Można powiedzieć, że jestem na półmetku przgotowań do głownego startu w sierpniu . Ze względu na pogodę ,która jest łaskawa(poza aktualnym weekendem) rower jest wzięty w obroty. Niestety z trzech dyscyplin to moja pięta ahillesowa. Mimo ,że 'czwórki ’ zmieniły sowje gabaryty to kopnięcia w pedał można ująć 'średni’.Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak dosłownie przykleic się do siodełka:)i pedałować ,pedałować i jeszcze raz pedałować. Ale jak się mawia :trening czyni mistrza!Więc w planach mam zamiar palić gumę swoich opon:).
Wnioski na pólmetku?
Pływanie – jestem spokojna dystans długi nie bedzie straszny
Bieganie- cały czas progres – pierwszy spradzian na półmaratonie warszawskim
Rower- pracujemy , palimy gumę :).
Żeby nie pozostawić tematu bez komentarza, to ja się zmobilizowałem. Pasztecik. 🙂
Chyba oglądanie pleców Lidii to nic takiego zdrożnego…. chyba, że się komuś wzrok opuści … 🙂 Zatem Boguś będzie miał szczęście w nieszczęściu…. 🙂
Lidia reaktywowała bloga po tym jak pozybyła się starego komputera i zakupiła sobie nowy:). Teraz jak to prawdziwy próżny człowiek może sobie siedziec z nim na kolanach i pisac:P. A co do pleców….Moim skromnym słowem powiem ,że muskulatura się wyrzezbiła:). A na marginesie.. ja to cienka jak barszcz jestem :). mobilizuje Was Panowie tylko do treningow:)
Lidia reaktywowała bloga jak już poczuła że w tym sezonie nas wszystkich zmiażdży i teraz się pastwi;)))
Boguslaw, Lidia niejednemu facetowi w tym sezonie 'pokaze plecy’:)))) Mysle,ze bedzie potwornie mocna:))))
Potym jak sie przygotowujesz do tego sezonu, to będę bał się wejść do wody, aby wstydu sobie nie narobić ;-). Ale raz kozie śmierć i zaryzykuję ogladanie Twoich pleców 🙂
To się widzimy w takim razie w Olsztynie:).Czyli też studniówkę miałam:),
A ja już jestem po studniówce do pierwszego startu na olimpijce w Olsztynie :-). Dołączam do grona z rowerową piętą.
z tymi piętami to jest nas więcej 🙂
Lida, mamy takie same ,, piety’ 🙂 Wlasnie nad nimi ostro pracuje… az zadu juz nie czuje 🙂