Duże pozdrowienia dla Pana Łukasza Grassa- jeżeli wzrok mnie nie pomylił i w okolicach 13:40 przed Lasem Kabackim od strony Kierszka mineliśmy się na trasie ( koleżanka z plecakiem w różowej opasce na glowie:)),A jeżeli to nie Pan to i tak pozdrawiam tego kogoś milego na trasie.
No No No dzieje sie oj dzieje;))) W końcu na basen tez chodzicie ten sam, ze Wam przypomnę;) Redaktor ma ciężkie zycie nie ukryje sie nawet pod czapka lub czepkiem naciagnietym na uszy;) Pełna inwigilacja;)
Czyli oko mnie nie myliło:-). Faktycznie lód był dość zdradliwy ale udało się bez poślizgów. 5min/ km to u mnie ostatnio to juz 3 zakres intensywnosci:-) i nie pamiętam kiedy tak intensywnie biegalam:-).Co do basenu to pewnie tez kwestia czasu .Pozdrawiam i do zobaczenia na trasach okolic Piaseczna i nie tylko:-)
🙂 byłem ciekaw, kiedy spotkam w Kabackim kogoś z blogerów z okolic Piaseczna i Julianowa. Ostatnio na basenie spotkałem jednego z naszych czytelników. Pozdrawiam – identyfikacja dobra 🙂 Właśnie zaczynałem trening. Dziś 12km w tempie 5min/km. Momentami przeszkadzał zdradliwy lód pod śniegiem. Również pozdrawiam Lydia 🙂