Dziś kolejna odsłona naszej akcji „Say no to drafting” – rozmowa z Jimmy Riccitello, który przez ponad 20 lat był jednym z czołowych triathlonistów na świecie, a dziś pełni rolę sędziego głównego w zawodach IRONMAN. Razem z organizatorami zawodów Herbalife IRONMAN 70.3 Gdynia staramy się edukować i informować o przepisach związanych z zasadą non draft. Wszystko po to, aby zmniejszyć lub całkowicie wyeliminować zjawisko draftingu nie tylko na sierpniowej imprezie w Gdyni, ale również na pozostałych zawodach. Riccitello w wywiadzie mówi m.in. o czymś co wydaje się kluczowe w walce z draftingiem: „Ważne jest, aby triathloniści zdawali sobie sprawę, że wybór należy do nich – oszukuję albo nie, a jeśli oszukuję to muszę się liczyć z konsekwencjami. Równie ważnym elementem jest edukowanie i pilnowanie sędziów, aby prawidłowo egzekwowali zasady”. Zapraszam do przeczytania wywiadu i dyskusji, dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i pomysłami na wyeliminowanie draftingu. Zapraszam do lektury.
Akademia Triathlonu: Czy drafting na imprezach triathlonowych można całkowicie wyeliminować? Czy to jest w ogóle możliwe?
Jimmy Riccitello: Wszystkie dyscypliny sportowe mają swoje zasady. Niestety, nigdy nie uda się wyeliminować zawodników, którzy decydują się na ich łamanie. Podobnie jest w triathlonie. Nie unikniemy sytuacji, w których nie wszyscy zawodnicy przestrzegają regulaminu. Powinniśmy jednak zrobić wszystko, żeby zminimalizować i kontrolować zjawisko draftingu. Widziałem kilka świetnie zorganizowanych imprez, na których się to udało. Oczywiście sukces składa się z wielu składowych.
A jakie działania podejmuje World Triathlon Corporation, by ograniczyć zjawisko draftingu na swoich zawodach?
Międzynarodowa Organizacja Triathlonu (WTC) podjęła szereg działań zmierzających do ograniczenia draftingu podczas swoich imprez m.in. poprzez wprowadzenie startów falowych, tzw. rolling startów (czyli startów, w których zawodnicy płynnie przekraczają linię startu), zwiększenie liczby sędziów na trasie oraz, co najważniejsze – edukację.
Edukacja sędziów, czy zawodników?
Jednych i drugich. Ważne jest, aby triathloniści zdawali sobie sprawę, że wybór należy do nich – oszukuję albo nie, a jeśli oszukuję to muszę się liczyć z konsekwencjami. Równie ważnym elementem jest edukowanie i pilnowanie sędziów, aby prawidłowo egzekwowali zasady. Jeżeli będziemy edukować, a następnie konsekwentnie egzekwować prawa i obowiązki, to zawodnicy będą to szanować.
Czyli zero tolerancji dla draftujących?
Jestem zwolennikiem ścisłego egzekwowania przepisów dotyczących draftingu. Zdaję sobie sprawę, że trasy wyścigów są często zatłoczone, co znacznie utrudnia ich prawidłowe przeprowadzenie. Mimo to, podobnie jak powiedziałem na wstępie, drafting jest wyłącznie wyborem zawodników. Nikt ich do tego nie zmusza. Staramy się tłumaczyć zawodnikom, że im większa grupa unika draftingu, tym łatwiej jest sędziom wychwycić tych, którzy łamią zasady. Jeżeli sędzia jest świadkiem takiego postępowania, wymaga to jego natychmiastowej interwencji.
Jakie działania mogą podejmować organizatorzy, żeby skutecznie walczyć ze zjawiskiem draftingu?
Organizatorzy wyścigu powinni wybierać szerokie trasy, które sprzyjają bezpiecznej współpracy sędziów i zawodników na trasie. Jeden sędzia powinien przypadać na 200 zawodników na trasie oraz dodatkowo jeden tzw. draft marshal (sędzia kontrolujący drafting) na 100 zawodników. Im więcej jest sędziów, zawodnicy mogą mieć większą pewność, że procedery łamania przepisów staną się zjawiskiem marginalnym.
Co mogą zrobić sami zawodnicy, by nie draftować lub utrudnić draftowanie nieuczciwym rywalom?
Przede wszystkim to zawodnicy muszą podjąć decyzję o niestosowaniu nielegalnych praktyk. Następnie muszą mieć zaufanie do sędziów, którzy prawidłowo będą egzekwować zasady. Sam będąc triathlonistą wiem, jak irytujące jest widzieć, jak inni łamią zasady. Zawodnicy powinni rozumieć, że dokonując właściwego wyboru i przestrzegając przepisów, sprawiają, że praca sędziów może być bardziej efektywna.
Czy kampanie edukacyjne takie jak „Say no to drafting” mogą pomóc ograniczyć zjawisko draftingu?
Kampanie typu „Say no to drafting” pomagają zwalczać problem. Edukacja zawodników to jeden z najważniejszych elementów. Jeżeli zawodnik samodzielnie podejmie decyzję, że stosuje się do zasad i przyklei sobie naklejkę „Say no to drafting” na rowerze, wywiera to na nim dodatkową presję. Spójrzmy prawdzie w oczy, nikt nie chce być ukarany, mając taką naklejkę na rowerze. Liczę, że to dodatkowo zmotywuje zawodników do przestrzegania zasad.
Dziękujemy za rozmowę.
A na koniec mamy dla Was konkurs! Na poniższym zdjęciu widać kadr z Mistrzostw Świata IRONMAN Hawaii. Prowadzi Andy Potts. Za nim światowa czołówka triathlonistów. Wbrew pozorom nikt z nich nie draftuje! To bardzo częsta i niesprawiedliwa forma oceniania zjawiska draftingu – „po zdjęciu”, które zrobione pod odpowiednim kątem, zawsze może wypaczyć faktyczną sytuację. Również na wielu polskich zawodach, podczas dyskusji na forach internetowych, niesłusznie oskarża się zawodników, interpretując jedno, mało mówiące zdjęcie. Sam wielokrotnie słyszałem opinie, że zawodnicy draftują, bo ktoś widział ich, kiedy w grupce przejechali przez strefę żywieniową, czyli akurat wtedy, kiedy nie ocenia się jazdy pod kątem draftingu. A pytanie związane z naszym zdjęciem brzmi: w jakiej odległości od siebie jadą zawodnicy? Dla wnikliwego obserwatora i dociekliwego czytelnika podpowiedź ukryta jest na zdjęciu. Należy podać przybliżoną odległość, bazując na pozycjach trzech pierwszych zawodników. Można się pomylić o 0,5m. Dodam tylko, że zdjęcie to zostało wybrane do naszego konkursu po rekomendacji Jimmy Riccitello, który szczegółowo opisał nam, na jakiej podstawie można w tej sytuacji stwierdzić brak draftingu. Osoba, która jako pierwsza udzieli prawidłowej odpowiedzi otrzyma koszulkę z logo akcji „Say no to drafting”. Druga osoba otrzyma nagrodę książkową.
11.4 metra
Startując na mojej pierwszej połówce, akurat to były Czechy, widziałem, że w kilku miejscach na trasie, na asfalcie wymalowane są linie, odmierzające dozwoloną odległość. Nie jeździłem w wielu polskich połówkach, więc nie wiem jakie są ogólne realia, ale może takie linie będą pomocne. Dla sędziów, a zwłaszcza dla osób, które nie potrafią jeszcze prawidłowo ocenić odległości od poprzedzającego zawodnika.
(I tak zaliczyłem pierwsze i jak na razie jedyne upomnienie od sędziego, który kazał mi zwiększyć nieco odległość, od poprzedzającego zawodnika :/ ).
Naszą zabawę wygrywają: Wojtek Sosnowski i Alessandro. gratulacje. Uzasadnienie konsultowane na podstawie wymiany maili z Jimmy Riccitello: Rację maja Ci, którzy sugerowali się znacznikami na drodze! Tym sugerują się również sędziowie, pilnując zasady non draft. Pierwszych trzech zawodników na pewno jedzie w odstępach co najmniej 1 metr większych niż odległości między znacznikami, czyli Wojtek i Alessandro odpowiedzieli prawidłowo. Będzie to odległość co najmniej 13.5m. Skontaktujemy się z Wami drogą mailową.
7,7 m
10 m.
8,5 metra. Przeanalizowałem zdjęcia satelitarne trasy mistrzostw i na podstawie długości jadących tą drogą samochodów wychodzi mi około 8-9 metrów.
9 metrów 🙂
Wszystko ładnie, pięknie, koszuleczka śliczna ale ….
Dosyć mam już tego edukacyjnego tonu ala „Say No To Drafting”.
Jest jak jest, ludzie oszukują i koniec. W Polsce nazywa się takich ludzie „przedsiębiorczymi”.
Najważniejsze jest żeby organizator zapewnił elementarne bezpieczeństwo na trasie.
Jeżeli ustala się trase gdzie zmienia się ciągle strona po której należy jechać. Bądź nie należy, trudno powiedzieć. To prosi się o problemy. Zasada ruchu po prawej stronie winna być zachowana bezwzględnie !!!! Druga sprawa to sędziowanie, a w zasadzie jego brak. Ustalone zasady ruchu bardzo utrudniają już na starcie sędziowanie, dokładając do tego absolutną bierność sędziów mamy wielką katastrofe jaką były zawody Herbalife Triathlon Gdynia. Oczekujemy konkretnych zapewnień od organizatorów tej imprezy, a nie pomalowanych samolotów i pięknych koszulek ala „Say No To Drafting”!! Start w falach niewiele tu pomoże.
13,75
7,5 metra
12.5 m
14 m
około 6m
15 m 🙂
Moim zdaniem to ok.12m.
13 metrów
10.5 metra
Jeśli można strzelać po kilka razy, to ja obstawiam 15,5 m. Andy jest przed znacznikiem, a kolejny jeszcze nie dojechał.
Jeśli można strzelać po kilka razy, to ja obstawiam 15,5 m. Andy jest przed znacznikiem, a kolejny jeszcze nie dojechał.
12,5m
9,8 m
Po odblaskach na drodze można oszacować dystans. Obstawiam 13,2 metra 🙂
1 a 2 ma p-dobnie 40 stóp (~12.2 m) (analiza tego ujęcia jest ciężka), ale między 2 a 3 to bym jednak poprawił na (12.2)-rower, czyli ok 11 m, mogę typować, że zawodnicy jeden zawodnik jedzie w jednym odstępie między znacznikami.
i tu pewnie nie ma jednej odpowiedzi.
Zawodnicy jadą w odległości 13,5 m, bo akurat między 1 a 2. zawodnikiem jest większa odległość niż te 40 stóp z poniższego artykułu 🙂
http://triathlon.competitor.com/2012/10/news/konas-secret-rule_63439
strefa draftingu to 10 metrów, ale od czubka przedniego koła czyli minus rower daje ok 8.5 metra:)
hmm, dozwolony dostęp to ok 8.5 metra, ale wg mnie ze zdjęcia:
odstęp międyz 1 a 2 i 2 a 3 zawodnikiem to p-dobnie ok 40 stóp (odstęp między znacznikami na drodze) czyli 12.2 metra