Już 10 czerwca w Rzeszowie odbędzie się Puchar Europy na dystansie olimpijskim. – Nasze zawody będą najwyżej punktowaną imprezą pucharową ze wszystkich organizowanych przez ETU w tym roku – mówi organizator rywalizacji Bogdan Serwiński.
ZOBACZ TEŻ: Puchar Europy ponownie w Rzeszowie! Od stolicy innowacji do stolicy triathlonu
Sobota 10 czerwca zapowiada się w stolicy Podkarpacia niezwykle ekscytująco. To właśnie w ten dzień Rzeszów zamieni się w stolicę triathlonu. Czołowi polscy i europejscy zawodnicy staną na starcie Pucharu Europy Elity na dystansie olimpijskim. Można spodziewać się aż 140 profesjonalistów z całego świata!
Czerwcowy weekend to nie tylko okazja, aby kibicować świetnym triathlonistom. W rozmowie z Akademią Triathlonu organizator zawodów Bogdan Serwiński mówi, że dodatkowe atrakcje i emocje czekają na całe rodziny, która pojawią się na zawodach.
Akademia Triathlonu: Jakie wyzwania organizacyjne stoją przed organizatorami Pucharu Europy Elity?
Bogdan Serwiński: Organizacja zawodów triathlonowych to zdecydowanie nie tylko efekt końcowy, który jest widoczny dla zawodników i kibiców. Praca nad zawodami to miesiące przygotowań. Uzyskanie wszelkich zgód to ciężki, długotrwały proces i często nie brakuje komplikacji. W tym roku przed nami wyjątkowo trudne zadanie, ponieważ po raz pierwszy w Polsce odbędzie się Puchar Europy na dystansie olimpijskim. Zawody w Rzeszowie będą najwyżej punktowaną imprezą pucharową ze wszystkich organizowanych przez ETU w tym roku. Jest to wielkie wyróżnienie zarówno dla miasta Rzeszowa, jak i dla nas jako organizatorów.
AT: Triathlon nie jest tak popularny, jak sporty typu piłka nożna. W jaki sposób chcecie zachęcić kibiców, aby pojawili się na Pucharze Europy?
Bogdan Serwiński: Z piłką nożną ciężko rywalizować. Myślę, że wiele lat jeszcze minie, zanim którakolwiek dyscyplina będzie mogła cieszyć się tak wielkim zainteresowaniem. Jednakże z roku na rok rośnie liczba kibiców i osób zainteresowanych triathlonem i to właśnie takie wydarzenia jak Puchar Europy w Rzeszowie, Olsztynie czy ubiegłoroczne Mistrzostwa Europy mają realny wpływ na popularyzację tej dyscypliny w Polsce. Ze swojej strony możemy zapewnić, że emocji nie będzie brakowało.
AT: Podczas zawodów możemy spodziewać się ponad 100 profesjonalistów. Kiedy znane będą listy startowe zawodów i czy możesz zdradzić już nazwiska niektórych uczestników?
BS: Listy startowe dostępne są na stronie www.triathlon.org. Zapisy cały czas trwają. Na
tydzień przed zawodami zostaną nadane numery startowe i to wówczas będzie wiadomo
kto ostatecznie pojawi się w Rzeszowie. Obecnie na liście startowej znajduje się m.in. Francuz Maxime Hueber-Moosbrugger, Anglik Daniel Dixon czy Holenderka Barbara De
Koning. Nie zabraknie też Polaków. Będziemy kibicować m.in. Marcie Łagownik, Magdzie i Zuzannie Sudak, Józefinie Młynarskiej czy Weronice Ptaszyńskiej. Wśród panów zobaczymy m.in. Michała Oliwę, Macieja Bruździaka, Kamila Kulika czy Mateusza Głuszkowskiego.
AT: Weekend zawodów to nie tylko Puchar Europy, ale też Puchar Polski, zawody age group, rywalizacja dzieci. Czy jako organizatorzy planujecie (kierujecie) ofertę do całych rodzin?
BS: Tak, zależy nam na promocji wszelakiej formy aktywności, również wśród mieszkańców
Rzeszowa i okolic. Sportowy weekend w stolicy Podkarpacia zdecydowanie można spędzić
całą rodziną. Dla dorosłych przygotowaliśmy – 3 dystanse, dzieci będą mogły ścigać się w
zawodach biegowych i aquathlonie. To idealny pomysł na aktywny weekend w gronie rodziny. Dodatkowo dla naszych najmłodszych sportowców, w miasteczku zawodów szykujemy szereg atrakcji takich jak: dmuchane zjeżdżalnie czy park zabaw.
AT: Jest to też doskonały moment na promowanie triathlonu pośród osób, które jeszcze go nie uprawiają. Czy planujecie jakieś działania w tym kierunku?
BS: Tak jak wspomniałem wcześniej, w dużym stopniu to właśnie organizacja Pucharów
Europy w Polsce jest sama w sobie tym kierunkiem. Z uwagi na trasy zawodów prowadzące po terenach miasta i szeroką promocję w przeróżnych mediach docieramy z triathlonem do szerokiego grona odbiorców.
AT: Rzeszów po raz kolejny gości Puchar Europy. Ranga wydarzenia jest jeszcze wyższa. Czy w takim razie istnieje szansa, że miasto stanie się znaczącym punktem na mapie nie tylko krajowego, lecz także europejskiego triathlonu?
BS: Oczywiście, liczymy na to, że zawody w Rzeszowie na stałe wpiszą się w kalendarz
zawodów ETU, to wielkie wyróżnienie zarówno dla miasta, jak i dla kraju.
* Impreza objęta jest patronatem medialnym Akademii Triathlonu.
Kamil Kulik, nie Kamil Kulig