Pływanie w rzece, czyli przemyślana taktyka

Zawodnicy z małym doświadczeniem pływackim zazwyczaj mają obawy przed startem w wodach otwartych. Pokonanie odcinka pływackiego kosztuje ich dużo wysiłku i stresu. W tej sytuacji najlepsze może być pływanie w rzece. Wykorzystanie nurtu jest pomocne, niczym włączenie dodatkowego biegu.

Strach przed wodami otwartymi

Przekroczenie linii brzegowej i wejście do świata wód otwartych u wielu triathlonistów wywołuje ogromny niepokój. Pojawia się lęk przed tym, czego nie widać, przed falami, trudnościami związanymi z nawigacją, zgubieniem okularków czy przed żyjątkami wodnymi. W ankiecie przeprowadzonej wśród pływaków przez portal Daily News of Open Water Swimming na pytanie o obawy podczas pływania w wodach otwartych tylko 9% z nich odpowiedziało, że nie ma żadnych. Co więc z pozostałymi 91%?

Zdjęcie: pomorska.pl

Technika na open water

Kluczowe znaczenie dla szybkości w pływaniu ma technika. To właśnie wydajność ruchów pływackich przynosi większe korzyści zawodnikowi niż sama wysoka wydolność. Dodatkowo, pokonywanie tras w wodach otwartych, wymaga umiejętności nawigowania. Chodzi o to, aby utrzymać wyznaczony kierunek, bez „zygzakowania” z dokładaniem sobie niepotrzebnych metrów. Nawigowanie, zachowanie prawidłowego ułożenia ciała i chwytu wody jest jednak trudną sztuką dla początkujących pływaków. Szczególnie podczas wyścigu.

ZOBACZ TEŻ: Nawigacja na open water

Czas na debiut!

Start w pierwszych zawodach triathlonowych jest wielkim wyzwaniem. Nie dość, że zawodnik powinien okiełznać emocje związane z debiutem i stawić czoła lękom przed zanurzeniem się w nieznanych wodach, to musi popłynąć na tyle szybko, aby zmieścić się w limicie czasu. Nie może zapomnieć także o zachowaniu sił do jazdy na rowerze i biegania. Rywalizowanie z innymi zawodnikami, czyli uczestniczenie w tzw. „pralce triathlonowej” dodatkowo komplikuje wykonania zadania. To wszystko nie jest łatwe dla debiutanta!

Jak sobie pomóc?

Dla zawodników, których pływanie nie jest mocną stroną, bardzo duże znaczenie ma już sam wybór zawodów. Dokładniej, wybór akwenu, w którym rozegra się walka z wodnym żywiołem. W takiej sytuacji świetnym rozwiązaniem jest… Rzeka.

Może wydawać się to zaskakującym pomysłem, gdyż rzeka często kojarzy się z nieprzewidywalnością, ciągłym ruchem wody i z prądami wodnymi. Jednak właśnie te siły natury można wykorzystać podczas zawodów. Płynięcie z nurtem, który pcha zawodnika, nadaje mu dodatkowej szybkości. Prąd wodny działa niczym dodatkowy bieg w aucie. Tym samym, zaplanowany dystans pływacki znacznie szybciej można pokonać w rzece niż w morzu czy jeziorze. Pozwala to na skrócenie zmagań w wodzie i oszczędzenie sił na dalszą rywalizację.

ZOBACZ TEŻ: Nie umiem pływać – od czego zacząć?

Ponadto, pływanie w rzece może zwiększyć poczucie bezpieczeństwa zawodnika, dzięki bliskiej odległości do brzegu. Z tego też powodu łatwiejsze staje się nawigowanie. Dzieje się tak dzięki temu, że tor ruchu wyznaczany jest właśnie wzdłuż linii brzegowej.

Zdjęcie: Konin Nasze Miasto

Które zawody wybrać?

Znalezienie zawodów triathlonowych, na których część pływacka rozgrywana jest w rzece, zgodnie z kierunkiem prądu, nie powinno przysporzyć trudności. Mogą to być:

  • Enea Bydgoszcz Triathlon, gdzie na dystansie TRYathlon (idealny dla debiutantów), 1/8 oraz 1/2 Ironmana płynie się cały czas z prądem rzeki Brda.
  • Samsung River Triathlon Series jest to cykl sześciu imprez w Gorzowie Wlkp., Wronkach, Koninie, Kole, Międzychodzie i Uniejowie. Zawody odbywają się w dolinie rzeki Warty, na krótkim i sprinterskim dystansie. Atutem imprez z tej serii jest właśnie pływanie z prądem rzeki.

Powiązane Artykuły

2 KOMENTARZE

  1. Wszytko fajnie tylko pływanie w rzece różni się od pływania w jeziorze. Jak się podejmuje temat to warto o tych różnicach napisać. Mój trener często na to zwracał uwagę. Inaczej wygląda technika w zależności czy płyniemy z prądem czy pod prąd.

    • Oczywiście, z prądem należy wydłużyć wyleżenie, a pod prąd skrócić. Nie traktujemy jednak tego tekstu jako poradnika, dlatego nie rozpisujemy sie nad specyficzną techniką, a podsuwamy pomysł i chcemy zachęcić debiutantów, dla których jakiekolwiek pływanie jest stresujące 🙂 I pod prąd w ogóle nie zachęcamy w takim przypadku, mimo że mamy świadomość, że na 1/4 w Bydgoszczy płynie się część dystansu pod prąd. To byłby temat na oddzielny wpis. Miłego dnia!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,200SubskrybującySubskrybuj

Polecane