Podsumowanie września

Wrzesień w tym roku leniwy. Głównie z powodu kontuzji. Co wcale nie oznacza, że zły.

6 treningów biegowych na rowerze eliptycznym, 5 razy rower (tylko 195km.) i 4 godzinne treningi pływackie. Razem 15 jednostek. Laba.

 

Pierwsze osiągnięcie – dziś pierwszy dzień, kiedy po przebudzeniu nie czuję żadnego dyskomfortu achillesa, nie boli nawet po mocnym uciskaniu. Zły dotyk minął.

Drugie osiągnięcie – zgodnie z metodą czyń, co innym radzisz melduję progres z pola redukcji wagi. Założenie na ten rok to 84kg. na 31 grudnia. Na początku września waga wskazywała 92,1kg. Dziś 88,7kg. Zniknęło 3,4kg. Razem łącznie z sierpniem 5,5kg. Pozostało 4,7kg i 3 miesiące do końca roku.

 

Plan na koniec października – 86kg.

Powiązane Artykuły

2 KOMENTARZE

  1. U mnie takie przystanki były na 80 kg a drugi na 75 – teraz walczę o 72 ale już spokojniej, bo z uwagi na bardziej intensywny trening zwiększyłem jadło 🙂 Dzisiaj już po pływaniu a za 2 godz. może jeszcze rower:)

  2. Dzisiaj tez masz dzien i mozesz jeszcze potrenowac na konto wrzesnia:)No ale najwazniejsze, ze kontuzja idzie w zapomnienie. Z waga to roznie bywa. Przekroczenie pewnego pulapu jest juz bardzo trudne i wymaga ostrych zmian w diecie. Ale staraj sie. Kazdy kilogram mniej to urwane sekundy na kilometr w biegu i na rowerze:) Dzisiaj u mnie piekne slonce. Rower i na okoliczne gorki:)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,813ObserwującyObserwuj
21,600SubskrybującySubskrybuj

Polecane