Na czym polega odpowiedzialność zdaniem Piotra Ławickiego? Zawodnik odpowiedział na nasze sylwestrowo-treningowe pytania.
ZOBACZ TEŻ: Alternatywy dla zimowego treningu
Z okazji zbliżającego się nowego roku Akademia Triathlonu przygotowała serię kilku szybkich pytań dotyczących sylwestra. Jak świętują polscy zawodnicy? Czy trzymają się noworocznych postanowień?
Nikodem Klata: Czy stawiasz sobie każdego roku nowe postanowienia? Udaje Ci się je realizować czy może rozpływają się z czasem? Niekoniecznie musi chodzić o postanowienia sportowe.
Piotr Ławicki: Nie mam postanowień, staram się prostu sportowo rozwijać z roku na rok. Być lepszym zawodnikiem, szukać miejsc na progres.
NK: Zdarzyło Ci się kiedyś realizować noworoczny trening z kacem? Czy w sylwestra pozwalasz sobie na alkohol? Jak wygląda impreza sylwestrowa triathlonisty?
PŁ „Niektórzy mówią, że nie można ostro balować w sylwestra jak się jest sportowcem, ale to nieprawda. Można tylko trzeba wstać rano i iść na trening. Na tym polega odpowiedzialność.” Pozdrawiam wszystkich fanów serialu Chłopaki z Baraków. 😉
NK: Mówią: jaki sylwestrowe, taki nowy rok. Czy to powiedzenie się kiedyś u Ciebie sprawdziło?
PŁ: Nie, to powiedzenie raczej nigdy się nie sprawdziło.
NK: Jest jakaś sylwestrowa/noworoczna historia, która szczególnie zapadła Ci w pamięć?
PŁ: Mógłbym przytoczyć wiele zabawnych historii z sylwestrowej zabawy, ale niestety większość nie nadaje się do publikacji na łamach portalu 😂 napisze tylko, że pewnego razu, obudziłem się w damskich spodniach po sylwestrze.
NK: Masz sylwestrowe/ noworoczne tradycje, które realizujesz każdego roku?
PŁ: Zdecydowanie jedną z moich ulubionych tradycji, jest oglądanie noworocznego konkursu w ramach turnieju czterech skoczni w skokach narciarskich w niemieckim Garmich-Partenkirchen u mojego przyjaciela Karola Marchewki.
Jak czuje się dobrze sportowo, to w sylwestra lubię pojechać na Sylwestrowy bieg uliczny do Trzebnicy na 10 km, ale nie zawsze o tej porze roku, forma zachęca do szybkiego biegania.
ZOBACZ TEŻ: Co jeść na rowerze zimą?
Niesamowity, niesamowicie wartościowy materiał, niegdyś można było dostrzec pewnego rodzaju ograniczenia intelektualne w wywiadach polskich piłkarzy, natomiast triathlonisci to byli jednak ludzie na poziomowe, często po studiach lub studenci a dziś to chyba piłkarze mogą się śmiać z poziomu jaki reprezentują triathlonisci i to w sumie nie tylko umysłowy, ale sportowy, ważne żeby instagram się kręcił. Dajcie znać co u podobnego asiora Karasia?