podsumowanie grudnia

Witam, 

 

     Słowo się rzekło trzeba przedstawić swoje 'dokonania’, a co tam niech i ja przyjmę jakąś część fali konstruktywnej krytyki która spadła na Platiego 😉  Objętości nie powalają, ale na tym  etapie nie ma co się dziwić, w zeszłym roku było jeszcze mniej, ale i założenia startowe były inne. Tak czy inaczej większym problemem jest znalezienie jakiegoś złotego środka aby połączyć wszystkie rzeczy i móc dołożyć jeszcze jakieś treningi. Umowa z żoną prosta, chciałeś być ojcem to nim bądź, a nie tylko na papierze 🙂

     Rano mogę trenować do woli, ale po pracy spędzam czas z córką co sprawia mi ogromną frajdę i nie zrezygnuję z tego. Dlatego może ma ktoś jakieś większe doświadczenie i mi podpowie jak wycisnąć więcej z dnia skoro pracuje  8-17 do 20-21 jestem w domu z córką i żoną. Trenuję od 5-6 do 7:30 po 21 to raczej mi się chce już spać, a nie dokładać kolejny trening, po za tym jak mówi Ojciec Dyrektor i nie tylko, ważny jest też odpoczynek i sen ok 7h. więc  jak tu dorzucić coś jeszcze?

 

Trochę się za mocno rozpisałem, poniżej zestawienie : 

 

12 13

 

W rozbiciu na poszczególne dyscypliny:

 

Pływanie – 8 sesji – 20km – 7:30h

 

Rower – 10 sesji – 408km – 12:27h

 

Bieg – 12 sesji – 110,5km – 10:03h

 

Inne ćwiczenia – 3 sesjie – 1:45h

 

Uwagi: 

 

Czas pływania jest podany jako efektywny, nie wlicza się w niego przerw pomiędzy seriami. 

 

Odpuściłem jeden trening w weekend, byłem na wyjeździe służbowym, branża budowlana, udało mi się na nim zrobić trzy inne treningi i na 90% załatwić jeszcze coś innego ( ale o tym w innym materiale – o ile sprawa znajdzie swój koniec) więc najgorzej nie jest. 

 

W Święta udało mi się wykonać założone treinigi, nie obieść za dużo, a wręcz schudnąć nie wiele – jak dla mnie sukces. 

 

Więcej czasu poświęcić na treningi wzmacniające, zresztą dzisiajeszy artykuł na AT jeszcze bardziej mnie w tym przekonaniu utwierdził. 

 

No i podstawa trzeba dorzucić jakiś min. 1trening wieczorny w tygodniu. 

 

P.S. 

Jako, że dziś Sylwester życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, udanej zabawy i żeby następny rok był o wiele lepszy od poprzedniego, nie tylko po względem sportowym. 

 

P.S. 2

 

Czekam na opinie i uwagi co do moich treningów 😉  

 

 

Powiązane Artykuły

12 KOMENTARZE

  1. A na Nowy Rok przybywa dnia o barani skok, więc tym raźniej będzie robić poranne treningi, czego Wam i sobie życzę 🙂

  2. A to sie wycofuje. Patrzylem na zdjecie i zgrabnie odjalem nie liczac wszystkiego:)) Jakub, proporcje nie sa zle, oby tak dalej:)))

  3. @Arturze nie ma co odejmować, podsumowanie jest tylko za grudzień nie obejmuje tych dni z listopada przynajmniej tak zaznaczyłem na garmin connect. Zliczajac ze zdjęcia tylko grudzień podsumowanie się zgadza ale i tak nie jest powalajaco 😉 Wiem, że muszę zwiększyć nieco w styczniu i juz kombinuje jak to zrobić 🙂 Najlepszego i dużo zdrowia w 2014 aby był bez kontuzji

  4. Rower 10h20. Pomylilem cyferki:) Jako ksiegowy tez robie na AT:))) A Ty Arek idz juz na tego sylwestra!

  5. Jako ,,nie ekspert’ nie będę się mądrował na temat treningu. Sam eksperymentuje szkoda tylko, że nie na królikach bądź innych szczurach a na własnym organizmie…. Zobaczy się i oceni w sezonie… Najważniejsze, że masz zapał, entuzjazm i satysfakcje! Tak trzymaj! Najlepszego w 2014! 🙂

  6. Odejmuje 3.5km plywania, 2h roweru i 11km biegu bo to z listopada:) A grudzien: bieg 100km, rower 12h20, plywanie 16.5. @Jakub, ale mimo tej uwagi, trend wlasciwy:) Jest dobrze, bedzie lepiej. Powodzenia:))) I samych sukcesow i zdrowia w NR:)))

  7. Musisz negocjować w domu:) Ja np dzisiaj przygotowałem pyszną sałatkę na wieczór i dzięki temu zrobienie dwóch treningów w ciagu dnia jakoś mi uszło;))) powodzenia w 2014!

  8. Jak dla mnie to wygląda całkiem nieźle 🙂 Natomiast, noooo… myślę, że bez 'kompromisów’ – eufemistycznie to nazywając – z rodziną, będzie trudno coś więcej wycisnąć. Bieganie i rower robię rano (latem zdarza się też po pracy), pływam po pracy. Teraz jest jeszcze w miarę luz, ale jak wzrosną objętości, to w domu będę dostępny pewnie przeciętnie od 21 (teraz w dni bez basenu jestem ok. 19). Spać chodzę średnio ok. 23. Oba dni weekendu staram się wykorzystywać na dłuższe treningi.

  9. no dobra to zaczynamy……. haha żartowałem :)) mi podoba się, ale wiesz jak jest….. ;))) najlepszego w Nowym Roku 🙂

  10. Tak jak pisałem w listopadzie jeden dzień weekendowy mam dla rodziny ale musze ponegocjowac 😉

  11. Się nie znam – ale coś w sobotę i niedzielę pustką wieje. Może lepiej się regenerować na tygodniu na na weekendzie dowalać do pieca ? Najlepszego.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,772ObserwującyObserwuj
19,300SubskrybującySubskrybuj

Polecane