po prostu nie odstawać od grupy, przypływac w środku stawki. Najbardziej boję się właśnie tego, że przypłynęgdzieś na końcu. Mam sporo czasu, na wiosnę zacznę pływac w zatoce.  Będzie dobrze!

 

Treningi kolarskie będą moim priorytetem tej zimy. Trenażer w domu jest, szosówka jest, stary rower MTB jest, chęci są, potencjał jest. Nie ma natomiast wiedzy i doświadczenia. Jak to zwykle bywa, będę uczył się na swoich błedach. Trochę poczytałem o treningu kolarskim. Nic jednak nie zastąpi słuchania własnego organizmu i układania planów, które będą dla niego dobre. Nie wpatruję się ślepo w pulsometr podczas treningu. Wolę robić wszystko na wyczucie. A gdy popełnię błąd, zapamętam to na zawsze i drugi raz już tak nie zrobię. Coś więcej na temat mojego 'rowerowania’ będę mógł napisać jak już zacznę na poważnie jeździć.

 

Zaraz po Biegu Niepodległości uważałem, że moja forma biegowa jest już na tyle wysoka, że lepiej być nie może. Po paru dniach nic nie robienia doszedłem do wniosku, że jednak chyba nie miałem racji. Przeanalizowałem ostatnie miesiące treningów oraz każdy km niedzielnego biegu. Na wiosnę chcę pobiec w półmaratonie, zobaczymy czy jestem w stanie przygotować się do niego aby złamać 1:25. Myślę, że to będzie fajne rozpoczęcie sezonu – da mi pewność co do mojego biegania i będę mógł skupić się bardziej na pozostałych dyscyplinach. Bieganie na pewno będzie moją najsilniejszą stroną. Trochę to dziwne, nie wyglądam jak biegacz, jestem wysoki i ciężki. Mam nadzieję, że z czasem pływanie i rower staną się równie wartościowe w moim wykonaniu.

 

Ostatnio siedzę więcej w internecie i czytam o trathlonie, niż trenuję – czas z tym skończyć! Byle do poniedziałku.

 

Ps. może już dziś wskoczę na trenażer? ;p

 

 

 

 

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,509ObserwującyObserwuj
443SubskrybującySubskrybuj

Polecane