’…bomba w górę, proszę państwa, bomba w górę!
Trza mieć nosa, trzeba wyczuć koniunkturę!
Już roztrząsa ten dylemat każdy gracz:
jak masz stawiać – na ogiera czy na klacz?…’
Wielka Pardubicka rusza! Mój pierwszy zaplanowany start w Olsztynie nie wypalił ale co tam, będę rozkoszował się w ten weekend pojedynkiem korespondencyjnym moich ulubionych AGruperów i konkurentów zarazem. Nie musieli tolerować fochy naszej wiosny, polecieli sobie do ciepłego… A kto bogatemu zabroni?!
Dlaczego korespondencyjnym i o kim mowa? Artur P, zwany w węższych kręgach jako Profesorre, będzie walczył z podjazdami na Majorce a konkretnie w Alcudi. Piotr P, często występujący pod ksywką WaTriat, będzie szlifował asfalt w porównywalnie trudnych ale równie pięknych okolicznościach przyrody w Aixenprovance, Francja! Zarówno w jednym jak i drugim przypadku ,,drobne’ przetarcie w ½ IM!
Nie byłbym sobą gdybym nie próbował troszkę naszych tygrysków podkręcić (między nami lekko już wyliniałych ale zaświadczam, że z pełnym uzębieniem i ciągłym zapałem do dominacji w stadzie!)
Podrzuciłem prywatnie tekścik jednemu i sprowokowałem drugiego… ale wszystko to w dobrej wierze, słowo! W końcu cel uświęca środki…
Nie będę przytaczać fragmentów korespondencji bo pewne statusy społeczne powinny zachować pozory oraz ogólny szacunek… 🙂 , niemniej trochę się zagotowało, resztka hormonów za buzowała. Cel, małego, wrednego Maliniaka został osiągnięty! Adrenalinka chlopakow podskoczyła!
Czułem, że byli gotowi na bój i wystawienie sobie świadectwa przepracowanej zimy!
WarTriat, niby niezainteresowany pojedynkiem ale ambicje przecież ma! Jak mnie zapewniał, zadbał o szczegóły! Dobrał sobie odpowiedniego sparingpartnera oraz motywację w postaci supportu, która ma go ponieść w inny przedział czasowy… albo cholera wie gdzie… 🙂
Sparingpartner – Szybki Lopez.
Druga strona dopingu…
No i jak, obstawiamy, otwieramy zakłady? 🙂
Bedzie sie działo….
Wyglada ze juz sie zadzialo w Piasecznie 🙂
Pewnie przez wrodzoną skromność nie chcą się chłopaki chwalić….
Jak to 'rozpoczęcie sezonu’ ?!? TO JUŻ?!? Dżizus, znowu zaspałem…. Lecę na trening…
Tomuś, jak zwykle wnikliwa analiza prawnika… Działo pytasz, pewnie te Navarony. Trafnie zauważyłeś, to pytanie z ust Juli do tych co się do niej przykleili i udawali chojraków. Zwierzątko z drugiego zdjęcia sugerowało upór i stoicki spokój Piotra. Trzecie zdjęcie to inspiracja i piękno sportu… Zmęczyłeś mnie tym przesłuchaniem! Łukasz, powinieneś kopnąć jednego z ekspertów bo coś nie rozpieszcza nas wpisami…
Arek. Jak zwykle intrygujący wpis. O jakie działo chodziło? Czy pytanie z pierwszego zdjęcia skierowane było przez osobę ze środka do osób po bokach czy do osób pobocznych? Czy zwierzątko z drugiego zdjęcia sugerowało jakiś wynik ? Czy zakłady miały dotyczyć tego po jakim czasie osoba na trzecim zdjęciu spocznie ( nie na laurach)? Weekend za nami pora na wyjaśnienia !
No! To gratulując niektórym slotów, a niektórym rozsądnych decyzji, czekamy na relację z zawodów!
Jarek, weź chłopie nie przesadzaj!!! :-p Kuba, nie czaję…
Artur zawsze chętny na zakłady 😉 Arek jak już zacząłeś to weź i o coś publiczne zaproponuj. Swoją drogą pozazdrościć dziadkom miejsc do treningu
Arek, okres ten sam, poza tym przepaść :-)))
Seba, bezpośrednio po tekście Nadblogera to strach coś pisać… 😉 Jarek, wygląda na to, że będziemy mieli rozpoczęcie sezonu w tym samym okresie 🙂
No chłopaki zaczynają sezon z grubej rury 😉 ja tam spokojnie budzę się ze snu zimowego za 3 tygodnie cwiarteczką w Ślesinie 🙂
Arek jak zwykle fajny tekst 🙂 Artur, Piotr powodzenia podczas startów i czekamy na relacje 🙂
Nic tylko życzyć Wam udanych startów i super wpisów, których będę wypatrywal… 🙂
Wywołany do tablicy oświadczam co następuje: udało sie dożyć do startu, teraz trzeba go przeżyć! Reszta jest milczeniem….
Lecim:)))) Haha!!!! Jest bój!!!! Jest zabawa!!:))